Wiele osób regularnie pyta mnie, czy to już odpowiednia chwila, co działa, jak zwiększyć masę, jak pozbyć się tkanki tłuszczowej, jak postępować, co dalej robić? Przede wszystkim nikogo nie zachęcam do sięgnięcia po doping, bo nie jest prawdą, że bez „wspomagania” nie da się uzyskać zadowalających rezultatów. 

  1. Idealna sylwetka według mężczyzn
  2. Idealna sylwetka według kobiet
  3. Czy już jest dla mnie czas, by sięgnąć po doping?
  4. Stosowania androgenów u kobiet i związane z tym skutki uboczne

Idealna sylwetka według mężczyzn

Znam osoby, które bez farmakologii wyglądały naprawdę dobrze, w zupełności spełniały, a nawet przewyższały kryteria sylwetki wymarzonej przez młodych mężczyzn. W rzeczywistości większość nastolatków wcale nie chce uzyskać masywnego wyglądu, typowego dla kulturystów ważących 90-110 kg.

Nie szukają proporcjonalnych, rozbudowanych nóg i rozległej, imponującej pod względem grubości i szerokości muskulatury grzbietu (sylwetka typu X). Wystarczy im nieco lepsza muskulatura niż to, co prezentował Brad Pitt w filmach „Snatch” czy „Fight club”.

https://www.youtube.com/watch?v=514rs1q1Nkk

Film: Ewolucja sylwetki idola młodych ludzi, Brada Pitt’a

Ideał sprowadza się do uzyskania niskiego poziomu tkanki tłuszczowej. Większość mężczyzn nie chce nadmiernych obwodów ramienia, klatki piersiowej, uda czy łydki. Tak, kiedyś było inaczej, ale obecnie kulturystyka i fitness dotarły „pod strzechy”, podlegają określonej ewolucji (np. kulturystyka plażowa).

Sprawdź koniecznie:

Gotowa dieta odchudzająca i trening z hantlami dla nastolatka

Dieta i trening na masę dla początkujących, nastolatków

Forma, jaką prezentowali na zdjęciach Arnold Schwarzenegger, Tom Platz, Sergio Oliva czy Frank Zane dla większości mężczyzn początkowo wydaje się grubą przesadą i wcale nie chcą tak wyglądać. Owszem część z trenujących ma wyższe aspiracje i tam używanie środków farmakologicznych może być uzasadnione, ale to nie znaczy, że nie jest związane z określonym ryzykiem.

Idealna sylwetka według kobiet

Podobnie jak w przypadku mężczyzn i fotografii ekstremalnych kulturystów, kobiety, którym prezentowałem zdjęcia Ivany Ivusic (profesjonalnej kulturystki, która jest w grupie najlepszych zawodniczek na świecie, najwyżej była sklasyfikowana na 6 pozycji na Mr. Olympia w 2019 r.) lub Lone Noras nie reagowały entuzjastycznie.

Zdjęcia: Lone Noras.

Zdjęcia: Ivana Ivusic, czołowa zawodniczka, IFBB Pro.

Słyszałem, że „ja nie chcę tak wyglądać, ona jest za duża, za docięta, ma za dużo mięśni, bla bla bla”. W odpowiedzi uzyskiwałem zdjęcia pożądanej sylwetki, przeważnie wytrenowanych modelek. Problem polega na tym, iż te modelki wcale nie były małe gabarytowo, na dodatek cechowało je otłuszczenie typowe dla mężczyzn (nienaturalnie niskie, wręcz nieosiągalne dla większości populacji). Widać było tam też silną ingerencję grafika (zarówno w wygładzenie skóry, mięśnie, jak i tkankę tłuszczową).

Podsumowując, kobiety nie zdają sobie sprawy, że to, co widzą na fotografii, jest efektem nie tylko ciężkiej wieloletniej pracy, ale też często nadużywania farmakologii i użycia programu graficznego, gotowych filtrów itd. Wystarczyłoby, żeby typowa zawodniczka występująca na scenie zyskała trochę tłuszczu i ubrała się w sposób mniej eksponujący muskulaturę i nagle, taki wygląd stałby się wysoce pożądany i atrakcyjny w oczach pań („wow, ale pośladki i jakie nogi!”).

Sprawdź koniecznie:

Forma plażowa dla nastolatki - jak wyglądać dobrze na plaży?

