Nie dać się czasowi

te 12-14h to ja stosuję od kilku lat i dobrze mi z tym, nie mogę zjeść o 22 i iść spać zaraz, wstać o 6 i znowu jeść, bo mnie odrzuca. Zaintrygowało mnie te 24h, IF już kiedyś stosowałam licząc i nie licząc kcal i wiem, że to akurat nie dla mnie, ale 24h bez żarcia nie próbowałam, więc może dla samej próby bym chciała? ale sama jeszcze nie wiem

Ja chyba w sobotę spróbuję, bo akurat mąż w pracy, wiec nigdzie w gości nie pojedziemy, zimno ma być, zbytniej aktywności też nie planuję chyba... tylko tak sobie myślę, że zanim mój organizm załapie o co mi chodzi, to będzie się domagał żarcia... a jak już załapie, to post trzeba będzie kończyć

Tsubame33

Ja chyba w sobotę spróbuję, bo akurat mąż w pracy, wiec nigdzie w gości nie pojedziemy, zimno ma być, zbytniej aktywności też nie planuję chyba... tylko tak sobie myślę, że zanim mój organizm załapie o co mi chodzi, to będzie się domagał żarcia... a jak już załapie, to post trzeba będzie kończyć

to w takie dni jestem właśnie najbardziej głodna to ja poczekam na Twoją relację

Ja też chętnie przeczytam!

Ok, jak wytrwam, to zdam relację

A może lepiej się nie mordować przy takich wydatkach energetycznych jak Ty sobie Tsu fundujesz. To tylko taka moja sugestia, że takie eksperymenty w regeneracji nie pomagają kiedy Ty ciągle w jakichś konkursach rekordy trzaskasz. Jak zluzujesz - to może wtedy. Ale nie teraz - przynajmniej według mnie.

Tsubame33

Trzeba próbować i doświadczać, żeby ostatecznie moc stwierdzić, co nam służy najlepiej. Ja mam nawet trochę ochotę spróbować post przeprowadzić u siebie, żeby sprawdzić co to za licho

Naprawdę trzeba? To i kreskę dziabnij za moje zdrowie.

Paawo - a widzisz, tam mnie jeszcze nie było.... Zainteresowanie mi się włączyło:)

Paatik

Paawo - a widzisz, tam mnie jeszcze nie było.... Zainteresowanie mi się włączyło:)

Gdzie nie byłaś? W monarze.
Mniejsza o to. Kiedy idziemy biegać?

Wczoraj potruchtałam, dzisiaj siłka jak dojde, jutro zebranie u Mlodego, czwartek ruski, wychodzi ze w piątek...