Wyciskanie na płaskiej - strasznie opornie idzie

Jestem bardzo początkującym (co widać po ciężarach), więc niby wszystko powinno ładnie iść do góry. I idzie, z wyjątkiem WL. Przez ok miesiąc poprawiłem wynik o marne 2,5 kg (11 powtórzeń). Nie wiem dlaczego tak jest. Dieta jest, w innych ćwiczeniach jest progres, a tu lipa. Może technika? Staram się ściągać łopatki, robić lekki mostek i ruch wykonywać przez ściśnięcie mięśni piersiowych. Prosiłbym o jakieś porady. Niżej podaję cały plan treningowy autorstwa ronie220

PULL 1

1. Martwy ciąg 4x10
2. Wiosłowanie sztangą 4x10
3. Żuraw 3x12
4. Uginianie ramion ze sztangą 3x12
5. Szrugsy 3x12

PUSH 1

1. Przysiad 4x10
2. Wyciskanie na płaskiej 4x10
3. Wyciskanie żołnierskie 3x12
4. Wyciskanie sztangielek na skosie dodatnim 3x12
5. Pompki na poręczach (triceps) 3x12

PULL 2

1. Martwy ciąg 4x10
2. Podciąganie nachwytem 4x10
3. Uginanie nóg leżąc 3x12
4. Uginanie młotkowe stojąc 3x12
5. Face pull 3x12

PUSH 2

1. Przysiad 4x10
2. Wyciskanie na płaskiej 4x10
3. Wyciskanie sztangielek siedząc 3x12
4. Wykroki 3x12
5. Wyciskanie francuskie za głowę 3x12

Zasadnicze pytanie-klatka się poprawia?

Jeżeli chcesz poprawiać swoje osiągi w wyciskaniu-cofnij się z ciężarem,schowaj ego do kieszeni i wykonuj stricte siłową wersję-bez ściskania klatki,bez skupiania na jej pracy.

Choć przyznam szczerze,że siła i tak powinna ładnie iść w górę.
Pewnie idzie,tylko wszystko w zależności od tego,ile energii poświęcisz na przysiady,które widnieją w tym dniu na samym początku.

Coś tam się poprawiło, ale nieznacznie. Czy ta siłowa wersja służy tylko do poprawienia wyników, czy też rozbuduję nią klatkę wizualnie?