Zielona herbata rzeczywiście zawiera różne bardzo zdrowe związki jak teaninę, EGCG itd., ale występuje w niej też znaczna (i ciągle rosnąca) ilość fluorków i aluminium.
Liście herbaty akumulują fluorki i aluminium w wyraźnie większym stopniu niż jakiekolwiek inne rośliny. Zanieczyszczenie powietrza i ziemi przyczynia się do stałego wzrostu ilości tych szkodliwych substancji, zwłaszcza w przeciągu ostatnich 20 lat.
Fluorki przyczyniają się do powstawania zmian nowotworowych oraz niszczą strukturę kości. Kumulują się w organizmie. W małych ilościach wzmacniają szkliwo zębów, jednak są to ilości znacznie mniejsze niż te, które występują w zielonej herbacie.
Aluminium jest w większych ilościach rakotwórcze, istnieją też przesłanki, że powoduje chorobę Alzheimera.
Połączone działanie tych substancji powoduje jeszcze więcej szkód, gdyż np. aluminium zwiększa toksyczność fluorków. W tym wypadku na duże uszkodzenia narażony jest system nerwowy oraz nerki. Przypominam, że obie substancje są obecne w dużych stężeniach w herbacie.
Kofeina zawarta w herbacie dodatkowo powoduje większą przyswajalność fluorków.
Różne firmy produkujące pakowaną herbatę próbują przekuć znaczne stężenie fluorków z minusa na plus

Tu kilka badań:
1. Nabrzyski M, Gajewska R - "Aluminium and fluoride in hospital daily diets and in teas".
2. Dabeka WD, McKenzie AD - "Survey of lead, cadmium, fluoride, nickel, and cobalt in food composites and estimation of dietary intakes of these elements by Canadians in 1986-1988".
3. Wei, S.H.; Hattab, F.N., Mellberg, J.R. - "Concentration of fluoride and selected other elements in teas".
Postanowiłam o tym napisać, zwłaszcza że widzę jak na forum niektórzy zachęcają do picia zielonej herbaty litrami

Pozdrawiam.