Kiedyś istniała tendencja podkreślania szkodliwości tłuszczów, a promowania węglowodanów. Te ostatnie miały być zdrową alternatywą. Do dzisiaj nieco starsze wydania książek zawierają wskazówki, by ograniczać podaż tłuszczów (szczególnie nasyconych) i cholesterolu w diecie. Przez wiele lat twierdzono, iż tłuszcze roślinne są zdrowe dla układu sercowo-naczyniowego, a te pochodzenia zwierzęcego wyrządzają szkody.

To nie takie proste, gdyż liczy się nie tylko ilość tłuszczów w diecie, ale także ich rodzaj. Nadmiar kwasów tłuszczowych pochodzenia roślinnego również może wyrządzać szkody metaboliczne (chodzi o indukcję stanu zapalnego wywołaną przez nadmierną podaż kwasów omega-6). Prawda leży gdzieś pośrodku. Różne metaanalizy nie dają jednoznacznej odpowiedzi, jaka ilość węglowodanów jest szkodliwa. Można próbować szukać odpowiedzi interpretując wyniki metaanaliz, pamiętając o tym, iż często skrajne wyniki pojedynczych obserwacji mogą wynikać z celowego działania grup naukowców. Z jednej strony biznes związany z węglowodanami jest wart miliardy dolarów (płatki śniadaniowe, słodzone napoje, soki, pieczywo, ryże, kasze, makarony), z drugiej, duża podaż węglowodanów od zawsze była elementem diety sportowców, w tym kulturystów.

Celem meta analizy Sary Seidelmann i wsp. było ustalenie wpływu różnego rodzaju diet na zdrowie. Uwzględniono 15 428 dorosłych w wieku 45-64 lat, w czterech społecznościach amerykańskich, którzy wypełnili kwestionariusz dietetyczny przy włączeniu do badania dotyczącego ryzyka miażdżycy (ARIC) (w latach 1987-1989) i którzy nie zgłosili skrajnie niskiej lub skrajnie wysokiej podaży energii (< 600 kcal lub> 4200 kcal dziennie dla mężczyzn i <500 kcal lub> 3600 kcal dziennie dla kobiet). Zbadano związek między procentem energii dostarczanej z węglowodanów a umieralnością ogólną, uwzględniając możliwe nieliniowe zależności w tej kohorcie. Następnie badano powiązanie łącząc dane pochodzące z ARIC z danymi na temat spożycia węglowodanów pochodzącymi z siedmiu międzynarodowych badań prospektywnych w metaanalizie. Na koniec ocenialiśmy, czy zastąpienie węglowodanów zwierzęcymi lub roślinnymi źródłami tłuszczu i białka będzie miała wpływ na śmiertelność całkowitą.

węglowodany

Wyniki:

  • obserwacje trwały średnio 25 lat,
  • w tym czasie odnotowano 6283 zgony w kohorcie ARIC i 40 181 zgonów w pozostałych badaniach kohortowych,
  • w kohorcie ARIC stwierdzono zależność w kształcie litery U, między procentem energii dostarczanej z węglowodanów (średnio 48,9%) a umieralnością,
  • dostarczanie od 50 do 55% energii z węglowodanów było związane z najniższym ryzykiem zgonu,
  • w metaanalizie wszystkich kohort (432 179 uczestników) zarówno niskie spożycie węglowodanów (<40%), jak i wysokie spożycie węglowodanów (> 70%), były powiązane z większym ryzykiem zgonu, w porównaniu do umiarkowanej podaży,
  • wysoka podaż węglowodanów zwiększała ryzyko zgonu o 23%, zbyt niska podaż o 20%.

Jednak śmiertelność wzrosła, gdy węglowodany zamieniono na białko lub tłuszcze pochodzenia zwierzęcego (wzrost o 18%), a zmniejszyła się, gdy były to białka lub tłuszcze pochodzenia roślinnego (spadek ryzyka o 18%).

Interpretacja

Zarówno zbyt duża jak i zbyt mała podaż węglowodanów wiązała się ze zwiększoną śmiertelnością. Optymalne jest dostarczanie 50-55% energii z węglowodanów. Pozyskiwanie energii z białek i tłuszczów pochodzenia zwierzęcego, ze źródeł takich, jak jagnięcina, wołowina, wieprzowina i kurczak, wiązały się z wyższą śmiertelnością. Dostarczanie białek i tłuszczów pochodzenia roślinnego ze źródeł takich, jak orzechy, masło orzechowe i pełnoziarniste pieczywo, wiązały się z niższą śmiertelnością, co sugeruje, że źródło pokarmu istotnie modyfikuje związek między spożyciem węglowodanów a śmiertelnością.

Komentarz

Lyn M. Steffen otrzymuje pieniądze od konsorcjum promującego używanie orzechów. Niewykluczone, iż dlatego w zaleceniach znalazło się masło orzechowe, które jest kontrowersyjnym składnikiem diety. Czy powyższa meta analiza mnie przekonuje? Nie do końca, gdyż dane dietetyczne zbierano co 6 lat, a tak długi okres czasu to dla organizmu cała epoka, gdzie wiele się może zmienić (np. w tym czasie można zwiększyć masę ciała o 30 kg (co znacząco modyfikuje ryzyko zgonu), można popaść w uzależnienie od alkoholu, zachorować z powodu niewydolności nerek czy wątroby itd.). Ponadto pisanie o „węglowodanach” bez szczegółowego rozbicia ich na źródła, jest niemiarodajne, a wręcz mylące. Czym innym jest podaż 500 g cukru stołowego, a 500 g ryżu brązowego. W badaniach udowodniono nawet różnicę pomiędzy oddziaływaniem na glikemię ryżu brązowego i białego.

Zapewne należy znaleźć umiar we wszystkim. Z niewiadomych względów autorzy do źródeł protein i tłuszczów zaliczyli warzywa, które są głównym źródłem węglowodanów.

Referencje:

Seidelmann SB1, Claggett B1, Cheng S1, Henglin M1, Shah A1, Steffen LM2, Folsom AR2, Rimm EB3, Willett WC3, Solomon SD. „Dietary carbohydrate intake and mortality: a prospective cohort study and meta-analysis.” https://www.thelancet.com/journals/lanpub/article/PIIS2468-2667(18)30135-X/

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)