ZWOLNIJCIE PANOWIE SYLWETKI ARNOLDA NIECH NIE BEDA NAM W GLOWIE

Witam wszytkich,

Do napisania tego postu sklonil mnie tekst i wklejony trening Jima Parka przez kiloba. Chcialbym, zeby wszyscy uczestnicy tego dzialu byli zadowoleni i dumni z tego ze sa z alternatywnej drogi. Aby byli zadowoleni ze swoich sylwetek i postepow jakie osiagaja. Mimo tego, ze brakuje nam duzo do bycia MR OLYMPIA nikogo to nie powinno przejmowac. Nie spogladajmy na sylwetki Ronniego czy innych kulturystow marzac o takim wygladzie. W dzisiejszych czasach naklad pieniezny na sport, ukryte srodki dopingujace, wyimaginowane postacie na okladkach gazet, treningi mistrzow daja nie jednemu cwiczacemu niezly zawroc glowy. Jednak ja od poczatku przygody z ciezarami nie spogladlem z podziwem na sylwetki kulturystow z 21 wieku. Ktos moze powiedziec, ze jestem malo ambitny i nie daze do celu. Ja wole jednak byc realista i stawiac sobie cele mozliwe do osiagniecia. Czytajac,ze PKOL wydal milion zlotych na kazdego olimpijczyka wiem ze dzisiejszy sport z okladek to dla mnie daleka przyszlosc. Chcialbym tez wkleic filmik najlepszego plywaka swiata i pokazac jak wyglada jego dieta. Dodajmy do tego 6godzin treningu dziennie, suplementy i byc moze srodki nie dozwolone i bedziemy mieli obraz dziesiejszego sportu. Takze nastepnym razem, zanim znowu skopiujemy kolejny morderczy trening z gazety, pomyslmy dwa razy czy jest wogole sens robienie takiego treningu i marzenie, ze nasza sylwetka wielkiej ikony z gazety zbliza sie wielkimi krokami.

Film warty obejzenia ( dieta najleszego obecnie plywaka swiata, ktora daje nam lekkie spojrzenie co oznacza bycie swiatowej klasy sportowcem. A to tylko poczatek, trzeba dodac trening, regeneracje i pewno jest jescze wiele rzeczy ukrytych ):

http://pl.



DIETA PLYWAKA:

Śniadanko: 3 kanapki z jajkiem smażonym, omlet z 5 jaj, 3 grzanki z cukrem, miska kaszy, 3 naleśniki z ciastkami czekoladowymi. 2 kubki kawy.

Obiad: pol kilograma makaronu, 2 kanapki z szynką i serem z majonezem 3, napój energetyczny 1000 kalorii.

Kolacja: pol kilograma spagetti, duuuuża pizza, napój energetyczny 1000 kalorii

Bardzo rozsadne zdaje sie byc myslenie killoba i eksperymentowanie z treningami z lat 50tych. Sa to ludzie, ktorych dieta, suplementy, nie sa czyms z czego my nie moglibysmy skorzystac.




Zmieniony przez - kris4real w dniu 2008-09-05 12:14:12

Niezle sniadanko.
Ten gosc ma wiadro zamiast zoladka.
Filozofia treningowa Krisa jest mi znajoma.
Tez tak mysle.
Jakos kiedys (lata 40-50) glownie ludzie przysiadali, robili przenoszenia i rosli.
Problemy mlodych ludzi w zdobywaniu masy zaczely sie od Weidera.
Zreszta Kris to przeslanie raczej w dziale trening powinienes umiescic a nie na alternatywnej.
A z drugiej strony i tak nikt nie zrozumie. Ja ostatnio juz nikogo nie przekonuje zeby cwiczyl jak ja. Po co? Zeby wiekszosc byla wieksza ode mnie?
Niech sobie tluka tego swojego Weiderowskiego SPLITA.

Zmieniony przez - kilobb w dniu 2008-09-05 14:06:13

kilobb nie przesadzajmy.

Twoj trrening jest nietypowy nawet jak na lata 50.


Wystarczy spojzec na tych zawodnikow.
Maja programy zlozone z mniej wiecej od 5-10cwiczen wielostawowych.Twoj ekstremalnie ograniczony do minimum plan jest ciekawy ale ciezko sie do niego przekonac.Musze kiedys sprobowac.A zrobie to w okresie gdy bede mial bardzo malo czasu na trrening

Wiadomo, ze troch eprzesadzam ale to byli kulturysci i mieli po 5 cwiczen.
Przyklad Reg Park i jego 5x5.
N apoczatku Park robil tylko przysiady i przenoszenie tak czytalem i doszedl do niezlych wynikow.
John Grimek zdobywal mase w ten sposob, ze robil przysiady, pozniej przenoszenie, przysiady, lawke i przysiady wycisk na barki.
tak sie kiedys zdobywalo mase.
przed samymi zawodami cwiczono dluzej i wieksza iloscia cwiczen tylko.

