Wśród przeciwników aspartamu i innych sztucznych substancji słodzących, dość popularne jest przekonanie o ich szkodliwości i wpływie na zwiększone łaknienie, a co za tym idzie dostarczanie większej ilości energii z pożywienia.
Czy słodziki mogą zwiększać apetyt i prowadzić do zwiększenia spożycia kalorii?
Niewątpliwą zaletą substancji słodzących jest ich słodki smak, podobnie jak w przypadku cukru. Zasadnicza różnica polega jednak na tym, że są one pozbawione kalorii lub mają ich znacznie mniej – w przeciwieństwie do cukru. Jeśli zamiast litra zwykłej coli, która dostarczy nam aż pól szklanki cukru(!!), zdecydujemy się wypić litr coli light, spożyjemy około 400 kcal mniej - całkiem spora różnica!
W przypadku napojów słodzonych aspartamem, za słodkim smakiem nie idzie zwiększona podaż węglowodanów. Zdaniem wielu osób może stanowić to problem. Spożycie słodkiego napoju ma bowiem powodować cały ciąg reakcji, podobnych do tych, które następują po spożyciu napoju słodzonego cukrem.
Chodzi głównie o wzrost poziomu insuliny (który ma nastąpić w wyniku słodkiego smaku), któremu jednak nie towarzyszy wzrost cukru we krwi. Sytuacja taka ma doprowadzić więc do spadku glukozy we krwi – hipoglikemii, w skutek czego jesteśmy głodni i chcemy jeść więcej.
Tak przynajmniej wynika z obiegowych opinii. Czy mają one poparcie w badaniach naukowych? Czy spożycie aspartamu wiąże się ze wzrostem poziomu insuliny we krwi?
Czy aspartam wpływa na wzrost insuliny we krwi?
Smak aspartamu ani żadnej innej sztucznej substancji słodzącej nie wywiera wpływu na insulinę. W badaniach naukowych przeprowadzonych na ludziach nie odnotowano żadnej korelacji, pomiędzy spożyciem słodzików a wzrostem insuliny czy wpływu na apetyt.
Teoria mówiąca o tym, że słodziki wpływają na zwiększenie apetytu i mogą utrudniać odchudzanie, nie ma poparcia w badaniach naukowych.
Czy aspartam wpływa na poziom innych hormonów?
Nie stwierdzono różnic w poziomie hormonu wzrostu, kortyzolu, prolaktyny ani insuliny, po spożyciu 0,534 g aspartamu (około 1 litr napoju słodzonego aspartamem), gdy aspartam był spożywany z posiłkiem. Hormon sytości CCK i peptyd glukagonopodobny 1 (GLP-1) również nie uległy zmianom po spożyciu aspartamu. Wzrost tych hormonów wpływa na tłumienie apetytu.
Jak pokazują badania, spożywanie napojów słodzonych aspartamem nie wpływa ani na zwiększenie, ani na zmniejszenie apetytu.
Aspartam - wpływ na masę ciała
Badania przeprowadzone na ludziach nie wykazały, by spożycie aspartamu wiązało się ze zwiększeniem apetytu. W przeciwieństwie do tego, istnieją badania, które dowodzą, że spożycie aspartamu może hamować apetyt. Jedno z badań przeprowadzonych na osobach otyłych, które nie podlegały ograniczeniom żywieniowym, wykazało, że ukryta wymiana cukru białego na aspartam - bez powiadamiania o tym osób biorących udział w badaniu - spowodowała 25% mniejsze spożycie energii. We wspomnianym badaniu odnotowano również nieznaczny wzrost spożycia pokarmu po odstawieniu aspartamu i przywróceniu sacharozy.
Interwencja w styl życia, jedynie poprzez zamianę zwykłej coli i zastąpienie jej dietetyczną colą, bez innych kontroli dietetycznych, nie wydaje się powodować utraty wagi u osób o prawidłowej wadze ciała, jednak w przypadku osób z nadwagą odnotowano zmniejszenie masy ciała.
