Pojawiła się wstrząsająca wiadomość zza oceanu. Nie żyje kulturysta NPC Sergio Fernandez. Był mocnym zawodnikiem, który miał dość duży wkład w sport, a także inne działania społeczne. 41-letni kulturysta został napadnięty i zastrzelony tuż po opuszczeniu siłowni w Meksyku. Pozostawił żonę Alessa De Leon i czteromiesięcznego syna Davida. Na Instagramie jego żona napisała bardzo wzruszający post.

„Kto by pomyślał, że to będzie nasze ostatnie wspólne zdjęcie. Nasza ostatnia randka, ostatni deser. Nasz ostatni dzień rodzinny, ostatni raz, kiedy widziałeś twarz Davida. Kto by pomyślał, ale ja wiem, że Bóg ma cel w naszym życiu. Dziękuję za tę ostatnią rodzinną wycieczkę, za to, że cię znalazłam. Wiedz, że nasz syn jest niespokojny w domu i chce iść z nami dzisiaj na spacer po parku. Za to i więcej, zawsze będę cię kochać, kochanie, moje życie, moja miłość”.

O Sergio Fernandez

Sergio Fernandez zaczął rywalizować w NPC od 2014 roku. Zajął pierwsze miejsce w wadze ciężkiej na NPC Europa Show Of Champions. Następnie zdobył złoty medal w NPC Gainesville Classic oraz srebrny medal na Florida State Championships. Podczas tych zawodów zdobył także złoty medal w kategorii Masters powyżej 40 lat. Sergio Fernandez miał w planach przenieść swoją karierę na wyższy poziom. Był też świetnym mówcą motywacyjnym i lubił inspirować innych. Współpracował z magazynem Muscular Development Latino oraz trenował innych kulturystów. Utworzono zbiórkę na GoFundMe, aby zebrać fundusze na jego pogrzeb. Ogromna tragedia dla jego rodziny...

 

Komentarze (1)
F1.08

Czuwajcie bo nie znacie dnia ani godziny...rip

1