Hmm ale oni tez nie byli czysci.

Tym bardziej powinien zwykly czlowiek mniej robic.

Chodzi o przenoszenie sztangielka???


A za czasow Sandowna robiono jeszcze inaczej lecz wtedy nie znano takich ruchow jak dzis sie stosuje.Nie wiedziano zbytnio ze mozna wyciskac sztange ze mozna podciagac sztange itp.Nie doszli jeszcze wtedy ze kazdy ruch cwiczenia moze stymulowac inny miesien.


Nie cofajmy sie tez tak za daleko.

Nie wiem dlaczego mam nie nasladowac ludzi, ktorzy mieli masywne, ladne dla oka sylwetki bez dostepnych odzywek, supli i diety.
Skoro oni mieli efekty to dlaczego ja mam nie miec?

Zapomniales chyba ze tzw dzisiejsza metka byla juz w latach 30 dosyepna tylko ze wtedy nie wiedziano ze szkodzi.wiec nie wiemy czy ktorykolwiek z nich nie jadl jej jak cukierki.Diety byly tylko ze takie ogolne pojecia.Jak zjadanie duzo bialka i duzo obietosciowo posilki. troche tu idealizujemy te czasy niestety

Zmieniony przez - Zambo19 w dniu 2008-09-05 15:28:50

Zmieniony przez - Zambo19 w dniu 2008-09-05 15:29:04

CO do metod treningowych wiele z nich jest dobra. Split tez jest dobry. Jedna wszytsko trzeba podporzadkowac do calego naszego tygodnia, Jezeli np mamy male dzieci i wiekszosc nocy nie spimy mija sie z celem katowanie ciala 5 razy w tygodniu. Ja naprzyklad wybieram teraz splita bo przez 2 miesiace bede leniuchowal i nic nie robil , spal po 10 godz i jescze do ego drzemal w dzien i wiem, ze po ciezszym treningu tez sie zregeneruje. Jednak jezeli tylko rusze do pracy trening bede musial zmienic i bedzie to pewno HST albo FWB oparty ma max cwiczeniach.

KILOBB - wkleilem to treningu dla poczatkujacych ale tak jak ja i Ty przewidywalismy, bedzie raczej wiekszosc 60kg nastolatkow tak krzyczach i przechwalajacych sie ile to oni beda mieli w lapie za 5 lat:P. Wkleilem tutaj najpierw bo to moj dzial i rozmowy tutaj prowadzone sa na poziomie:)



Zmieniony przez - kris4real w dniu 2008-09-05 17:34:16

ja bym napisal tak kris-"panowie niech sylwetki mistrzow nie beda nam w glowie"
tez jestem zdania ze do szczescia nie trzeba gory miesni i pol metra w lapie ale do tego trzeba pewnego stopnia swiadomosci a przedewszystkim wiedzy czym jest w dzisiejszych czasach sport wyczynowy.no ale do tego kazdy musi dojsc juz sam i sam musi dokonac swoich wyborow.jednym wystarcza slowa drudzy musza wpieprzyc 50kg protein lub zaliczyc niezliczana liczbe cykli na kreatynie a jeszcze inni nie zalapia o co chodzi po litrach omy lub tescia wpompowanych iniekcyjnie w posladkowy wielki.po prostu zycie.
czy dawni kulturysci brali? na pewno nie tak jak obecni ale czy byli czysci jak lza,nie mam pojecia.mysle jednak ze bledem jest stawianie ich na jakims piedestale jako wzor do nasladownictwa.lepiej skupic sie na tym co MY mozemy osiagnac,ile MY mozemy zrobic dobrego wykozystujac to co daje nam zycie.
kiedys nasz papierz powiedzial-"kazdy ma swoje westerplatte",mysle ze rownie dobrze mozna napisac-"kazdy ma swoje Mount Everest".prawdziwa sztuka jest nie tylko wejsc na jego szczyt ale i umiec zejsc i zyc w poczuciu ze to byla na prawde solidna i uczciwa robota.
krispodaj mi namiary na ten teks kilobba ktory cie zainspirowal.

pzdr.