Milos Sarcev to emerytowany kulturysta, który obecnie jest trenerem. Pochodzący z Serbii sportowiec ma bogate doświadczenie w sporcie. Niedawno miał okazję rozmawiać z 4-krotnym Mr. Olympia Jay Cutlerem na YouTube o swoim największym błędzie, jaki popełnił w kulturystyce. Sarcev w czasach gdy startował wyróżniał się dość sporych rozmiarów sylwetką i niezłą rzeźbą. Przed przejściem do Pro, dwukrotnie został Mr. Jugosławii. W sumie brał udział w ponad 70 pokazach kulturystycznych.
Pomimo tego, że jest już na sportowej emeryturze, nadal jest mocno związany z kulturystyką. Aktualnie jest uważany za jednego z najlepszych trenerów w branży, a młodzi sportowcy chętnie ćwiczą pod jego okiem z nadzieją na poprawę swojej sylwetki. Jednym z kulturystów, który obecnie przygotowuje się z Sarcevem, jest Regan Grimes, który startował na Mr. Olympia w 2020 i 2021 roku.
Wracając do rozmowy jego z Cutlerem… Sarcev w podkaście Cutler Cast powiedział, że ma do siebie żal za to, że w młodości użył Syntholu.
„Największym żalem jest dla mnie wpakowanie Syntholu w moje ramiona. Wiele razy mi mówiono, że z większymi ramionami mam szansę na zwycięstwo. W ‘97 Kevin powiedział mi czy mogę coś przekazać Flexowi, a było to jakieś 12 butelek czegoś. Zapytałem co to jest, a on powiedział, że Synthol i wstrzykuje się go w małe części ciała. Powiedziałem „o wow” i wziąłem połowę. Początkowo osiągałem świetne wyniki z tym. Nie chcę nikogo do tego zachęcać. To największy błąd”.
https://youtu.be/Tyh7XtxCrkQ
Sarcev zajął dziesiąte miejsce na Mr. Olympia w 1997 roku. Kulturysta przyznaje, że wstrzyknięcie Syntholu było jedną z jego najgorszych decyzji w karierze. Ktoś dał mu kolejną partię z RPA, która jak sądzi, mogła zostać skażona silikonem. Sarcev mówi, że nową partię trudno było wstrzyknąć i miejsca iniekcji stały się jak to powiedział „martwe”.
W 2006 roku Milos był przekonany, że nadal może rywalizować w kulturystyce, ale uszkodzenie jego ramion przez Synthol było dość widoczne. Pomimo coraz większych bicepsów, Sarcev utożsamia użycie Syntholu z zawarciem paktu z diabłem, ponieważ skutki uboczne dały mu się odczuć dość mocno. Niech to będzie przestroga dla innych sportowców.
On robił wiele idiotyzmow, np. Pakować insulinę przed treningiem. Świadczy o tym, że miał więcej szczęścia, niż rozumu. Podobnie jest z większością kulturystów. Cud, że przeżyli terapię jaka sobie fundują.
Większość ludzi myśli jak dzieci: sięgnę po magiczne specyfiki, to będę mieć magiczne rezultaty.
Szukają kwiatu paproci, kamienia filozoficznego, skarbu na końcu tęczy itd.
Nie sięgają po książki z podstawami, bo to nudne i żmudne.
A co dziwnego i strasznego jest w podawaniu małych dawek insuliny pre workout?
Podawanie insuliny przed treningiem jest całkowicie zasadne pod względem medycznym, ale pod warunkiem znając mechanizm działania oraz odpowiednie zabezpieczenie w carbo
Ogólnie zeby zrobic sobie krzywdę insuliną to trzeba być najprosciej i kolokwialnie mowiac - dzbanem.
Nadrabiamy braki syntholem%-) prawdziwi genetycy%-)
jego drugim najwiekszym bledem, byl jego kaskaderski wyczn, kiedy krecili film a on "przelatywal" przez stodole a ludzie od efektow za szybko zdetonowali ladunki i sarcev zyl jakis czas w szpitalu z ogromnymi poparzeniami... no i jeden z kilku przykladow, gdzie gosc przyznaje sie do walenia insy+hgh przez wiekszosc kariery, gdzie startowal w prawie 100 zawodach i zawsze mial talie osy :-) wiec jak, ktos mowi ze wszyscy maja bebny wywalone nie od jedzenia a od tych 2 specyfikow, to mozna wkleic mu wywiad sarceva, kiedy sam o tym mowi i pokazac jego fotki :-) nigdy nie przepadalem za jego sylwetka, bo wlasnie te chude ramiona, psuly caloksztalt i mega sie rzucaly w oczy, do tego jak zaczalem sie interesowac kulturystka to sarcev wtedy to byl trener od wszystkiego i od niczego, mial te swoje mikrocykle treningowe, gdzie ladowal insuline i cwiczyl superset na kilku maszynach i zawsze na pytanie odpowiadal dziwnie - nigdy nie dawal prostej odpowedzi ale robi to teraz :-) pomogl wielu ale u wiekszosci jego lepszych zawodnikow, czesto brakowalo tego "ostatniego szlifu" a synthol to jeden z kilku "seo" jakiego uzywali w latach 90...
A co w seo jest źle?
Kobiety lądują w cycki, tylko, usta, brody, czoła, policzki itd... a jak kulturysta walnie w biceps to oszust i sterydziarz:)
I genetyk%%%%%---)))Saa jak najbardziej ok ale synthol to juz zarezerwowane dla desperatów
Jak oni to do k***y robią że po tych wszystkich cyklach się trzymają. Przecież tyle się gada że to takie szkodliwe ;)