Dieta odchudzająca dla nastolatki - zasady, jadłospis

I odwrotnie, wystarczyłoby nieco zmniejszyć ilość tłuszczu u modelek, trochę je odwodnić, zrobić zdjęcia w odpowiednim świetle i nagle przestałyby być ideałem („za duże, zbyt mało tkanki tłuszczowej, za duża separacja grup mięśniowych”). Poza tym uzyskanie nadmiernej masy ciała u kobiety wymaga wieloletniego, ciężkiego treningu oraz wysoce specjalistycznej, wysokokalorycznej diety. To się nie dzieje w tydzień czy dwa, większość pań nawet stosując farmakologię, nigdy nie zbliży się nawet do tej granicy.

Podobnie jak w przypadku mężczyzn uważam, iż przedwczesne sięganie po doping jest zjawiskiem nagannym, ale nieuchronnym. Coraz częściej nastolatkom i młodym kobietom nie chce się czekać na efekty. Jest to tym smutniejsze, iż ich cele wcale nie są zbyt ambitne i uzyskanie tego rodzaju ciała nie wymaga sięgania po środki tego kalibru. Zwykle chcą one zrzucić tkankę tłuszczową w rejonie bioder, talii, pośladków, uda; ujędrnić uda, łydki, lekko podkreślić ramiona, znacząco rozbudować pośladki (rodzaj obsesji XXI wieku).

Fotografia przemiany klientki prowadzonej przez zespół Ivany Ivusic. Do takiej sylwetki dąży zapewne część poważnie traktujących sporty sylwetkowe kobiet.

Czy już jest dla mnie czas, by sięgnąć po doping?

kobieca, sportowa sylwetka

Nie da się odpowiedzieć na pytanie, czy ktoś powinien przejść na „ciemną stronę mocy”. Jestem przeciwnikiem podawania środków farmakologicznych ludziom, którzy nie mają świadomości, na co się decydują. Przypomina mi się artykuł kodeksu karnego dotyczący oszustwa: „kto doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia […] mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania”.

Większość ludzi, którzy za wcześnie decydują się na przygodę z „ciemną stroną mocy”, nie ma zdolności pojmowania, na co się decydują, jak na organizm oddziałują rozmaite preparaty hormonalne, a tym bardziej jakie mogą być długofalowe skutki stosowania rozmaitych form dopingu. Nawet jeśli ktoś nie wprowadza ich w błąd, ale przedstawia zagadnienie zgodnie z prawdą, to sprowadza się to do ignorowania ryzyka, a dostrzegania głównie potencjalnych zysków.

Wydaje się, iż na początku trzeba wypróbować wszystkie bezpieczne sposoby zwiększania masy mięśniowej czy redukcji tkanki tłuszczowej, bo może się okazać, że są całkowicie wystarczające do osiągnięcia pożądanego wyglądu ciała. Większość mężczyzn nie chce wyglądać jak zawodowi kulturyści, a większość kobiet nie aspiruje do uzyskania muskulatury i docięcia kalibru pań ze sceny Ms. Olympia.

Niestety, coraz częściej zdarza się, że zamiast kreatyny, białka serwatkowego, zielonej herbaty, kofeiny panie sięgają po sterydy anaboliczno-androgenne, hormony tarczycy, peptydy, znane są też liczne śmiertelne przypadki wynikające z kontaktu z 2,4-dinitrofenolem (DNP). Co roku w ten sposób ginie wiele młodych kobiet, część z nich wcale nie musiała się odchudzać. Problem istniał głównie w ich głowie.

Polecamy również: DNP, czyli ostatnie odchudzanie w życiu

„Nie da się bezpiecznie korzystać ze sterydów anaboliczno-androgennych”

Cóż, nie da się potwierdzić ani zaprzeczyć takiemu twierdzeniu. Czym innym jest podawanie 200 mg testosteronu enanthate raz na 2-3 tygodnie, w ramach hormonalnej terapii zastępczej (czy 1 g wolno uwalnianej formy testosteronu co kilkanaście tygodni), a cykle zawodowców. W tych ostatnich samego testosteronu potrafi być 10-15 razy więcej!

Więc owszem, da się bezpiecznie używać niewielkich dawek sterydów anaboliczno-androgennych, szczególnie jeśli ktoś przy tym bada krew, mocz, rozmaite narządy, ustala wpływ terapii na ilość krwinek czerwonych, ryzyko zakrzepowo-zatorowe, ciśnienie krwi, prostatę, nerki, serce (i cały układ krążenia), wątrobę i konsultuje się z lekarzem.

