
Savannah Prez, młoda gwiazda fitnessu z Belgii, w zaledwie 20 lat stała się ikoną, która inspiruje rzesze fanów na całym świecie. Początkowo związana z koszykówką, po dekadzie zmieniła swoją ścieżkę i skupiła się na treningach siłowych, które przyniosły spektakularne efekty. Dziś Savannah przyciąga uwagę nie tylko idealnie zarysowanymi mięśniami, ale także determinacją i autentycznością, które zjednują jej tysiące fanów.
Droga Savannah do sukcesu nie była przypadkowa – wszystko zawdzięcza ciężkiej pracy i dokładnie zaplanowanemu treningowi. Jej harmonogram to prawdziwe wyzwanie: trenuje nogi aż trzy razy w tygodniu, by każdy mięsień został w pełni zaangażowany. Stawia na superserie, drop sety i piramidy, które pozwalają jej osiągać maksymalną intensywność, a ulubiony zakres powtórzeń to 8-12. Efekty? Mocne, zgrabne i wyrzeźbione ciało, które wzbudza podziw.
Savannah Prez, często podkreśla rolę konsekwencji i dyscypliny w osiąganiu sukcesów. Sama mówi:
„Dyscyplina jest rzeczywiście bardzo ważna, bez niej nie osiągniesz sukcesu.”
To krótkie, ale mocne stwierdzenie doskonale oddaje jej podejście do treningu i życia, inspirując jej fanów do wytrwałości i ciężkiej pracy nad sobą.
Savannah dba także o zbilansowaną dietę, pełną zdrowych produktów, choć pozwala sobie na małą niedzielną przyjemność w postaci francuskiego chleba. Mimo młodego wieku, Prez ma już jasno sprecyzowane podejście do fitnessu i życia – w jej słowniku kluczowe są słowa „konsekwencja”, „samodyscyplina” i „wiara w siebie”. Inspirację czerpie od takich gwiazd, jak Michelle Lewin, której pasja i wytrwałość są dla niej nieustającym źródłem motywacji.
Savannah Prez pokazuje, że sukces to nie tylko efekt genetyki, ale i pracy nad sobą, a jej przykład udowadnia, że wszystko jest możliwe, jeśli tylko wierzymy w swoje możliwości i mamy odwagę podążać za marzeniami.

Polki o podobnej budowie uważają, że są "zbyt rozbudowane" i mają "grube uda" oraz za wszelką cenę z tym walczą...
Może kiedyś. Teraz właśnie do czegoś takiego każda dąży.
O, czy mówisz o dziewczynach z polskich siłowni i "polskiego" Instagrama?...
Jeśli tak, to b.fajnie, bo dużo kobiet ma po prostu takie naturalne skłonności i nigdy nie mają chudziutkich nóżek, które niedawno wypromowano jako jedyny wzór piękna... Wpędzając z 60% kobiet w kompleksy i wieczne odchudzanie i strach przed wysiłkiem różnego typu...
Czytam czasem posty na jednej grupie dla ćwiczących kobiet i tam jeszcze bardzo często się zdarza, że one walczą o brak widocznych mięśni na nogach.
Model kobiety-wieszaka już dawno przestały być wyznacznikiem kobiecości, czy też idealnej kobiecej sylwetki. Teraz obowiązuje duży, najlepiej odstający zad i solidne uda.I obowiązkowo jest to uwidocznione obcisłymi ubraniami. Jak dziewczyna jest szczupła z płaskim tyłkiem, to najczęściej próbuje to maskować szerokimi ubraniami. I większość takich dziewczyn, dąży do tego aby za wszelką cenę powiększyć tu i tam swoje wymiary, niekoniecznie poprzez trening ( implanty itd.)
Oj, jak bardzo przydałby mi się czasami taki komentarz w rozmowie z kobietami/dziewczynami, które się niepotrzebnie głodzą...
Dużo kobiet uważa, że mężczyźni w jakiś sposób "narzucają" im standardy piękności (chudości) i one muszą za nimi podążać...
Chwilami mam zupełnie sprzeczne komunikaty, tego co jest akceptowalne przez obie płcie...
Apetyczna
Nie mam pojecia skad te kobiety maja takie followingi? Takich jak ona jest multum na ig a malo ktora ma ponad milion subskrybentow...
Pewnie po prostu jest sympatyczniejsza niż inne %).
Pewnie polowa fejkowych lub nieaktywnych kont, a druga połowa faceci którzy emocjonalnie się związują z JPGami.
Część kont to na pewno inne kobiety, które same chcą lepiej wyglądać. Ona jest Belgijką... wg mojego męża, który bywał tam w związku z pracą, kobiety tam są często otyłe i do tego bardzo nieproporcjonalne, tzn. wielki dół i normalna góra. Nie wiem czy to jakiś gen (np.skłonność do lipodemii) czy styl życia i sposób odżywiania... Ona na tle ogółu wypada bardziej niż korzystnie. I może się faktycznie inspirują?...
Fajna laseczka, ale nie kumam tych zachwytów nad wyglądem. Po prostu ma wielką dupę i uda. Na mojej siłce jest mnóstwo lasek wyglądających 100 razy lepiej. Z tyłu ud już widać lekki celulicik. Nie żebym się czepiał :), ale ona ma dopiero 20 lat.
Ma takie geny. Nawet kiedy jest bardzo szczupła w talii, to nogi pozostają mocniej otłuszczone. Jeśli kobieta ma taki gen, to nie ma znaczenia czy ma 13 lat czy 20 - sadło pojawia się nagle i "znikąd" (a często i skłonności do cellulitu)...
Nie musi się to oczywiście każdemu podobać, ale ona nie ma prawdopodobnie wielkiego wyboru pomiędzy zaniedbanym, bardzo tłustym dołem i ogromnym cellulitem , a wyćwiczonym dołem i lekkim cellulitem...
Nieatrakcyjna. Pupa i nogi x razy za duże. Słabo. Nie rozumiem zachwytów.