Wiek a wybór dyscpliny SW + pytanie o sens

Cześć!
Wiem, że takie tematy pojawiają się często, że wiele osób zastanawia się "czy nie są za stare na uprawianie jakiegoś sportu". Ja właściwie podciągnę trochę ten temat, ale teżdodam tu jedno pytanie. Otóż mam 27 lat i chciałabym się dowiedzieć, jaką dyscyplinę sztuk walki wybrać żeby to całe uprawianie sportu dawało jednak szansę osiągnięcia jakiegoś konkretu. Mam tu na myśli wygranie jakiegoś turnieju, branie udziału w zawodach, zdawanie na kolejne stopnie i tp. Wiem, że 27 lat to jednak jakiś tam wiek już jest i prawdopodobnie sporo bym miała do nadrobienia, ale jestem ogólnie wysportowana więc myślę że zawszę byłoby to jakieś ułatwienie. Zastanawiam się nad boksem, kick boxingiem, teakwondo lub karate. W któym z nich mam szansę najszybciej "się wybić"? Czy ta szansa jest w ogóle dośc realna czy lepiej zająć się grą w brydża? :) Dodam jeszcze, że sztuki walki mnie "kręcą" i mogłabym na treningi poświęcić sporu czasu w tygodniu.
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Klarissa

Dzięki Juras!
Z tego co widzę w federacji WTF można mniej dostać w zęby
A co do maila Twojej koleżanki to - jeśli tylko ona nie ma nic przeciw temu, to ja bardzo chętnie napisałabym parę słów Zawsze to jakaś bratnia wiekowo i tematycznie dusza Wyślij mi jej adres na maila, dobrze? Po co wszyscy mają widzieć
[email protected]

boks albo kick jesli okaze sie ze jestes "zdolny" to mozesz sie wybic
a jesli chodzi o zdawanie na stopnie czarne paski itd to karate

nigdy nie mozna sobie odpuszczac ze wzgledu na wiek
tylko musisz spojrzec realnie na swoje szanse

+jestes damą wiec masz troche mniej liczne grono konkurentek
wiec do dziela
a jako pierwszy sport to boks czy kb bedzie jak najbardziej na miejscu
a moze i muay thai

Dziękuję za tak szybkie odpowiedzi chłopaki! :)
Muay thai chyba jednak mi się nie podoba :)
Ale co do kick boxingu albo boksu - jak najbardziej. To teraz pytanie w takim razie - które z nich byłoby lepsze jak na początek? I dlaczego?
Klarissa

zalezy od ciebie
boks chyba szybciej zlapiesz bo to w sumie tylko rece

ja polecam odrazu spróbować sił w kickboxingu
bo wcale dużo nie stracisz na nauce technik bokserskich na kicku a przy okazji nauczysz się machać nogami

pewnie ze kb :]

Hej ponownie!
A nie myslicie, ze lepiej zajac sie taekwondo? W koncu ta sztuka walki to jakby kick-boxing, tyle, ze bez ciosow sierpowych (z tego co sie dowiedzialam), wiec chyba latwiej go opanowac? Jak myslicie? Pytam, bo maj juz sie zaczal i od przyszlego tygodnia, chcialabym sie gdzies zapisac
Pozdrawiam goraco i unijnie
klarissa

jesli mas do wyboru boks kick i tkd to tkd stawial bym na ostatnim miejscu

tkd bym odrzucił
za dużo pracy nóg za mało rąk
jak masz zamiar się popisywac przed kolegami jak fajnie kopiesz to możesz iść na tkd, jeśli jednak masz zamiar nauczyć się czegoś konkretnego i skutecznego to kick, mua thai albo boks będą naodpowiedniejsze

Tak jak napisalam w pierwszym poscie - zalezy mi na tym, zeby osiagnac cos konkretnego, wyraznie rozwijac sie w wybranym przez siebie sporcie (w przyszlosci moze jakies zawody, te sprawy).
Co do tkd - wyjasnijcie mi prosze dlaczego tak stanowczo to odrzucacie. Faktycznie pracy nog jest duzo wiecej niz rak, ale... dla poczatkujacej 27-latki to chyba lepiej? Mniej do nauki - tak sobie pomyslalam
Dzieki z gory za wszelkie porady
klarissa