Wuchta34-blog(TS)-242,5kgx3powt-157str.

Woda to podstawa chyba dla każdego

Wczoraj ćwiczyłem klatkę i plecy w super serii i musze przyznać , że byłem miło zaskoczony ponieważ siła nie spadła aż tak drastycznie jak myslałem.

Na płaskiej spokojnie 12-10-8-6 w ostatniej 110kg ze sporym zapasem. Nie chciałem się forsować ponieważ nie ćwiczyłem ponad 2 miesiące nie wiedziałem czego mogę się spodziewać.
Podciąganie w opadzie podobnie 12-10-8-6 w ostatniej serii 100kg z zapasem.
Kolejne ćwiczenie sztangielki w skosie 4x10 - 32kg luzik pełen.
Wyciąg na plecy 4x10 z dużym zapasem.
Ostatnie brama na klatke 15-12-12-10
i wyciąg na plecy z góry 15-12-12-10
Przedramię 6 serii nachwyt + podchwyt na wyciągu
Brzuch 5 serii x20powtórzeń - dziwny skurcz mnie złapał podczas ostatniej serii??!!
Powtórzenia wykonuję powoli z napięciem, przerwy między seriami około 1-1,5 minuty. Trening trwał około 60minut. Rowerka nie było ponieważ miałem mało czasu. Nadrobię w czwartek.

Trening fajny intensywność staram się utrymywać wysoką. Dieta jest coraz bardziej zaostrzana.... Pozostało czekać za efektami.
Pozdawiam.

dobrze że zaostrzasz michę, bo to ona głównie przyczyni się do sukcesu.

Trening masakra, i to w 60 min, musi się z ciebie lać na siłce...

Tak woda lecie leci czasami aż tchu brakuje ale ja tak lubię szybko , intensywnie i konkretnie i treściwie. Taka forma treningu przynosi zdecydowanie lepsze efekty aniżeli jak ćwiczyłem wcześniej kiedy to przerwy między seriami były zbyt długie. Człowiek uczy się na błędach i całe życie..
Na treningu wypijam 2 litry wody z multiwitaminami zdrowitu i magnezem. Teoria mówi, że skurcze nie powinny mnie dopaść a tu niestety w praktyce jest inaczej.

tylko jak mozesz odczuc dzialanie gluty/bcaa ? bo tego sie jako tako odczuc nie da

Można zauważyć
Po pierwsze: poprzez obecny mój trening , który jest bardzo intensywny a mimo tego mięcho nie spada tylko w małych ilościach. Wniosek z tego taki, że prawdopodobnie spalaniu ulega tkanka tłuszczowa a nie mięśnie.
Po grugie jak pisałem wcześniej nie mam aż tak dużych zakwasów na drugi dzień od kiedy stosuję regularnie glutę. Teraz dodatkowo jest również BCAA czyli ochrona mięśnia w porze około treningowej powinna być wystarczająca do zabezpieczenia skutków katabolizmu mięśnia.
Waga spada a każdy myśli na siłowni, że ręka i cała sylwetka wygląda na kilka kilogramów więcej. Co cieszy a prawda jest taka, że waga w dół a po wymiarach nie widać aby np. ręka spadła (przed planem 50,5cm obecnie 50,2) wizualnie lepiej wygląda. Nie abym sie chwalił bo jeszcze nie mam czym tylko powtarzam opinie kolegów z siłowni. A najbardziej zadowolona z moich pierwszych efektów jest Małżonka co jeszcze bardziej umacnia mnie w dążeniu do celu.

ponad 50 w kablu

łapa to jest konkret, ale i tak siedzisz u małżonki pod pantoflem...


jak możesz sprawdź PW

hmm a nie pomyslales ze to przez diete albo adaptacje organizmu do treningu ? bo jednak przez wiele osob gluta i aminy sa traktowane jako zbedne. bcaa ma plus jesli ma duzo leucuny w sobie i wtedy jest sens brac

Nie siedzę u małżonki pod pantoflem. Bardzo dobrze się rozumiemy i pomaga mi osiągnąć wymarzony cel.

Co mam sprawdzić? PW co to jest

ever nad tym dyskusja trwa od kąd pamiętam...

dla jednych gluta nie działa, PLACEBO inni "czują" jej działanie, kupują i chwalą...

Sam nie brałem więc nie mam opinii, natomiast na redukcji zarzucę BCAA tego jestem pewnien

PW - private message Pocztę...

a z tym pantoflem to

Zmieniony przez - King89 w dniu 2008-01-30 10:58:27