Patrząc na ogólne dane, nie ma przekonujących informacji, aby stwierdzić, że aspartam pozytywnie lub negatywnie wpływa na apetyt. Opierając się na przytoczonym badaniu oddziału metabolicznego i innych interwencjach, można by rozważyć zależność, polegającą na tłumieniu apetytu przez aspartam u osób otyłych i brak takiej zależności lub niewielki wpływ na osoby o prawidłowej masie ciała. Nadal jednak brak dostatecznych dowodów na wysnuwanie takich wniosków. Grupy, na których przeprowadzano badania, były zbyt małe, a same badania zazwyczaj trwały zbyt krótko.
Kontrowersje związane ze spożyciem aspartamu
Nadal kontrowersji budzi bezpieczeństwo spożywania produktów słodzonych aspartamem, zwłaszcza w trakcie ciąży. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) uznaje jednak, że aspartam jest bezpieczną substancją słodzącą. Zwraca jednak przy tym uwagę że bezwzględnie aspartamu powinny wystrzegać się kobiety ciężarne chorujące na fenyloketonurię, gdyż jest on źródłem aminokwasu - fenyloalaniny.
Należy pamiętać, że kluczem jest bezpieczna dzienna dawka, która wynosi 40 mg na kg masy ciała. ( 1 litro napoju "zero" zawiera około 0,5 g aspartamu)
Podsumowując
Badania naukowe nie potwierdzają rakotwórczego potencjału aspartamu, jego wpływu na zwiększenie apetytu ani wielu innych przypisywanych mu negatywnych właściwości. Nie oznacza to jednak, że słodzik ten można bez obaw przyjmować w nielimitowanych ilościach.
Dość dużą popularnością cieszy się teoria mówiąca, iż konsekwencją spożywania bezcukrowych produktów słodzonych aspartamem, jest przyrost masy ciała. Póki co, teorii tej nie udało się udowodnić, a przeprowadzone badania wskazują, że zastępowanie cukru aspartamem może wręcz być korzystne w kontekście pracy nad zmniejszeniem masy i poprawą składu ciała.
Źródła:
Aspartame ingested without tasting inhibits hunger and food intake.Rogers PJ, Pleming HC, Blundell JE.
Functional magnetic resonance imaging of human hypothalamic responses to sweet taste and calories.Smeets PA, de Graaf C, Stafleu A, van Osch MJ, van der Grond J
Radzę lepiej pogrzebać w literaturze ponieważ w USA były robione badania odnośnie wpływu słodzików na przyrost masy ciała na ogromnej próbie 80 000 ludzi. Jeżeli mnie pamięć nie myli to jest to opisane w którejś z książek dr Hansa Ulricha Grimma. Prawda jest taka, ze słodziki to syf większy od cukru, a jeżeli ktoś nie wierzy w naukę to proponuję nadal pić colę zero. Na zdrowie. :D
Gadasz bzdury -doczytaj badania a nie dr któremu ubzdurało się, że ma coś wspólnego z innymi braćmi Grimm :) https://www.sfd.pl/art/Zdrowie/S%C5%82odziki_powoduj%C4%85_oty%C5%82o%C5%9B%C4%87_i_cukrzyc%C4%99_Manipulacje_i_fakty%21-a3341.html
Ostatnio też była mała dyskucja i się wypowiadali Tadeusz Sowiński i inni dietetycy, nikt nie powiedział że słodziku tuczą, a raczej niwelują napady na coś slodkiego. Oganizm odczuwa że coś słodkiego zjadł/ wypił i nie ma tu mowy o 2 l coli zero dziennie, a o umiarkowanych ilościach.
A nie jest czasem tak, że jak zjadamy słodzik to mózg myśli, że ma cukier do "wymiecienia" w związku z czym wysyła sygnał do trzustki ta z kolei wyrzuca insulinę po czym okazuje się, że cukru nie ma co przekłada się na wzmożone łaknienie?
nie wyrzuca insuliny ;) bo "słodkie"...inaczej wszyscy by łapali hipke na redu ...po slodziku :D
Robiłem badania poziomu glukozy na bolero, https://www.sfd.pl/Bolero__wyrzut_insuliny-t1162841-s3.html#post-18464702
kajok raczej na odwrót, ostatnio czytałem że napoje słodzone, powodowały ze osoby je spożywające rzadziej sięgają po słodkie, i mniej jedzą o 150 kalorii.