Zma,a kobieta.

Nie biorac juz aspektu zdrowotnego to raczej poglad jest taki,ze:
Kcal z wódy Ci nie utucza,ale ze same w sobie maja energie to spozywajac ja razem z posilkiem,czerpiesz ja wlasnie z tego,a jedzenie sie odklada.Z drugiej strony na pusty zoladek to nie bardzo.
Ale,ale-Kto tu mowi o wódzie.Nie ten poziom

Co do wina,ma duzo cukru,ale zauwazylam,ze sklepowe siary maja slodzik czesto,wiec nie wiem co to z wienm ma wspolnego

Mm,teraz mam w domu kilka takich babcinych,bo sprezentowala
Jablkowy,malinowy i jakis jeszcze.
I podobno na moje wesele juz sa porobione i tylko czekaja.Sa paroletnie,wiec mozliwe,ze beda wtedy mialy po kilkanascie lat,heh.

ja polegam na tych wartosciach (chyba najlepsza tabela w necie)

Składniki odżywcze produktu: napoje, wino, czerwone W 100 g.
Energia 108 kcal
Białko 0.1 g
Węglowodany 0.2 g
Indeks glikemiczny 30
Woda 89.9 g
Wapń 7 mg
Żelazo 0.9 mg
Magnez 11 mg
Fosfor 13 mg
Potas 110 mg
Sód 7 mg
Cynk 0.1 mg
Miedź 0.06 mg
Mangan 0.1 mg
Selen 0.4 mcg
Witamina B1 0.02 mg
Witamina B2 0.01 mg
Witamina B3 0.01 mg
Witamina B5 0.03 mg
Witamina B6 0.02 mg
Alkohol etylowy 15.3 g

http://www.jedzdobrze.pl/tabele/food,625,napoje__wino__czerwone.html

wóda u mnie tylko od dużego święta, ale za to porządnie i na długo sie juz jej nie chce

siary to przeszłosc, mam troche zapasow przywiezionych z zagranicy, pije tylko wieczorem przed snem wiec nie lacze z jedzeniem

chyba po prostu skoncze tę napoczeta butelke i dam spokoj na redukcji, ewentualnie w niedziel sobie pozwole na troche luzu

pozdrwiam

Zmieniony przez - monika s. w dniu 2008-08-24 12:01:53

może i najlepsza tabela w necie, nie wiem.

Tabele takie informują o zawartościach podstawowych witamin i mikroelementów. Byłby jeszcze lepsze gdyby zawierały informacje o substancjach specyficznych dla określonych produktów spozywczych(czy grup). Np. w takich tabelach przeważnie nie ma informacji o zawartości kreatyny, tauryny, hmb itp.

Czerwone wino zawiera także dość ciekawe substancje, które mogą mieć znaczenie w redukcji tkanki tłuszczowej.

Więc zagadka i sog dla osoby, która odgadnie, czy odnajdzie, jakie przesłanki teoretyczne skłoniły mnie do takich eksperymentów jak picie czerwonego wina po treningu.

a to, że po treningu spożyję się jakieś pokarmy nie znaczy, że spalanie tłuszczu jest zakończone. Często trening jest bodźcem, który podkręca metabolizm, potreningowe zużycie tlenu i spalanie kalorii. Np. https://www.sfd.pl/Dlaczego_warto_robić_aeroby_na_czczo-t400016.html

bardzo ciekawe

Pozdrawiam

ja cos znalzłam

Kieliszek wina dla zdrowia
Wino może wydłużać życie równie skutecznie jak dieta niskokaloryczna. Eksperymenty wykazały, że zawarty w skórkach winogron resveratrol hamuje rozwój tkanki tłuszczowej i zwiększa spalanie tłuszczu, co może wydłużyć życie nawet o 30 proc.



