Witam, chciałem poruszyć problem poglądów rodziców, którzy odżywki dla sportowców uważają z sterydy szkodliwe dla swoich dzieci. Często rozmawiając z młodymi adeptami kulturystyki, spotykam się ze stwierdzeniem, że chcą
przybrać na masie i chcieli by kupić gainera aby uzupełnić braki w diecie ale rodzice rodzice są przeciwni aby brali odżywki. I ci ludzie często sięgają po jakieś suple w tabletkach bo łatwiej zażywać tabletki będąc w domu niż robić szejki, a wiadomo bez odpowiedniego bilansu kalorycznego suple nie mają większego sensu. Ja miałem podobną sytuacje jako młody młokos zanim udało mi się przekonać o nieszkodliwości odżywek mamę która była bardzo negatywnie nastawiona do tych preparatów. Więc rozwiązałem to w ten sposób kupiłam sobie większy pojemnik kakao wysypałem zawartość i napełniłem odżywką o smaku czekoladowym, którą później w miarę potrzeby uzupełniałem. Robiąc napoje mleczne z domieszką kaka nawet przy mamie raczej wprowadzało ją to w zadowolenie, że pije zdrowe kakao a nie truje się jakimś świństwem.
A wy jak mieliście jakieś problemy z rodzicami, jak tak to jak sobie radziliście, opiszcie swoje historie niektóre pomogą innym a niektóre zwalą z nóg.
Atak na marginesie kiedyś spotkałem się z rozmową dwóch gości o bunkrowaniu przed rodzicami preparatu w tabletkach ale z typu tych niedozwolonych i jeden z nich opowiedział historię która zwaliła mnie z nóg. Trzymał tabsy w pojemniku po witaminach i któregoś dnia stara wrzuciła mu tekst, że dobre ma witaminy próbowała i dobrze się po nich czuje.