Nigdy nie pracowalem nad cialem jakos mnie to nie interesowalo.
Przez okres w gimnazjum mialem lekka skolioze, ktora w 3 klasie przeszla na hiperkifoze.Nie jest ona jakas tragiczna,ale widac,ze sie garbie i straszny problem sprawia mi chodzenie i robienie innych czynnosci z wyprostowanymi plecami,ze juz o bolu w karku nie wspomne.Aktualnie (w wieku 19 lat) zapisalem sie na silownie.Trener personalny ulozyl mi plan ogolnorozwojowy, ktory polega na cwiczeniach zwiazanych z TRX, wyciskanie nie na laweczce tylko na pilce rehabilitacyjnej, sporo cardio ( ze wzgledu na nadmiar tluszczu na brzuchu ).No i do tego dieta ktora przewiduje ok. 2300-2500 kalorii.Po takim treningu [1miesiac(mam juz 3 tygodnie za soba)]zaproponowal mi trening Crossfit.Chcialbym sie dowiedziec i upewnic czy taki plan czyli 1 mies ogolnorozw. na trx a pozniej crossfit jest dobrze przemyslany?
Po 3 tyg nie widze zadnej roznicy, waga stoi w miejscu.Mam 180cm wzrostu i waze 69kg.Chcialbym sie jeszcze dowiedziec czy sa jakies rzeczy typu ''pajaczek'' ktore pomoga mi ze schorzeniem kregoslupa?
No i ostatnia kwestia czy wspomagac siebie jakimis suplementami czy w moim przypadku jest to niepotrzebne? Chcialbym wyprostowac sylwetke i przedewszystkim zrzucic brzuch.Tydzien temu skonczylem a6w, efekty takie sobie, domyslam sie,ze przez zbedny tluszcz na brzuchu.
I na koniec pytanie...Czy nie jest juz na pozno na poprawienie swojego ciala, miesni i kregoslupa?