Weekend Mr. Olympia 2020 przeszedł już do historii. Pomimo wielu przeszkód, zmian w harmonogramie i zmianie lokalizacji - największe wydarzenie kulturystyczne roku ostatecznie przebiegło bez żadnych problemów. To był naprawdę zaskakujący i ekscytujący weekend z triumfalnymi zwycięstwami. Portal Generation Iron przedstawił 4 najważniejsze wnioski z tego wydarzenia.

 

1. Big Ramy w końcu spełnił swoją obietnicę

 

Przez lata fani twierdzili, że Big Ramy będzie następcą Ronniego Colemana. Ale z każdym mijającym rokiem nadzieja gasła. Big Ramy pojawiał się jako największy kulturysta na scenie, ale gabaryty okazywały się niewystarczające, by zdobyć tytuł. Forma Big Ramiego często była niekompletna, a jego pozycje zmieniały się gwałtownie od 8. do 2. miejsca z roku na rok. Po porażce w 2018 r. nadzieje fanów chyba już całkiem umarły. Ale Big Ramy nie poddał się i zrobił sobie przerwę od rywalizacji w 2019 roku. Zmienił trenera, taktykę treningową i pojawił się w ten weekend w nowej odsłonie. Co najważniejsze, w końcu dotrzymał obietnicy. W chwili, gdy wszedł na scenę w celu przeprowadzenia oceny wstępnej, było jasne, że patrzymy na lidera. Po raz pierwszy wydawało się, że może wygrać. To był wspaniały zwrot wydarzeń dla samego Big Ramy i jego wiernych fanów, którzy wspierali go przez lata. Big Ramy twierdzi, że planuje startować przez długi czas w Mr. Olympia. 

 

 

 

2. Byli mistrzowie osiągneli gorsze wyniki

 

Podczas jedni się cieszyli, inni przeżyli szok. W szczególności były panujący mistrz Phil Heath nagle przestał wydawać się nieśmiertelny. Nie tylko z powodu przegranej, ale także z powodu niższego miejsca niż oczekiwano. Zarówno Phil, jak i Breon Ansley zajęli trzecie miejsce w swoich kategoriach na Olympia 2020 w ten weekend. W Classic Physique odbyła się ostra walka- Breon kontra Chris Bumstead. Breon nie tylko nie wygrał, ale nawet nie był tuż za swoim rywalem. Phil Heath natomiast był przekonany o zwycięstwie i triumfalnym powrocie. Ale kiedy rozpoczęła się ocena wstępna - było jasne, że będzie to wyrównana walka. Chociaż wyglądał imponująco, nie był atletą z minionych lat. Spadł na trzecie miejsce, a Brandon Curry zajął drugie miejsce przed nim.

A propos Brandona Curry…

3. Brandon Curry nie zawiódł, pomimo przegranej

 

Brandon Curry zrobił dokładnie to, co robił przez ostatnie kilka lat - powolne i stałe ulepszanie formy. Zawodnik, który kiedyś rozważał rezygnację po zajęciu 16 miejsca w Arnold Classic w 2015 roku, wykazuje stały postęp, który imponuje zarówno fanom, jak i sędziom. Ten postęp dał Brandonowi Curry'emu wielką wygraną na Mr. Olympia 2019. Po zwycięstwie został jednak skrytykowany za swoją kondycję. Mało tego, niektórzy fani myśleli, że wygrał tylko z powodu braku konkurencji. Zarówno Phil Heath, jak i Big Ramy nie byli obecni podczas Mr. Olympia 2019. Chociaż Brandon Curry nie wygrał tegorocznej Olympii pokazał, że nadal robi postępy. Co więcej, pokonał Phila Heatha. 

 

 

 

4. Problemy zawodników i porzucone nadzieje

 

Na tegorocznej Mr. Olympia brakowało wielu profesjonalnych kulturystów. Podobnie jak w zeszłym roku, nie było nam dane obejrzeć wszystkich znanych sportowców. Zawodnik może rozczarować z powodu braku uzyskania kwalifikacji, ale kiedy nie ma go na scenie z powodu zdarzenia losowego, z pewnością może to być bardzo frustrujące. Zabrakło kilku znanych nazwisk, które nie pojawiły się z ważnych powodów niezależnych od nich. Roelly Winklaar odpadł na tydzień przed zawodami z powodu zarażenia się COVID-19. Ms. Olympia Iris Kyle w tajemniczy sposób zniknęła z oceny wstępnej, mimo że znajdowała się na liście zawodników. Okazuje się, że zachorowała - chociaż nie podano na co. Flex Lewis miał zadebiutować w Men's Open, ale odpadł z powodu kontuzji, tak jak i Cedric McMillan. Ale taka jest po prostu natura wydarzeń sportowych. Nie da się całkowicie zaplanować swojego występu, bo na drodze zdarzają się przykre niespodzianki. 

 

Według Generation Iron Mr.Olympia 2020 nie była niewypałem. Mogło tak być przez pandemię, ale ostatecznie kulturystyka wygrała. Mamy kilku nowych mistrzów, kilku starych i weekend pełen wspomnień, które pozostaną przez lata.

 

 

Komentarze (1)
ASNF

#winteriscoming :)

2