Michał Jekiel road to super heavyweight

No to głodny dzisiaj chyba nie będziesz :)

Dziwnie trochę bo nawet wczoraj nie byłem za bardzo głodny. nie tak jak przed PCA

Tutaj link do zdjęć
https://drive.google.com/drive/folders/1TzRCKG7NP1U_6SXwwUjcLeOQb4TQpRBb?usp=sharing 

jest mega!

przy tych 920g ww bazujesz na samym ryżu praktycznie czy jakieś dodatki typu tosty itd bedziesz tez jadł?

Wiesz tosty spoko bo nimi ładowałem niby dzień przed startem też ale jakoś super mi nie podchodzą.
Więc dzisiaj testuje tak jak bym chciał ładować dzień przed startem.
Czyli tam gdzie mam 180g węgli to daje 150g ryżu + 50g płaków kukurydzianych + 30g suszonych daktyli to daje 180g węgli, 5ml oliwy do tego i 150g indyka takie cztery posiłki wpadają dzisiaj
a po treningu dam 125g ryż + 100g kuku + 30g daktyli i 150g indyka tak to będzie wyglądało u mnie.
ewentualnie wafle ryżowe po treningu zamiast ryżu.

I tak samo będę ładował dzień przed startem.

W dniu startu już wafle/płatki kuku/daktyle suszone/ i kupiłem sobie herbatniki takie bonitki z biedry maślane czekoladowe tym razem (ostatnio czekolada oreo była) no ale te herbatniki to już będę sobie chrupać na backstage z jakimś dżemem czy coś :P

a odzywki białkowej w ogóle nie używasz w tym ostatnim tyg przed startem?

Wszedlem na dysk a tam jakas gola dupa pocieta

winterR

Dokładnie o to mi chodzi że chcę zrobić raz a porządnie nawet jak mam wydać i 5k czy więcej ale zrobić to tak żeby wyglądało bo wiadomo jakie to ważne akurat tutaj w tym sporcie.

Ale tak jak piszę chce się skupić na startach teraz i tak dość mi ryje banie jak wychodzę na scenę że ją mam i jak leżę na bacstage czy zaraz wychodzę na scenę to cisnę w ten pępek cały czas zeby wlazł do środka.... mam shiza na tym punkcie a upominanie że ją mam i że trzeba ją zrobić nic teraz nie wniesie tylko to że ja cały czas o niej myślę.

przy robieniu spięcia brzucha zawsze drżałem (i drżę do tej pory) to udałem się znanego w okolicy neurochirurga, na pierwszej wizycie miałem rezonans odcinka L, chciał całego kręgosłupa - no to zrobiłem - kolejna wizyta , mówi mi że może to przez przepuklinę pępkową, więc "dał mi numer" (znajomy fizjo co u niego pracuje wymęczył go o to..) dwie wizyty wyniosły mnie 950zl . Zapisałem się do tego chirurga prywatnie - wizyta 150zl i resztę ogarnął mi przez NFZ, tylko potrzebował skierowania do szpitala które wystawił mi lekarz rodzinny. Wszystko za free padania, testy na covid, konsultacje w szpitalu po operacyjne, jestem mega zadowolony. Bo już od razu miałem chodzić, wyszedłem w sobotę, a w poniedziałek prowadziłem personalny już (tylko nie sięgałem po obciążenia). Co do treningów kazał mi nie ćwiczyć przez 3-4 tygodnie. Operowałem się w grudniu, a tatę operowałem w marcu i mega jesteśmy zadowoleni. Jakby co Michał to podbijaj podam Ci namiary do niego , tylko to Mazowsze Grodzisk Mazowiecki

Haha porno i duszno ;p

Tak już tydzień przed startem ostawiłem wszystko co na słodzikach, substancjach słodzących, barwnikach itp :P
Ale to nie jest polecenie Adama żeby nie było, Adam mi tak nie kazał zrobić. To mój wymysł ale o tym też już pisałem tydzień przed pca ;p
Ja ogólnie słodzików nie używam, sosów zero nie jem, napojów zero nie pije, więc jedyne co mi zostało do wywalenia to whey, eaa, i turboS który sobie wrzucałem od czasu do czasu ;)

Biały89 udałes się do lekarza tylko ze względu na to, że drzaly Ci mięśnie podczas spięć?