Czy podczas odchudzania warto stosować dietę wegańską? 

Nadwaga i otyłość są coraz większym problemem w Stanach Zjednoczonych oraz w Europie. Ostatnie dane pokazują, że dwie trzecie dorosłych Amerykanów ma nadwagę lub otyłość. W wielu badaniach oceniano zmianę masy ciała pod wpływem stosowanej diety, ćwiczeń lub ich połączenia. Naukowcom o wiele ciężej było zidentyfikować skuteczne sposoby utrzymania nowej masy ciała.  

Skuteczność diet i aspekt zdrowotny

Diety wegetariańskie i niskotłuszczowe mogą być skutecznym sposobem redukcji masy ciała, a w szczególności niwelowania ryzyka sercowo-naczyniowego. Jednak ich długoterminowy wpływ na zdrowie nie został dobrze zbadany. Celem naukowców było ustalenie czy 14 tygodni stosowania diety niskotłuszczowej diety wegańskiej lub diety zgodnej z wytycznymi Narodowego Programu Edukacji Cholesterolowej (NCEP) przynosi długofalowe zyski, rok i dwa lata po zakończeniu interwencji. Zbadano również efekt wsparcia społecznego w postaci spotkań grupowych.

Dieta wegańska czy niskotłuszczowa?

kobieta trenująca w domu na diecie wegańskiej

Po roku od zakończenia interwencji osoby przydzielone do grupy diety wegańskiej utrzymywały masę ciała ok. 82,1 kg, a wyjściowo ważyły średnio 87,4 kg. Czyli w grupie diety wegańskiej po roku utrzymywano masę ciała niższą o 5,3 kg. Z kolei po dwóch latach odnotowano dalszy, lecz niewielki spadek i masa ciała wynosiła 81,6 kg (była niższa o 5,8 kg w porównaniu do pierwotnej masy ciała).

Przeczytaj także: Dieta roślinna, wegańska dla dziecka - czy to dobry pomysł?

Osoby stosujące dietę Narodowego Programu Edukacji Cholesterolowej (niskotłuszczową) wyjściowo ważyły 86,4 kg, a po roku 80,8 kg (różnica 5,6 kg). Jednak po 2 latach od pierwotnej interwencji masa ciała w badanej grupie wzrosła do 85,6 kg, czyli prawie wróciła do wartości wyjściowych.

Uczestnicy, którym udzielono wsparcia w postaci spotkań grupowych, stracili więcej kilogramów po roku i 2 latach, niż osoby bez takiego wsparcia.

Polecamy również: Czy dieta wegańska jest bezpieczna? 8 zagrożeń diety wegańskiej

Która dieta pozwala na zachowanie efektów?

Oba rodzaje diety były umiarkowanie skuteczne, jednak dieta wegańska pozwoliła na zachowanie efektów w ciągu 2 lat, czego nie można powiedzieć o wynikach uczestników z grupy stosującej dietę niskotłuszczową. Być może znaczenie miały tu inne czynniki. Okazuje się też, iż wsparcie grupowe może być niezmiernie ważne dla uzyskania efektu redukcji masy ciała i jego utrzymania. Diety wegańskie i wegetariańskie mogą być skutecznym sposobem na pozbywanie się tkanki tłuszczowej, o ile zastosuje się właściwy program ćwiczeń i zmieni dotychczasowy styl życia.

Referencje:

Gabrielle M. Turner-McGrievy i in. A Two-Year Randomized Weight Loss Trial Comparing a Vegan Diet to a More Moderate Low-Fat Diet https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1038/oby.2007.270

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Wiosna na pelnej

Warto przeczytać

Komentarze (7)
FighterX

Niemniej jednak diety weganskie bez odpowiedniej suplementacji nie dostarczaja niezbednych mikroskladnikow do utrzymania zdrowia.

_Knife_

To na pewno. Problem polega na tym, iż większość ludzi na to nie patrzy. Liczą się doraźne efekty, tu i teraz, jak najszybciej.

Anonim

W zasadzie zepsuli całe badanie przez to, że nie sprawdzili ilości tłuszczu i mięśni przed i po.
Patrząc na zalecenia dla obu grup, z b. mocnym ograniczeniem produktów białkowych w grupie wegańskiej (nawet nasion i orzechów) - obawiam się, że weganie po prostu głodowali pod względem ilości białka i spalili dużo tkanki mięśniowej.
Trudno powiedzieć czy ich dieta była skuteczniejsza czy bardziej i trwalej niszcząca.

_Knife_

Dokładnie. Tylko w większosci badań stosuje się kiepskie metody analizy składu ciała, niereferencyjne i przez to niemiarodajne.

Anonim

Od dłuższego czasu mam wrażenie, że większość tych "naukowców" to cyniczne darmozjady zużywające bez sensu publiczne pieniądze i jeszcze że celowo pogłębiają zagubienie ludzi w tym wszystkim.
Przecież dla takiej kobiety po menopauzie mieć albo nie mieć 4-5 kg mięśni to przeogromna sprawa i na pewno rzutuje na całą resztę życia.
I teraz można sobie wyobrazić że ileś kobiet przerzuci się na taką dietę rodem z Oświęcimia w nadziei na trwałe schudnięcie.

FighterX

Problemem w tym wszystkim jest również fakt, że lobby wegańskie próbuje przeforsować ideę, że weganizm jest zdrowszy od "wszystko żerności", a do tego jest lepszy dla środowiska. W obu przypadka jest, to po prostu kłamstwem. Bo w każdej książce o żywieniu dzieci, pierwszym najważniejszym składnikiem o jaki należy zadbać u dziecka jest żelazo i witamina B12, najlepiej przyswajalna i najbardziej dostępna w wołowinie.
I właśnie omijanie w takich badaniach sprawdzania kluczowych aspektów czyli nie samej utraty wagi, a jakiej tkanki ubyło najwięcej, pokazuje (możliwie intencjonalne) ukrywanie potężnych wad tego żywienia.
Całe to lobby pięknie rozgrywa książka Sacred Cow.

Anonim

Wystarczy popatrzeć na ludzi urodzonych przed wojną, kiedy mięso i ryby były trudniej dostępne. 150-170 cm wzrostu, rzadko 180 lub więcej.
Jeszcze ze 30 lat temu, gdy ktoś wspomniał o wegetarianizmie wśród ludzi wychowanych na ubogich w mięso okołowojennych dietach, to patrzyli jak na wariata, bo nie rozumieli po co sobie odmawiać wartościowego pożywienia, kiedy jest dostępne.
Teraz już tacy ludzie prawie wymarli i łatwo młodym wciskać nieprawdę, że weganizm jest taki łatwy i zdrowy.
A przecież liczne choroby, które rzekomo wytępiono za pomocą szczepień, przestały być takim zagrożeniem właśnie za sprawą lepszego odżywienia ludzi po wojnie.
Krzywica, gruźlica, szkarlatyna, zapalenia płuc, zakażenia jelit różnymi bakteriami - przestały być powszechne dzięki lepszemu odżywianiu i odporności.
Tak samo pomysł dawania dzieciom łyżki rybiego oleju dziennie nie wziął się znikąd.