
Animal - tak jest, nie mogę odstawać od pozostałych "kafarów" rodziny i chcę pozostać legendą aby wnuki wspominały wuchtę niedźwiadka

Lukasz - zaczynałem kiedy miałem 15/16 lat. Rozpadł się zespół koszykarski i miałem za dużo wolnego czasu , rozszedłem się z dziewczyną, była moda na filmy z Arnoldem i postawiłem sobie nierealny cel aby wyglądac jak on. W konanie wygladał rewelacyjnie wówczas nie widziałem kwadratowej szczęki bo nie znałem się na tym... sylwetką wówczas i jeszcze wiele lat później wymiatał. Cały czas pozostaje moim idolem.
Grott - dzięki za wiarę. Poddawać się nie poddaję. Jeśli coś nie wyjdzie z założonego planu to wówczas analizuje i staram się wprowadzić korekty aby w kolejnym było juz lepiej. 300kg w ciągu jest realnym celem tylko kwestią kiedy.
Dzisiaj w końcu poćwiczę już nie mogę się doczekać ponieważ energia mnie rozpiera i głód sztangi. Klatka i bicepsik - zestaw na dyskę...
Powrót do korzeni :)