Wady Krav Magi

jack5 - zawsze można znać wiecej :) samodoskonalenie to proces który nie ma konca :D
Nie muszę być najlepszy na świecie, wystarczy mi to ze dziś jestem lepszy niż wczoraj a jutro będę lepszy niż dziś :)

Zmieniony przez - MMA91 w dniu 2010-03-28 01:19:40

MMA91
Pewnie, że ma wady. Przede wszystkim, wg doświadczonych osób, nie będziesz po niej skuteczny jeśli nie masz obicia i podstaw w jakiejś sztuce walki. W Twoim przypadku to odpada, bo za sobą masz 2 lata w MMA. Znajomy z mojego miasta chodzi i na MMA, i na KM. Z tego co wiem bardziej podoba mu się MMA i niedługo przestanie bywać na kravce. Wg niego MMA jest bardziej przekrojowe a na zajęciach jest dużo mniej ludzi, więc komfort trenowania dużo większy.
Kończąc odpowiedź na Twoje pytanie, kravki nie wykorzystasz w klatce, bo tam jest nieskuteczna. Zgadzam się z przedmówcą, że dużo zależy od trenera na którego trafisz.
Plusy są za to wyraźne: otrzaskanie w nietypowych ulicznych sytuacjach, walka w dziwnych miejscach (tramwaj, pociąg, piwnica, klatka schodowa), nauka brudnych sztuczek.
Po kilku miesiącach nauki sam zdecydujesz czy Ci to pasuje, czy nie.

A zna może ktoś tych których wymieniłem?

mikowhy_81- Masz soga za wymienienie plusów i minusów :)

walka w dziwnych miejscach (tramwaj, pociąg, piwnica, klatka schodowa)- Nie ukrywajmy ze w niektórych miejscach ciezko by było wykorzystać to co sie na MMA nauczyłem :D tz zakres tego co mogę zrobić byłby ograniczony... np w windzie cieżko z kimś w parterze walczyć, cieżko wysoko kopnąć, zasotaja niskie kopnięcia, duszenie i box (i dzwignie na ręce ale w MMA sie nie stosuje takich typowych jak w combatach ) :)

Kiedyś widziałem z SAMBO film



od 3.30 jest motyw walki w takich miejscach :) i o takie cos by mi chodziło :D wykorzystanie tego ze jest ciasno i innych rzeczy do obrony... tez kilka fajnych dzwigni na ręce.... (mam nadzieje ze takie szybkie dzwignie też sa uczone w tych sekcjach km ktore podałem :P)




tu od 1.28 tez sa podobne motywy, mawet ciekawy atak na schodach jest :P

Zmieniony przez - MMA91 w dniu 2010-03-28 14:03:50

Ciekawe te filmiki. Sambo jest baaaardzo ciekawe i gdyby była jakaś jego sekcja w mojej okolicy to pewnie skusiłbym się na treningi. Weź je pod uwagę MMA91, jest piekielnie skuteczne i w realu, i w klatkach.
Co do walki w dziwnych miejscach to nie ma jak kravka. Dzięki tym treningom nie blokujesz się psychicznie jak widzisz zagrożenie znajdując się w którymś z nich tylko umiejętnie oceniasz sytuację i wbijasz w ziemię agresora. Bo jeśli agresorów jest kilku to oczywiście w miarę możliwości raczej sprint
Kravka da Ci troszkę więcej pewności siebie.
Z wymienionych przez Ciebie trenerów osobiście nie znam żadnego. Ale jestem z północy kraju, a Ty widzę Ślązak. Popytaj wśród swoich ziomali

MMA91 ja moge Ci polecic z czystym sumieniem J. Moryla. Tylko ze tam raczej nie nauczysz sie dzwigni na rece w stojce bo uwazane sa za dziadostwo. Lepiej jest wystrzelic typowi 2-3 tuby i skonczyc jakims kopnieciem podbijajacym w krocze i spierniczac. Ucza tam jak sie zachowywyac w krytycznych sytuacjach zeby nie oberwac. Duzo akcji tam sie konczy ucieczka.
A co do akcji z reala to juz zalezy od czlowieka. Jeden bedzie potrafil w jakims stopniu wykorzystac tego czego sie uczyl na treningach, inny poleci w freestyle i zrobie co wg. niego jest najlepsze a nie to co bylo na treningach, a inny sie spali pod wplywem adrenaliny i bedzie po nim.

a u niego np sa takie spaing ze 2 na 1 ;D i nawalaja ile wlezie?:D

MMA91 te filmiki co wkleiłeś to momentami bardziej przypominają balet niż walke Dźwignie w stójce może i są widowiskowe jak sie je stosuje na statystach ale w realnej walce raczej nie zdadzą egzaminu. Jak masz za dużo wolnego czasu to na twoim miejscu zamiast kombinować z combatami zwiększyłbym częstotliwość treningów MMA albo zapisałbym sie na jakiś "czysty" styl np. MT albo BJJ.

Zmieniony przez - Arek KB w dniu 2010-03-30 17:52:50

Arek ma racje z tymi dziwgniami na rece w stojce.
A co do Twojego pytania MMA91. Ja chodzilem do tej samej federacji (GKMA) i oni scisle ze soba wspolpracuja. W Warszawie mielismy taki sparingi 2 na 1, nie duzo ale byly.

Ale sparingi sparingi czy takie klepanie??? Chodzi mi o to ze może być w ochraniaczach ale nie takie "o klepłem cie sorki" tylko takie by poczuć co to znaczy :D bo 1vs1 zdarza mnie sie wyjatkowo czesto (i na treningach i poza) ale nie miałem jeszcze okazji sprobować z 2 ;P Pewnie ciezka sprawa ale własnie o tez takie obicie by mi chodziło :D

powiem Ci ze jak bylo 2 na 1 to czesto leciala mi z czegos krew. I nie ma czegos takiego ze np jeden cie obali to daja ci wstac tylko sie pastwia nad toba. Takich sparingow jest malo bo po kazdym masz ich dosyc na pare tygodni ^^