Tom Platz zdradza sekret wielkich nóg – liczy się liczba powtórzeń, nie ciężar

Legenda przemówiła – siła nie zawsze znaczy masa

Tom Platz, nazywany przez wielu królem nóg, podzielił się niedawno refleksją, która może zmienić podejście wielu trenujących – zwłaszcza tych, którzy nadal skupiają się wyłącznie na maksymalnym ciężarze. Dla Platza kluczowa jest intensywność i objętość, a nie imponujące kilogramy na sztandze. W jego ocenie to liczba powtórzeń i „wewnętrzne zaangażowanie” decyduje o rozwoju sylwetki.

„Wolę zobaczyć kogoś, kto robi 50 powtórzeń ze skupieniem, niż 2 powtórzenia dla ego.” – powiedział Platz, podkreślając wartość techniki i zaangażowania psychicznego.

Psychologia treningu – mięśnie słuchają intencji, nie tylko obciążenia

Platz podkreśla, że od początku swojej kariery ufał swojej intuicji i mentalnemu podejściu. Zamiast kopiować programy innych, skupił się na intensywności, pełnym zakresie ruchu i połączeniu umysłu z mięśniami (mind-muscle connection). Jego sesje treningowe były długie, pełne bólu i wysiłku, ale też przemyślane. Celem nie było tylko „przepchnąć” ciężar, ale zmusić mięśnie do adaptacji przez maksymalne zmęczenie.

„Nie jestem fanem marnowania sił. Jestem fanem trenowania tak, by dać z siebie wszystko – aż do ostatniego tchu.”

Dzisiejsza kulturystyka poszła w innym kierunku?

W rozmowie Tom Platz wyraża też swoją opinię o współczesnych zawodnikach. Według niego wielu kulturystów trenuje zbyt mechanicznie – brakuje pasji, intuicji i tej surowej chęci przekraczania własnych granic. W jego czasach siłownia była jak świątynia – miejsce, w którym zostawiało się całego siebie. Podkreśla, że odbudowanie tej filozofii może pomóc dzisiejszym zawodnikom zyskać nie tylko sylwetkę, ale i charakter.

Powtórzenia jako świętość – nawet 50 nie wystarczy

Nieprzypadkowo jego legendarne treningi nóg opierały się na przysiadach, które wykonywał po 30, 40, a nawet 50 powtórzeń – często z dużym ciężarem, ale zawsze z pełnym zakresem ruchu. Dla Platza to właśnie te objętościowe sesje sprawiły, że jego uda do dziś uznawane są za jedne z najlepszych w historii.

„Nie chodzi o to, ile podnosisz, tylko ile jesteś w stanie znieść – fizycznie i mentalnie.”

Lekcja od legendy – mniej ego, więcej serca

Dla młodszych adeptów siłowni Tom Platz ma jedną radę – skup się na jakości, nie na wrażeniu, jakie robisz na innych. Kulturystyka to walka z samym sobą, nie z tym, kto stoi obok. Kluczem jest zaangażowanie i cierpliwość – a nie szybkie efekty „na pokaz”.

A jak Ty podchodzisz do treningu? Wolisz krótkie, ciężkie serie, czy może „morderczą objętość” w stylu Platza? Podziel się swoim podejściem w komentarzu!

fru

Warto przeczytać

Komentarze (4)
Tomas_h11

No jasne. Wiadomo, że genetyka i koks nic mu nie dały.

blodauskas

Je też lubię to podejście. Prawie doszedłem do 200 powtórzeń pustym gryfem (20kg) na klatę, pełnych. Robienie 1111 różnych powtórzeń na brzuch na jednym treningu i over sto przysiadów z ciężarem od średniego po większy. Do tego kreatynka ograniczyć alko dać sobie regenerację jak praca zawodowa nie naruszy tego oraz odpowiedni sen sprawia że robisz się atletyczny i proporcjonalny. Do tego zdrowie też coraz lepiej. Polecam nie zapominać o ciągłej poprawie techniki gdyż robię swoje już 21lat a ciągle można się pod tuningować i znaleźć nowe elementy do poprawy no. Ułożenie łokci, nadgarstków, pozycji, zablokowanie kręgosłupa, izolacja mięśni, kąty napinania włókien, szybkość i koncentracja zakres ruchów i więcej. Pozdrowienia :⁠-⁠P

Tomas_h11

Ze względu na wiek i ogólne wyeksploatowanie stawów mam podobną strategię od jakiegoś czasu. Za młodu niestety przez długi czas ćwiczyłem ego, a tego konsekwencje zawsze kiedys wyjdą. Teraz mniejsze ciężary, więcej powtórzeń i technika ponad wszystko.

blodauskas

I sterydy hormony sralmy nie są potrzebne nikomu, samo nastawienie i mocna psychika dużo dodają na+