Wyniki badań pokazują, że dobry wpływ na zdrowie ma samo regularne spożywanie niewielkich ilości alkoholu. Obniża krzepliwość krwi, ma działanie przeciwzapalnie i minimalizuje poziom złego cholesterolu (LDL). Z badań amerykańskich wynika, że u osób pijących dziennie 1-2 kieliszki wina zmniejsza się o jedną czwartą ryzyko śmierci z powodu choroby wieńcowej niż u miłośników piwa. To zasługa związków chemicznych zmagazynowanych w skórkach winogron, głównie resveratrolu - naturalnego antybiotyku. Resveratrol zawarty jest w wielu produktach: między innymi w eukaliptusie, śliwkach i orzeszkach ziemnych, ale jego najbogatszym źródłem jest czerwone wino (białe zawiera go nawet dziesięć razy mniej). Jest on produktem procesu fermentacji winogron, dobrze rozpuszcza się w alkoholu, dzięki czemu jest łatwiej przyswajalny przez organizm człowieka. Ma właściwości przeciwutleniające, przeciwzapalne i przeciwrakowe (udowodniono, że czerwone wino zmniejsza ryzyko raka prostaty), wpływa także na komórki mięśnia sercowego, stabilizując ich pracę. Picie czerwonego wina podobno chroni nawet przed przeziębieniami - tak sądzą Hiszpanie, ale w ich klimacie to może być poprostu zbieg okoliczności ( przyp. autora).

Wino jest szlachetnym trunkiem, którego walory znali już starożytni Rzymianie. Powiedzenie "In vino veritas" jak ulał pasuje do aktualnej mody na picie wina. W Japonii wino stało się jednym ze składników zdrowego śniadania - obok garści witamin w tabletkach. W USA spożycie czerwonego trunku wzrosło o połowę. W Polsce po kieliszek wina sięga co czwarty obywatel. Czy będziemy od tego zdrowsi?
Nie wiadomo jeszcze, czy opisane i zbadane na myszach zjawisko redukcji tkanki tłuszczowej pod wpływem picia wina występuje też u ludzi, ale wiele wskazuje na to że tak. Dowodem jest tzw. "francuski paradoks": Francuzi stosunkowo rzadko zapadają na chorobę wieńcową mimo obfitującej w tłuszcze diety i palenia papierosów. Za główny czynnik chroniący ich serca uznano właśnie czerwone wino.Siegajmy zatem w sklepach cześciej na półkę, na której stoją wina. Wódkę i piwo zostawmy innym. Nie musimy od razu wybierać najdroższych gatunków. Chciałbym zachęcić do spróbowania francuskich win, które są klasykami gatunku.
Wina francuskie cieszą się zasłużoną reputacją jednych z najlepszych na świecie. Wiel
pokoleniowe tradycje winiarskie, doskonały klimat i warunki glebowe a przede wszystkim znakomity system kontroli jakości tworzą stabilne podstawy dla reputacji win francuskich. Winiarstwo francuskie regulowane jest przez scisle prawa zdefiniowane przez Appellation d'Origine Controlle (A.O.C.)
We Francji istnieje 7 głównych regionow produkcji wina: Szampania, Dolina Loary, Alzacja, Burgundia, Rejon Bordeaux, Wzgorza nad Rodanem i Langwedocja na południowym zachodzie Francji. Ten ostatni region znany również pod nazwą "Midi". Tu produkuje się najwiecej win choć nie zawsze należą one do najlepszych jakościowo. Francuska etykieta na butelce nie zawiera nazwy gatunku winorośli ale podaje natomiast obowiązkowo nazwę regionu gdzie wino zostało wyprodukowane.

Najlepszą część produkcji winiarskiej, regulują surowe przepisy narzucone przez system Appellation d'Origine Contrôlée, w skrócie AOC lub AC (appellation controlee dosłownie oznacza nazwę zastrzeżoną). Tylko 35% win francuskich ma prawo oznaczać je tym znakiem.
O jeden stopień niżej plasują się wina oznaczane skrótem VDQS (Vin Délimité de Qualité Supérieur) - około 1%. Trzeci szczebel jakościowy zajmują tzw Vin de Pays (wina regionalne), których najwięcej produkuje się w regionie Langwedocja-Rousillion, dawniej nazywanym "winnym jeziorem" z powodu produkowanej tam olbrzymiej ilości nieoznakowanego wina. Reszta to wina stołowe Vin de Table (35%).

