piątek, 20 maja
Jestem bo dobrym treningu, dzisiaj jestem zadowolony. Zaczęło się od maszyny do prostowania nóg, a dokładnie:
Prostowanie nóg w siadzie 2s x 40 kg
Na dwugłowe dalej nie mam pomysłu.
Łydki 2 s x 35 kg +[dokładnie nie pamiętam]
Wyciskanie hantli na skosie - dół 3s x 40 kg, 50 kg, 50 kg
Motylek 2 s x 40 kg
Martwy ciąg 2s x tu się zastanawiam, ale chyba tyrałem 50 kg
Ściąganie drążka do klatki 2s x 35 kg
Wyciskanie sztangi na suwnicy 2s x 12,5 kg [na suwnicy jest ciężej niż na wolnej sztandze, tak ?]
Uginanie ramion ze sztanga 2s 20 kg
Uginanie ramion ze sztangielkami w chwycie młotkowym 2s x 12 kg
Francuz 2 s x 15 kg
I teraz pytanko, czy źle robię gdy np na klatę dodałem sobie motylka, by czuć po prostu, że dałem klacie wycisk, bo po 3 seriach nie czuje tego na sztandze =\
To samo z bicepsem, nie jest błędem, że dobiłem go jeszcze młotkowymi, chociaż już po sztandze nie wyprostuje ręki ale po prost chce go dobić.
Dietka:
Kanapki ser szynka, warzywko x 2/3, kebab, zupa + naleśniki z serem i kilka z dżemem, trening, banan, bułka z paprykarzem rybnym i naleśniki z serem.
Najgorzej jest z tą dietą, muszę tak jak mi radziliście, kłaść się o 22:00, wstawać o 06:00, szykować jedzenie i potem tylko odgrzewać.
Jutro zakupy, kupie mięsa, ryb, sera itp, dzisiaj kupiłem 20 l wody tej z Biedronki 5 l za złoty z czymś. Będzie na kilka dni, bo grzeje słońce i suszy. To na razie tyle, weekend odpoczywamy i w poniedziałek plan B :)
Pzdr
edit, tak teraz czytam poprzednie posty i patrzyłem na uginanie ramion ze sztangą i napisałem, że ostatnio było 30 kg a teraz 20 i mnie zatkało aż mi się mętlik w łowie zrobił i teraz nie wiem ile podnosiłem o0...
Następnym razem będę notował w komórce, bo słabo z pamięcią
Zmieniony przez - Goldi92 w dniu 2011-05-20 22:14:50