Michał Jekiel road to super heavyweight

Tylko jeśli mamy brać pod uwagę zwykłych Januszy, to tak na prawdę większość naszych rozmów tutaj będzie bez sensu. Chyba oczywiste jest, że odnosimy się do zupełnie innej grupy docelowej.

Dla ludzi poważniej trenujących itd tez myślę że ma znaczenie dzienna aktywność. Przykładowo jeśli dziennie masz taki tryb życia że te 10-12 tysi to mądre urządzenie na nadgarstku nam wskazuje, trenujesz siłowo i nie kręcisz typowego cardio i zaczniesz redukcje wskakując przykładowo na te 30 min rowerka czy bieżnii, a zmienisz tryb życia do takich 2-3 tysi to wg mnie ch**a da te cardio, tzn. Wyjdzie plus Minus na zero. Pomijam tutaj coraz mniej kcal, doping itd.

A moim zdaniem właśnie nie. Chyba że te kroki to jakieś zapyerdalanie w magazynie.

prz1993

A moim zdaniem właśnie nie. Chyba że te kroki to jakieś zapyerdalanie w magazynie.

Dlatego właśnie istnieje powiedzenie, że " zdanie czy opinia jest jak dvpa-kazdy ma swoją"


Zmieniony przez - opalinho w dniu 2022-04-13 22:20:42

Grzesiu masz racje z tymi Kanapowcami i ja tam z tego co pamiętam napisałem jedno zdanie ze dla zwyklego janusza lepszy spacer niz, pizza, piwko i netflix. Czyli zgadzam sie. Nawet gdyby to tylko mialo byc dla serducha.

Ale to dzienniki dla zaawansowanych, ba a nawet dział dla zawodników czyli my w tym gronie sie obracamy, nie cofajmy sie juz wstecz w swoim rozwoju ;)

Co do tego ze zaczynasz cardio a zmniejszasz neat w sumie. Teraz wlasnie kwestia tego jak te ktoki wygladaly. Czy te 10k to robienie co godzine 1k krokow ktore robisz w 10min spacerkiem takim. Czyli mysle ze nic nie warte.
Czy pierwsze 5k robisz intemsywnie w 45min tak ze tętno Ci skacze do 120-130 a kolejne 5k to jakies dobicie i rezygnujesz z tego 5k intensywnego.

Siemka
U mnie dzisiaj waga 113,5kg
Cardio 45min wlasnie sie kręci
Dzisiaj w planie trening pleców i tyłu barku ;)

winterR

Powiem Ci tak, na masie 2000 kroków to było maks xD
teraz jak jest sobota czy niedziela i takie obowiązki jakieś w domu to też do 3000
Jak jestem w pracy to różnie, są dni gdzie mam 4000-5000 a są dni gdzie 12-13k a też niekiedy i pod 20k dobije ale to jak mam wenę i wieczorem idę się przejść jeszcze ;)

Ja kroków nie traktuje jako cardio. bo ogólnie to ściema, w ciągu 10min zrobisz z 1000 kroków, przez 15h powiedzmy że jesteś na nogach i w każdej godzinie zrobisz te 1k kroków i już masz 15k i co to w ogóle za wysiłek?

Ja akurat cardio robię na stacjonarnym 45min to zegarka nie mam na ręce, podczas treningu siłowego też ściągam.

Sugerujesz, że chodzenie nie spała kalorii?
To jest hit ogólnie, że ludziom trzeba tłumaczyć, że nawet gestykulacja wlicza się do bilansu spalonych kalorii i nie pozostaje bez znaczenia, bo w warunkach deficytu organizm może nas zniechęcić do gestykulacji by zaoszczędzić energię, nie wspominając o tym, że jest beka z kroczków hehe nie rób cardio na rowerku zrób za to na redukcji 20k kroków dziennie to sam zobaczysz jak duży deficyt można tym wygenerować. Nie wspominając o tym, że taka aktywność jest najmniej wymagająca, co za tym idzie najmniej obciążająca, więc jest mniejsze prawdopodobieństwo tego, że organizm skompensuje sobie to w dół w dalszej części dnia czy w kolejnych na innych czynnościach.
Całe podejście do redukcji działa tak, żeby zeszmacic się na treningu spalić dzięki temu dodatkowe 50kcal i potem leżeć jak kłoda przez pół dnia że zmęczenia i nie spalić 500kcal, które by się normalnie spaliło gdyby trening był rozsądniejszy.

Ilość spalonych kalorii nie zależy od wygenerowanej mocy bo o to Wam wszystkim chodzi, moc to jest praca przez czas i jest to wielkość mierzona w Watach. Ilość spalonych kalorii zależy od ilości pracy która jest mierzona w dzulach tudzież w.... kaloriach.
Do wydatkowania kalorii masz cały dzień, nie musisz z wywalonym jęzorem pizgać przez godzinę, spocić się i j.w spowodować wymuszenie przez organizm kompensacji tego zmęczenia do zniechęcania Cię do podejmowania spontanicznej aktywności, która w ciągu godziny spali mniej kalorii ale masz na to ponad 12h.

I znów wyciągnięta jedna wypowiedz. Dobra ja już temat zamknąłem, powiedziałem że każdy niech robi co uważa, scena zweryfikuje.
Mam juz to daleko gdzieś co kto robi, serio. jak dla mnie to nawet czołgać się każdy może żeby spalić kcal, czy machać ręką z pilotem oglądając TV żeby palić jakieś kcal przy okazji oglądania filmu.
A to czy się zeszmace na treningu czy nie to moja sprawa, będę się szmacił jak mi się podoba a jak będę miał czas to po tym zeszmaceniu i pół dnia przeleżę i też mam na to wylane.


A i gdzie napisałem że chodzenie nie spala kcal? Bo nie wiem?
Napisałem że nie traktuje tego jako cardio ok?
szybki marsz jak wbije na tetno 120-130 i będzie trwał ponad 30min już potraktuje jako cardio.
Odniosłem się do nabijania kroków w stylu 10min toczenia się wolnym krokiem w których zrobisz 1k. w każdej takiej godzinie 10 takich minut i masz 10k kroków czyli to dla mnie nie cardio ale zrobienie 10k kroków od strzała szybkim marszem z tętnem 120-130 potraktuje jako cardio. Czaisz teraz czy nie?




Zmieniony przez - winterR w dniu 2022-04-14 10:36:01

Dobra to rób formę na krokach gestykulacja itp. A potem kwiatki że chodzą dookoła chaty bo mu 3 tys kroków brakuje xD

Mi się już nie chce nawet tego dalej komentować.
Wypowiadamy sie z dziale dla zawodników a nie dla januszy którzy całe zycie na kanapie siedzieli i od czegoś muszą zacząć.
My gadamy o ludziach którzy wychodzą na scenę, mają aspiracje wyjścia.

Zresztą jak pisałem niech każdy robi co chce tylko później niech nikt nie jęczy że odwodnienie i ładowanie mu nie siadło jak na dupie wisi kupa smalcu która trzęsie się jak galareta.