Michał Jekiel road to super heavyweight

o dzięki, nie wiedziałem nawet w jaki sklep uderzyć to już teraz wiem :D

a ona na wagę czy pakowana po ileś gram?
bo moją muszę wysłać bo ja do wieczora w pracy, a już się ślinie :D

prz1993

Te wołowe to chybaa kawałki z udźca, bo sam kupiłem ostatnio. Chuyowe


Zmieniony przez - prz1993 w dniu 2019-10-25 11:35:52

Dokładnie to, w kostce po 500gr pakowane... Tyle że ja to mielę, bo tak to się nie nada, chyba że do gotowania przez 2-3h.

A widzisz, a ja to przyprawiłem i wrzucilem na patelnię, no i potem żułem sobie

MARIAN 17

a ona na wagę czy pakowana po ileś gram?
bo moją muszę wysłać bo ja do wieczora w pracy, a już się ślinie :D

Pakowana po około 100-200g jako steak :)

gniadusek jak przyrzadzales ? z poledwicy jeszcze nie robilem bo szkoda bylo mi miesa zawsze , niby to takie proste a zawsze mi podeszwa wychodziła jak robiłem z innych części wołowiny..
a dobrego stek z polędwicy w restauracji lubię zjeść więc może w domu spróbuje zrobić

wincol

gniadusek jak przyrzadzales ? z poledwicy jeszcze nie robilem bo szkoda bylo mi miesa zawsze , niby to takie proste a zawsze mi podeszwa wychodziła jak robiłem z innych części wołowiny..
a dobrego stek z polędwicy w restauracji lubię zjeść więc może w domu spróbuje zrobić

Najważniejsza zasada to przed smażeniem położyć mięso na około 1h w temp. Pokojowej , steki smażymy tylko i wyłącznie w temp. Pokojowej (w sensie mięso ma takie mieć) inaczej wychodzi kapec jak to mówisz , nacieram delikatnie oliwa z oliwek , Rozgrzewam mocno ale to mocno patelnie i wrzucam steka , smażę po 2.5-3minuty z każdej strony i potem zrzucam na talerz posypuje pieprzem i solą , Ew. Masełko dodaje , przykrywamy folia aluminiowa na kilka minutek i smacznego :) , Co do tego mam podejście mocno zagłębiając itp. Bo studiuje technologie żywności i żywienie człowieka , także pojęcie jest jakieś xd

winterR

Co do wołowinki to nie wiem bo nawet nie sprawdzałem więc nie pomogę.
Ale co do kury masz rację, nie dość że po zamrożeniu i rozmrożeniu jest już jej mniej to na dodatek jak wstawiam 1375g na patelni i duszę go pod przykryciem z odrobiną wody to po zrobieniu jest max 1000g

Zawsze jestem zdumiony, jak osoba ćwiczą na siłowni dziwi się, że mięśnie zawierają wodę :)
Z indyka mniej leci, bo ma więcej "kleju" między włóknami.
A jak się szybko zetnie kurę to tez dużo nie poleci. Na 32cm patelni na mocnym palniku, można zrobić ok 800-1200g kury pokrojonej w kostkę, zakrywając całą powierzchnię w taki sposób by mięso się szybko ścięło, zamknęło pory i usmażyło zamiast się dusić i puszczać wodę. W ten sposób tracę max 20% masy. Jak mi się nie chce bawić i wrzucę na taką patelnie 2-3kg to tracę 30-40% masy.

Hehe a czy ja napisalem ze sie dziwie ze zawieraja wode? :D albo ze tego nie wiem? xD
Wiem tez ze włókna ciągną sie w którąś tam strone i ze jak sie dobrze ja pokroi to tez mniej wody straci i tak jak mowiesz jak sie potraktuje na samym początku ostrym ogniem to pory sie zamkną, woda zostanie w srodku a mięso bedzie bardziej soczyste. To tez wiem i nie jest to dla mnie nowość :)
Napisalem tylko ze duzo traci tej wody i tyle. I jak jest w moim przypadku jak gotuje.

Ten stek z Lidla petarda polecam!