...::::: WE ARE ALL ONE :::::...
http://coolflashgames.free.fr/swf/flightofthehamsters.swf
GRA KTORA NISZCZY
...
Napisał(a)
chodzi mi o styl walki, presje psychiczna (silva). Ja osobiscie najbardziej balbym sie walczyc z kerrem, bo koles jest monstrualnie sliny i w ogole
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
- Dobrym zawodnikiem trzeba się urodzić ?
- Jak stać się zawodnikiem Fame MMA?
- Ufc podpisuje kontrakt z Brytyjskim zawodnikiem Danem Hardym
- Afflition podpisało kontrakt z Tito Ortizem - jako spiker, nie jako zawodnikiem
- Nate Marquardt: GSP jest najlepszym zawodnikiem pound-for-pound, nie Anderson Silva
- Wywiad z koreańskim zawodnikiem Yong Soo Parkiem !
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
A co do samego Takady to moim zdaniem juz dawno ten jego ośrodek szkoleniowy powinien zostac przemianowany z "Takada Dojo" na "Sakuraba Dojo". Tutaj mamy do czynienia z klasycznym przykładem że uczeń przerósł mistrza i to o kilka epok.To oczywiście taki zart, ale uważam że pokonanie Marka Colemana( a i to jak sądzę mogło by ustawione delikatnie) nie robi z niego fajtera.Dobrze ze wdział garnitur i zapowiada walki,to idzie mu o wiele lepiej
To ja zabiłem Laurę Palmer...
...
Sogów nie odbijam, jak podobała Ci się moja wypowiedź, to wejdź na www.pajacyk.pl !
...
Napisał(a)
Ja obawy o moje zdrowie miałbym z każdym zwodnikiem. Jedynego zawodnika, z którym zawalczyłbym bez takiego strachu przed dewastacją to Saku. Pewnie by się skończyło submission a Saku o ile mi wiadomo nie jest taki, że dokańcza techniki. Może znalazło by się parę skosów z wagi do 155lbs co nie bałbym się z nimi mierzyć ze względu na rozmiary i tym samym siłę ciosu.
PS: Żeby nikt nie pomyślał, że pisząc "...nie bałbym się z nimi mierzyć..." traktowałbym ich na równi ze mną. Umięjętnościami, rutyną itd. to jestem od nich daleko w tyle, więc wynik z góry wiadomy, choć pomarzyć nie zaszkodzi...
PS: Żeby nikt nie pomyślał, że pisząc "...nie bałbym się z nimi mierzyć..." traktowałbym ich na równi ze mną. Umięjętnościami, rutyną itd. to jestem od nich daleko w tyle, więc wynik z góry wiadomy, choć pomarzyć nie zaszkodzi...
Mirko Cro cop: http://www.sfd.pl/temat200862/
F. Emelianenko: http://www.sfd.pl/temat200031/
Ricardo Arona: http://www.sfd.pl/Ricardo_Arona_-_profil_+_biografia-t202915.html
...
Napisał(a)
myślę, że bałbym się każdego, może z wyjątkiem Mavricka
skumulowałem w sobie całą energię i zaj***** mu z całej siły
bramkarz jednej z łódzkich dyskotek
...
Napisał(a)
Ja bym obawiał się chyba większości. Na pewno bez SOWITEGO (6 cyfr licząc w $ )wynagrodzenia nie stanąłbym przeciw takim gościom jak Wanderlei, Shogun, Rampage, Crocop, Sapp (!), Fedor itp.
Poza tym jest sporo gości, z którymi obawiałbym się lania i na pewno przegrał, ale nie tak, że srałbym po gaciach. Do takich zaliczyłbym np. kolesi z rodzinki Gracie (może poza Ryanem), Sakurabę i innych tego typu (czyli takich, którzy preferują parter, a na glebie raczej są znani z submission niż z soczystego g&p). Chociaż z Roylerem to w sumie bym nawet chętnie zawalczył, mimo że pewnie by mnie ostatecznie pokonał.
A z kim bym się nie obawiał walczyć? Z najgorszą pałą, jaka weszła kiedykolwiek na ring, czyli Wakashoyo Myślę, że bym sobie z nim poradził. Nie bałbym się z Kakudą na jakichkolwiek zasadach. No paru by się pewnie jeszcze znalazło
Poza tym jest sporo gości, z którymi obawiałbym się lania i na pewno przegrał, ale nie tak, że srałbym po gaciach. Do takich zaliczyłbym np. kolesi z rodzinki Gracie (może poza Ryanem), Sakurabę i innych tego typu (czyli takich, którzy preferują parter, a na glebie raczej są znani z submission niż z soczystego g&p). Chociaż z Roylerem to w sumie bym nawet chętnie zawalczył, mimo że pewnie by mnie ostatecznie pokonał.
A z kim bym się nie obawiał walczyć? Z najgorszą pałą, jaka weszła kiedykolwiek na ring, czyli Wakashoyo Myślę, że bym sobie z nim poradził. Nie bałbym się z Kakudą na jakichkolwiek zasadach. No paru by się pewnie jeszcze znalazło
...
Napisał(a)
Za sare wyszedłbym w każdym. Padłbym w 1/10 gołoty. Ale nie przesadzajmy nie zabili by mnie. W końcu to cywilizowany sport.
...
Napisał(a)
Ja tam najbardziej bał bym się stanąć do walki z ludźmi takimi jak Don Frye, Chuck Lidell, CroCop, Wand Silva, Bob Sapp czy Fedor. Nie bał bym się zaś raczej ludzi wykorzystujących licznie techniki parterowe, takich jak Saku, Minoauro (nie mylić z Minotoro, bo jego stójki bałbym się bardzoo...), czy Royce Gracie.
Kto zyje bez niebezpieczenstw, nie zyje wcale ...
...
Napisał(a)
Ale odpowiadając na pytanie to najbardziej bałbym sie crocopa. Bo po jego high kicku to bym na oiomie wylądował.
...
Napisał(a)
"Ja tam najbardziej bał bym się stanąć do walki z ludźmi takimi jak Don Frye"--> a co ten Don to jakiś kozak?
Jerome go zniszczył.
Z żadnym zawodnikiem z czołowki i nie tylko nie wyszedł bym do walki,nie mam obycia w walce
Jerome go zniszczył.
Z żadnym zawodnikiem z czołowki i nie tylko nie wyszedł bym do walki,nie mam obycia w walce
Poprzedni temat
CRO COP w Polsce !!!
Następny temat
Rozpiska turnieju LEVERAGE (grappling + BJJ)
Polecane artykuły