Z drugiej strony nadmierne, wieloletnie nadużywanie środków farmakologicznych może spowodować wyniszczenie organizmu i przyczynić się do znaczącego skrócenia życia danej osoby. Przy tym należy pamiętać, że kulturyści sięgają dziesiątki środków farmakologicznych (insulinę, hormon wzrostu, IGF-1, rozmaite peptydy, beta-mimetyki, inhibitory aromatazy, SERM, SARM, gonadotropinę kosmówkową, benzodiazepiny, opioidy, diuretyki), a nawet po narkotyki. Nie powinno więc dziwić, iż część z nich nie osiąga nawet 45 roku życia.

Stosowania androgenów u kobiet i związane z tym skutki uboczne

Jeśli chodzi o kobiety, to kwestia jest bardziej kontrowersyjna, bo normalnie testosteronu jest tam produkowane 24 razy mniej niż u mężczyzn, a efektywnie stężenie we krwi androgenów u kobiety jest kilkunastokrotnie mniejsze niż u mężczyzny (poza patologicznymi stanami w rodzaju hiperandrogenizmu w PCOS). Dla testosteronu całkowitego norma wynosi: 280-1080 nanogramów na decylitr (mężczyźni) oraz mniej niż 70 nanogramów na decylitr (kobiety).

W zespole policystycznych jajników stężenie testosteronu u pań wynosi zwykle mniej niż 150 nanogramów na decylitr (może być podniesione także stężenie DHEA-S oraz prolaktyny), czyli może być znacząco wyższe, w porównaniu do zdrowych kobiet. Hiperandrogenizm powoduje szereg skutków ubocznych, które dają się zauważyć u kobiet z PCOS. Jeszcze silniej te skutki uboczne mogą być wyrażone u kobiet, którym podaje się środki nie tylko anaboliczne (powodujące przyrost masy mięśniowej), ale również androgenne (wywołujące maskulinizację ciała). Androgeny nie są dla kobiet naturalnym środowiskiem.

W ustroju w pierwszej fazie cyklu dominują estrogeny, a w drugiej progesteron. Strukturalnie są to związki podobne do androgenów (estradiol u obu płci powstaje z testosteronu; progesteron jest swojego rodzaju prohormonem). Niech to jednak nikogo nie zmyli, ich działanie jest całkowicie odmienne, szczególnie biorąc pod uwagę znikome, fizjologiczne stężenia i fakt, że endogenne hormony (progesteron, estradiol) są nieaktywne biologicznie, ponieważ w większości są związane.

Skutkami stosowania sterydów anaboliczno-androgennych u kobiet mogą być: przetłuszczanie się skóry, łojotok, trądzik, wypadanie włosów (łysienie androgenowe), przyrost masy mięśniowej, zwiększenie owłosienia, "wypalenie" tkanki piersi, nieodwracalna zmiana głosu (obniżenie barwy głosu) i wyglądu ciała. Co z tego, że osiągnęły sukces, skoro koszt jest nieakceptowalny?

Polecamy również: Ciemna strona hormonu wzrostu

„Wysokie stężenie testosteronu nie jest pożądane, kobiety szukają mężczyzn mniej agresywnych, bardziej uległych i słabszych”

W ramach zakończenia przytoczę jeszcze absurdalną tezę, rozpowszechnianą w Internecie. Przykro mi, ale w badaniach naukowych kobiety zgodnie wybierały twarze, po których widać, iż osobnik dysponuje dużą ilością testosteronu. Na dodatek kobiety odczuwały większy pociąg do „nabitych” testosteronem samców przed w trakcie i po zakończeniu owulacji (czyli w szacowanym oknie płodności). Okazało się, że jedynie stężenia estradiolu (dominującego w pierwszej fazie cyklu), było związane z dokonywaniem takich wyborów przez panie.

Ponadto subiektywne oceny męskich twarzy okazały się nietrafione, jeśli wygląd mężczyzny nie korelował z jego stężeniem testosteronu. Dlaczego tak się dzieje? Kiedyś wyższe stężenie testosteronu sugerowało, że dany osobnik jest bardziej sprawny (szybszy, silniejszy itd.), czyli dysponował cechami korzystnymi dla przyszłego potomstwa. Kiedyś większa sprawność mogła dzielić życie od śmierci.

Obecnie sprawa się bardziej skomplikowała, bo u ludzi ogromne znaczenie ma również zasobność materialna (domy, samochody, zgromadzone waluty, złoto, zegarki, biżuteria itd.), usadowienie na drabinie społecznej, prestiż wykonywanego zawodu, szerokość wpływów i kontaktów społecznych, a przez to potencjalne korzyści, które partner może zaoferować wybrance.

https://www.youtube.com/watch?v=KKMdtxKkdPU

Film: Aziz Sergeyevich Shavershian, lepiej znany jako ZYZZ i jego podboje.

https://www.youtube.com/watch?v=Q0u-yft_fCE

Film: podboje Arnolda Schwarzeneggera.

