Nie dać się czasowi

Ja już się nawet nie wypowiadam na temat tych wszystkich samobójczych wyskoków co bardziej statecznych użytkowników SFD Jedni są stworzeni do biegania, inni do dźwigania, a jeszcze inni do baletu A tak...buba
Ty Paatik lepiej za ergometr się weź albo co...

Ja się nie zgodzę, że jest niezdrowe.
Jak człowiek idzie na siłownie to robi rozgrzewkę, później ćwiczy, w nowych ćwiczeniach zaczyna od małego ciężaru i stopniowo zwiększa, pilnuje techniki, a po treningu zwykle się rozciąga. Ma jakiś tam plan, nie ćwiczy dzień po dniu tych samych partii. Jak plan będzie zły, a rozgrzewka i/lub rozciąganie zaniedbane to tez łatwo o kontuzję.
Jak ktoś zaczyna biegać to zazwyczaj po prostu wychodzi z domu, biegnie ile ma tchu, wraca i tyle. Brak rozgrzewki przed, brak rozciągania po, często też biega za dużo i za szybko. Kilometraż trzeba zwiększać stopniowo, tak jak ciężary na siłowni. Niektórzy biegają codziennie, zapominając, że tu tez trzeba mysleć o regeneracji. Mało kto zwraca również uwagę na technikę biegu.
Mi dawno temu lekarz zabronił biegać ze względu na dyskopatię szyjną. Wszelkie próby truchtania kończyły się bólem pleców i szyi. Po czym po konsultacji z innym fizjo okazało się, że mam pospinane mocno plecy i szyję, a przy bieganiu problemem jest nadmierne unoszenie barków do góry i pochylanie sie do przodu. Zaczełam pilnować postawy i nawet po 20km nie czułam żadnego bólu

A pamiętacie jak skończył pierwszy maratończyk?

A pierwszy strongmen?

Pojechaliście po mnie - ale będę się bronić. Rozgrzewka była zawsze, nie biegałam codziennie - zwiększenie dystansu o 1km przy jednoczesnym dodaniu interwałów z marszem tez były. I cool down tez zawsze był. Nigdy nie miałam zakwasow - wiec rozciąganie na drugi dzień na silce było. Nie czuje żebym jakieś extrema popełniała... Fakt, ze nigdy nie biegałam wcześniej i pewnie organizm zgłupiał. Odpocznę trochę na silce i będę ponownie próbować. Już wiem ze nie ma co piłować tych 5km bez przerwy...
dzisiaj pochodzone w trakcie terapii Asa - jak chodzę boli prawe kolano - biodro nie. Jak wchodzę po schodach lub schodzę - kolana nie czyje, ale biodro boli. Jutro wrzucę endo a teraz ide sprawdzać rozprawkę...

ajazy

A pamiętacie jak skończył pierwszy maratończyk?

Obawiam się, że nie trenował do tego maratonu
Skończyłabym tak samo podchodząc do ciężarów, które Fans targa. W WL sztanga pewnie by mnie na pół przecięła

Zresztą w chwili obecnej nie wystartowałabym w żadnych maratonie, bo pomimo że biegam to na takie obciązenie mój organizm nie jest gotowy. Pewnie bym ukończyła, ale mozliwe ze za cene kontuzji.
Bieganie trzeba traktowac jak każdy inny sport, ludzie czasem zbyt lekceważąco do tego podchodzą, a później narzekają na kontuzje.

Paatik. Chrzań bieganie. Wsiadaj na rower

Paatik ja ogólnie pisałam, nie konkretnie o Tobie
Jest jeszcze jedna kwestia - połączenie biegania z siłownią. Temat dość trudny, szczególnie w kwestii ćwiczeń na nogi. Bieganie tak jak i trening siłowy powoduje pewne mikrouszkodzenia. Jeśli przeplatamy bieganie z siłownią to nogi nie maja czasu na odpoczynek i regenerację. Tego zmęczenia nóg mozna wcale nie czuć i nagle jakis ból sie pojawia.

Paatik a zrobiłas sobie jakis luz po tym biegu na 5km? Ja zwykle mam na drugi dzień po biegu luz, a póżniej aktywna regeneracja - marsz i spokojny trucht, krótko, tyle żeby poprawić krążenie i wspomóc regeneracje. Im cięższy bieg tym więcej regeneracji.

fanss

Zaczyna sie
No nic, nadal tylko poobserwuje ten lot cmy do plomienia

Możesz mi wierzyć lub nie ale na prawdę czekałem na ten komentarz

Paatik

Prosie a nie lokomotywa... Czołg mnie rozumie;)

Paatik nie przejmuj się. Fans jest na ukończeniu badać dowodzących, że bieganie jest powodem alzheimera, choroby dwubiegunowej, globalnego ocieplenia i plam na słońcu

Nie wiem skąd u Fanssa tyle nienawiści do biegania. Kiedyś próbował. I jedyne co mi przychodzi do głowy to jakieś silnie skrywane pragnienia i mechanizm wyparcia



Zmieniony przez - Brann w dniu 2018-10-01 23:18:33

Zmieniony przez - Brann w dniu 2018-10-01 23:19:24