No to wlasnie tak uklada sie diete,zeby wszystko bylo w sam raz.Obliczasz ile powinienes jesc kalorii i ile z tego to bialka,wegle i tluszcze.To bedzie wtedy Twoje dzienne zapotrzebowanie i tyle musisz przysfoic.
Dopiero jak sie okazuje,ze nie jestes w stanie zjesc az tyle porduktow ile powinienes to wtedy jesz tyle ile mozesz,a reszte pakujesz w postaci odzywek.
Taki przyklad do zobrazowania: Masz do zjedzenia na dzien 200g bialka, 150g wegli i 180g tluszczu. Okazyje sie,ze po zjedzenia jakis tak tunczykow,serkow wiejskich,chceba,miesa itd. masz juz kompletnie dosc,a tu potrzeba jeszcze 50g bialka i 30g wegli. Wtedy wiesz ile i jakiej odzywki wziac.
Z tym brakiem energii to ciezka sprawa,bo wiele jest mozliwosci. Ja bym obstawial,ze za malo jesz,albo po prostu zmeczony jestes jeszcze
przed treningiem (z braku snu na przyklad). Wiem,ze to brzmi dziwnie,ale podanie dokladnej przyczyny to jak trafienie 5 w Totka. No,moze taki maly patent Ci podpowiem: ja zawsze jak jakis padniety jestem a trening mnie czeka (albo zawsze przy redukcji jak biegac ide) to stolowa lyzke miodu zjadam. To jest potezny zastrzyk kalorii i wydolnosciowo moge 2 razy wiecej robic. W ty mprzypadku to nawet suple Ci nie potrzebne