Na co zwracać uwage podczas wybierania wina w sklepie? Po piersze nie wybierajmy win najtańszych. Szlachetne francuskie wino powinno posiadać na etykiecie następujące informacje:
"CHATEAU XXX" - nazwa producenta
"GRAND VIN" - oznacza, że mamy do czynienia z głównym winem produkowanym w tym Chateau
"MIS EN BOUTEILLE AN CHATEAU" - oznacza, że wino było butelkowane w Chateau - to bardzo ważna informacja
"PREMIER GRAND CRU CLASSE" - oznacza status wina w odniesieniu do klasyfikacji Medoc z 1855. W tym przypadku jest to najwyższa jakość.
"APPELLATION CONTROLEE" - oznacza, że wino produkowane jest w zgodzie z normami AOC

Po wybraniu właściwego wina siądźmy i skosztujmy je z należytym pietyzmem. W piciu wina ważne jest bowiem to w jaki sposób i z jakimi potrawami je spożywamy.
Na koniec życzę miłej degustacji - Cin, cin!


http://www.uroda.medserwis.pl/?p=16,286

jednym słowem PIJMY WINO !!!

tylko nie wiem czemu niby pic po treningu
zreszta u mnie bylby troche problem (cwicze rano , pozniej jade autem do pracy)



Zmieniony przez - monika s. w dniu 2008-08-24 16:04:47

ok, masz soga

ale to nie wszystko .

Są jeszcze inne przesłanki i z tego punktu widzenia to może nawet nie być tak dużej różnicy pomiędzy czerwonym a białym winem.

Pozdrawiam

tomasz_77 kombinowałeś z resweratrolem i insuliną?Po treningu HIIT metabolizm dalej ładnie galopuje.

na raz to chyba nie bo czerwone wino tego indexu glikemicznego to wysokiego raczej nie ma.

ale po intensywnych treningach (coś jak HIIT) posiłki białkowo-węglowodanowe dalej na wysokim poziomie utrzymywały (jak nie jeszcze bardziej nakręcały ) metabolizm, termogeneze.

Ale może to też kwestia tego, że przeważnie raczej odżywiam się w sposób zbliżony do diet niskowęglowodanowych, a w okolicach okołotreningowych spożywałem węglowodany.

Pozdrawiam

dobrze by bylo wyjasnic dzisisaj do koca te sprwe to moze od jutra pilabym z rana wino a do pracy rowerem

co do suplementacji winem to sprawa juz postanowiona, byle tylko miec na dobre wino, dawkowanie od 100 - 200 ml dziennie (jednorazowo max 150), czestotliwosc podawania 1-2x dziennie (przed snem i moze wlasnie po cwiczeniach ale czy mozna zaraz jesc sniadanie i jak to sie ma do lc ?????)

cos w tym winie jest napewno, na wakacjach zagranica jadlam b. dużo + w sumie duzo cwiczen (3xdziennie, lacznie ok 2h)+ wina tez troche bylo (od 200-600 ml ) i noramlnie bym przytyla a wizualnie sie poprawilo

pozdrwiam

Powiem Wam,że mnie rozwalają takie stwierdzenia jak "suplementacja" winem.Mieszkam w Grecji haha i wiem jak taka suplementacja wygląda- dziennie,jakoś Grecy do szczupłych i zdrowych nie należą...Wszystko co można znaleźć w winie znajdzie się gdzie indziej,już pisałem o tym,to tak jakbym zamiast spalacza sobie kielicha walnął przed treningiem bo przecież rozgrzewa czyli teoretycznie energia na podwyższenie temperatury skądś się bierze.

grecy sa grubi bo leniwi (bylam tam 2x) zw. faceci: knajpa, kawa, komóra, żarcie itp, oni sie nieprzepracowuja

spalacz nie ma takich wlasciwosci prozdrowotnych jak wino