Jednak nic nie wskazuje na to, by kobiety unikały mężczyzn z wysokim stężeniem testosteronu, wręcz przeciwnie, wystarczy zobaczyć, czy na powodzenie kiedykolwiek narzekali Arnold Schwarzenegger, ”ZYZZ” (Aziz Sergeyevich Shavershian) czy czołowi kulturyści IFBB. To nie znaczy, że wystarczy zacząć stosować testosteron i inne środki dopingujące, aby wzbudzać zainteresowanie płci przeciwnej.

Jeśli ktoś nie ma odpowiedniego statusu społecznego, zaplecza finansowego, odpowiedniego wyglądu (urody) i nie potrafi odpowiednio się komunikować, słowem nic sobą nie oferuje, to wszystkie ampułki świata nie zwiększą jego szans na miłosne podboje. Arnold Schwarzenegger przede wszystkim był nie tylko politykiem, gwiazdą ekranu, ale przy tym jest niezwykle bogaty. Trzeciorzędne znaczenie ma tu wygląd jego sylwetki.

Referencje:

  • Monika Kuligowska-Jakubowska i in. Zaburzenia gospodarki węglowodanowej u kobiet z zespołem wielotorbielowatych jajników (PCOS) https://journals.viamedica.pl/clinical_diabetology/article/viewFile/19669/16001
  • Hague WM., Adams J., Rodda C., et al The prevalence of polycystic ovaries in patients with congenital adrenal hyperplasia and their close relatives. Clin Endocrinol (Oxf). 1990;33(4):501–510.
  • Barnes RB., Rosenfield RL., Ehrmann DA., et al Ovarian hyperandrogynism as a result of congenital adrenal virilizing disorders: evidence for perinatal masculinization of neuroendocrine function in women. J Clin Endocrinol Metab. 1994;79(5):1328–1333. [PubMed]
  • Alexiou E, Hatziagelaki E, Pergialiotis V, Chrelias C, Kassanos D, Siristatidis C, Kyrkou G, Kreatsa M, Trakakis E. Hyperandrogenemia in women with polycystic ovary syndrome: prevalence, characteristics and association with body mass index
  • Sam S. Obesity and polycystic ovarian syndrome. Obes Manag. 2007;3(2):69–73.
  • James R. Roney i in. Changes in estradiol predict within-women shifts in attraction to facial cues of men’s testosterone https://labs.psych.ucsb.edu/roney/james/PNEC1882.published.pdf
Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (8)
ekhaart

robic cokolwiek pod kobiety, ktore w wiekszosci przypadkow oprocz wygladu, ktory sie nudzi dosyc szybko, nie maja nic do zaoferowania to slaba sprawa.
Moze troche offtop ale, zeby osiagnac takie cos jak Arnold to jest praktycznie graniczne jak wygranie w totolotka : D
W tych czasach zeby jakkolwiek sie wybic i choc dobrze zarabiac zaczynajac od 0 to trzeba sie dosyc sporo nagimnastykowac ; p

1
ekhaart

*graniczy wygraniu

0
_Knife_

To zależy w jakim segmencie się szuka, na raz, na chwilę czy na dłużej.

2
Bull

I czy w Wielkim Poście czy nie. Bo w pości to raczej mniej tłuste wolno wybierać.

2
ekhaart

racja, aczkolwiek na raz to sie raczej nie oplaca, chyba ze ktos po prostu lubie szybki skok endorfin.
Chyba lepiej budowac cos trwalszego i wspierac sie nawzajem, takie cos wedlug moich doswiadczen daje duzo wiekszego kopa do dzialania.

0
_Knife_

"racja, aczkolwiek na raz to sie raczej nie oplaca, chyba ze ktos po prostu lubie szybki skok endorfin" .

Napisałem o tym duży art. Niektóre laski są tyle ograniczone horyzontami i toksyczne, że dłużej niż jednorazowo nie ma co truć ustroju. Szkoda zdrowia. Poza tym faceci nie nadają się do długotrwałych związków, w naturze w tym przypadku nie ma monogamii. Tylko jak najwięcej zaliczyć, by rozsiac maksymalnie DNA. Dłuższy temat, będzie to warto przeczytać.

1
ekhaart

czy mozna linka ?
Chyba, ze to gdzies na bodyfactory bo kiedys czytalem artykuly na tej stronce i przewijaly sie tam takie tematy.

0
Bull

Jutro wleci na główną taki art, można oczekiwać.

0