Własne siłki

Pytanie kieruję raczej do tych, którzy mają własne siłki i raczej sami na nich ćwiczą, lub większość sprzętu kupili za swoją kasę.
Otóż jestem ciekaw ile przeznaczyliście na ten cel? Czy po jakimś czasie nie żałowaliście że tak dużo? Czy rodzina, znajomi nie przygryzali Wam, że wyrzucacie kasę w błoto?
Pytam o to, bo chociaż mam już trochę sprzętu na siłce, to jednak mam zamiar zainwestować jeszcze sporo kasy w nowy (a raczej w taki który wykona mi znajomy tokaż, spawacz, itd. Oczywiście odpłatnie) Uważam, że warto w to zainwestować, bo jednak jest to w jakimś stopniu inwesycja w siebie. Ale pytam, bo jestem ciekam Waszych opinii co do tego.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.

ja mam taki sprzet i jego ceny :

Ławka prosta( samorobka) 0k0l0 50 zl.
stojaki od podłogi do sufitu z grubego profila ( 65 zl)
atlas ( 400 zl)
160 kg obciazenia ( 350 zl)
hantalki 2 pary (70 zl)
gryf prosty 160 cm ( 50 zl)
gryf łamany (40zl)

Planuje zrobic sobie porecze (koszt okolo 40 zl)
drazek ( okolo 30 zl)
i modlitewnik ( okolo 50 zl)

pewnie ze warto, moim zdaniem lepiej inwestowac we wlasny sprzet, jak np. w karnety na silce publicznej.. a co do rodziny znajomych .. Twoja sprawa na co wydajesz kase.. mi jak znajomi cos dogryzaja, to mówie im ze jeden przeznacza kase na silownie drugi idzie za to balowac/pic/cpać itd.. odnosnie jeszcze inwestycji.. to zobacz jak zalozmy chodzisz do publicznej silowni i przeznaczasz te 50 zl na miesiac na karnet to przez rok wychodzi kolo 600zł.. a za tą kase mozna juz cos tam sobie kupic wlasnego i cwiczyc "na swoim".. ja mam na swojej silce juz ławke, ze 4 gryfy, kolo 100 kg obciazenia.. drazek samoróbke.. porecze do tricepsów tez samoróbki i jeszcze wyciag który tez zrobilem sam.. aaa i jeszcze mam modlitewnik

Wlasna silka jak najbardziej jest trafnym wyborem. Swoja zaczalem kompletowac juz 7-8 lat temu, pomalutku dokupujac sprzetu. najnowszy moj zakup to worek treningowy z uchwytem i rekawicami kosztowal mnie cos ponad 500 pln. Staram sie raz na jakis czas cos dokladac, wtedy mam wieksza motywacje do cwiczenia a wydanej kaski nie zaluje, bo dzieki temu ze cwicze przestalem cpac i pic, a na to szlo bardzo duzo.
sory za brak polskich znakow, ale cos mi sie w przegladarce po***alo.

Inwestycja w domową siłkę oczywiście że dobry pomysł. Posiadam takową siłownie, powiem szczerze nie żałuję,że wydałem sporo pieniążków na nią. Tak jak kolega wyżej pisał licząc ile kasy szło by na publiczną siłke to można z czasem samemu zrobić dobrą siłownię, pamiętajmy jeszcze o tym iż jak by nie daj Bóg stało nam sie cos, czy znudziło by nam sie to, można odsprzedać większość sprzętu.

Tez mam swoja silownie narazie wydalem na nia okolo 2500 tysiaca no ale nie zaluje, tym bardziej ze cwicze od roku i motywacja jest taka sama jak i na poczatku, rodzina mnie raczej motywuje. Znajomi nic nie mowia tym bardziej ze wiele moich kumpli cwiczy na silowni jedni z lepszym drudzy z gorszym efektem. Ale wiem ze te pieniadze ktore wydaje na sprzet to inwestycja na dlugie lata, inwestycja w fajna sylwetke, zdrowie...

Ja wydałem na swoją 'siłownie' około 600 zł. Czyli tak jak ktoś napisał rok na siłowni. Ćwiczę już 7 miesięcy. Czyli za 5 miesięcy ta kasa się zwróci. - Taki mam tok rozumowania

Znajomi mówią, że trochę kasy na to wydałem. Ale na co oni to przeznaczyli? Na ćpanie, picie i balowanie. Czyli ja lepiej wyszedłem na tym

Zmieniony przez - latwoo w dniu 2010-07-27 13:10:12

Ja siłke kompletuje już z 1 i poł roku . uważam że jeżeli ma się gdzie zrobić to lepiej miec swoja siłkę.

jeden ma hobby aby zapalic weed drugi aby zapic alko inny wetkarstwo itd ty wydajesz kase w to co lubisz jak i inni to twoja pasja a inwestycaj jest na bardzo długi czas czasami na cale zycie lub i na pokolenia

rob to co lubisz i nie przejmuj sie co gadaja inni

@Haddi88: ale przecież siłownia nie wyklucza trawki, wręcz przeciwnie. Jak ćwiczyłem u kolegi to smażyliśmy co drugi dzień po siłowni

Silownia i palenie trawy nie trzym asi ekupy...dwa inne "sporty".

Dlaczego ?