Kulturysta William Bonac, który aktualnie przygotowuje się do grudniowych zawodów Mr. Olympia, niedawno zdradził co dobrego je, aby uzyskać mistrzowską formę.

Był bliski zdobycia trofeum Sandowa w 2019 roku, ale ostatecznie to Brandon Curry wygrał, a Bonac zajął drugie miejsce. Podobnie było też w tym roku, gdzie „The Conqueror” zajął drugie miejsce na Arnold Classic, po raz kolejny ustępując Curry'emu, który wygrał te zawody. Tydzień później udało mu się wygrać na Boston Pro, czym zapewnił sobie kwalifikację na tegoroczną Olimpię.

We wrześniu jego trener Chad Nicholls udostępnił zdjęcie sylwetki, w której Bonac wyglądał na naprawdę ogromnego i wyrzeźbionego. Ważył wówczas 120,3 kg. Nicholls, który jest również trenerem dwukrotnego Mr. Olympia Mamdouh „Big Ramy” Elssbiay, z przekonaniem stwierdził, że Bonac w tym roku będzie miał życiową formę. W filmie przesłanym na kanał YouTube Bonac pokazał co je przez cały dzień podczas przygotowań do grudniowych zawodów.

  • Pierwszy posiłek: 250g ryżu z 200g piersi z kurczaka plus sałatka
  • Drugi posiłek: 350g ryżu i 250g steku
  • Trzecie danie: 300 g ziemniaków, 6 jajek z ketchupem
  • Czwarty posiłek: 250g ryżu i 250g białej ryby
  • Piąty posiłek: 275g ryżu i 250g piersi z kurczaka plus sałatka

*Waga ryżu jest prawdopodobnie po ugotowaniu. 

Co sądzicie o tych posiłkach? Czy to dużo czy mało? Sami oceńcie.

https://youtu.be/J4pLECI6XTU

Podczas tegorocznej imprezy Bonac zmierzy się nie tylko z Brandonem Curry, który zawsze deptał mu po piętach, ale będzie musiał pokonać też dwukrotnego mistrza Big Ramy i być lepszym od pozostałych faworytów. Liczymy na to, że w tym roku dobrze wypadnie i osiągnie wysoką lokatę. 

Komentarze (3)
lordknaga

jak naprawil gino i zacznie panowac nad brzuchem to moze byc nawet 3ci :-) a waga szamy przez wielu trenerow z usa jest podawana po ugotowaniu, wiec u niego ww jak i proteina, wazone sa po obrobce termicznej na bank.

0
F1.08

Stylowa na Kai Green :-)

0
M-ka

Bigos by mu dobrze zrobił dla odmiany. Jak się patrzy na jego posiłki i nastawienie, to jeść się odechciewa.
I jeszcze się modli, chyba żeby dodać kolorytu tej męczącej czynności.

0