Sam Sulek jeszcze kilka lat temu był tylko popularnym gościem z TikToka i YouTube’a, a dziś ma już status zawodowego kulturysty. W 2025 roku wygrał Legends Classic w Las Vegas, a chwilę później zdobył Pro Card na Arnold Amateur w kategorii Classic Physique. To był jego debiut w kulturystyce i od razu zrobił furorę – wielu zaczęło się zastanawiać, czy Sulek nie zostanie wkrótce nową gwiazdą Olympii.
Nie spieszy mu się na Olympię
Fani od dawna pytają go, kiedy zobaczą go na największej scenie kulturystyki albo w kategorii Open. Sam jednak szybko studzi te emocje. W rozmowie z Chrisem Williamsonem powiedział, że nie ma w planach startu w Olympii, przynajmniej na razie. –
„Każdy pyta, czy będę na Olympii, albo kiedy przechodzę do Open. Ale to nie jest mój kierunek. Chcę robić rzeczy po swojemu” – przyznał.
Zadowolony z tego, co już ma
Sulek ma dopiero 23 lata, więc w teorii cała kariera stoi przed nim. Co ciekawe, sam mówi, że już nie goni za coraz większą masą. Kiedyś wyobrażał sobie siebie ważącego 300 funtów, dziś podkreśla, że dobrze czuje się z obecnym rozmiarem i nie musi na siłę rosnąć. – „Im bardziej rosłem, tym bardziej zacząłem doceniać rozmiar, który mam teraz” – stwierdził.
https://youtu.be/5117cPLuqB0
Co dalej?
Na razie Sam nie planuje udziału w Mr. Olympia ani zmiany kategorii. Chce iść własną drogą i rozwijać się w tempie, które mu odpowiada. Dla fanów oznacza to jedno – zamiast śledzić pogoń za kolejnymi rekordami w masie, będziemy oglądać, jak Sulek buduje swoją karierę na autentyczności i zdrowym podejściu do kulturystyki.