Jak w temacie, dwa tygodnie temu zacząłem chodzić na siłownie, rozgrzewkę mam więc za sobą, i chciałbym teraz ukierunkować swój trening.
O mnie- wiek 24 lata, 182cm 95kg, tkanka tłuszczowa na dzień dzisiejszy około 31% (ostatnie półtora roku to dieta kawalera nie mającego czasu na gotowanie, i ćwiczenia). Półtora roku temu też przestałem ćwiczyć (chodziłem na siłkę ok roku). Ostatnio jednak pokonałem maraton, choć w żółwim tempie z czasem 5,5 godziny.
Chcę zrzucić 15 kg (3x w tyg basen plus sporty zespołowe), zwiększyć szybkość i skoczność, oraz siłę. Na siłownie mogę chodzić 3-4x w tygodniu, raz do dwóch razy w tygodniu ścianka wspinaczkowa.
Myślę, by podzielić treningi na dwa naprzemiennie wykonywane, i tak:
Trening 1) klata, brzuch, biceps i łydki
trening 2) plecy, tricepsy, barki i uda
Założenia na mięśnie tułowia (poza brzuchem) to 2-3 serie różnych ćwiczeń na każdą partie, po 3-4 powtórzeń, z obciążeniem bliskim maksymalnego. Brzuch to podciąganie nóg w zwisie, brzuszki, maszyny itp, po ok 20-30 powtorzeć w serii (w sumie 3-4 serie różnych ćwiczeń) no i nogi.
Zupełnie nie mam pojęcia jak najlepiej je ćwiczyć. Czy lepiej robić po 3-4 powtorzenia z maksymalnym obciazeniem, czy lepiej 20-30 powtorzen? Czy może macie jakieś uwagi do pozostałych założeń?
I na koniec, czy ktoś mógłby ułożyć jakić półprofesjonalny plan, i ile takie coś kosztuje. Pozdrawiam