SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 503798

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 39 Napisanych postów 77 Wiek 36 lat Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 2360
Viki a podrzucisz przepis na sos? Ketchup bananowy, brzmi intrygująco Swoją drogą pamiętam jak za małolaty uparłam się żeby mam kupiła mi zielony ketchup i choć smakował normalnie, na kanapce wyglądał wręcz ohydnie i nie dałam rady go zjeść
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12967 Napisanych postów 20729 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607774
Wrzucę przepis jak będę miała chwilkę czasu

Zaległości się porobiły...

13.01 piątek

Rano byłam na działce, relaksowałam się z sekatorem w rękach

Przez to treningi musiałam zrobić w odwrotnej kolejności. Zwykle najpierw była góra, później schody + zwis. Tym razem schody i zwisy, z racji tygodnia rege połowa objętości czyli 5x schody z ciężarem 5 kg, a w przerwach:
- zmiany rąk na pałkach 4x (5kg)
- zwis na bickach max (5kg)
- łopatkowe 10x (15kg)

Przed schodami rozgrzewka, m.in. 2x obwód:
- swing 20kg x15
- monster walk 30x
- ściągnie gumy do klaty 10x
Za to po schodach jeszcze dodatkowe ćwiczenia na bicka i tricka.


Wieczorem krótki trening:
5x obwód
- nachwyt 2x
- pompki 6x
- brzuch na piłce (uginanie+rozjazd) 3x
- pike push up 3x
- unoszenie nóg do świecy 6x

Ogólnie poszło słabo, raz że góra była zmęczona, a dwa to jednak pompki i pike na jednym treningu to dla mnie za dużo.

Wieczorem bolała mnie okolica piszczeli w lewej nodze - od jakiegoś czasu sporadycznie pojawia się ból, zwykle właśnie wieczorem (nigdy w trakcie treningu czy po). Tak sobie przeanalizowałam kiedy boli a kiedy nie i wszystko wskazuje na to, że to bieganie po schodach mi nie służy. Spróbuję zamienić schody na krótkie podbiegi, zobaczę czy wyrobię się czasowo i czy będzie jakaś różnica i ból ustąpi. Trochę szkoda, bo w terenie nie dam rady połączyć schodów że zwisami.



14.01 sobota

Spokojny krótki bieg po płaskim asfalcie - 5km i 30 minut. Nie chciałam męczyć nóg górkami, poza tym w tygodniu rege powinno być mniej przewyższeń.



15.01 niedziela

Pogórzański Bieg Górski 22km

Trasa łatwa, bardzo biegowa i szybka, czyli to czego nie lubię Do tego bieg mocno obstawiony, dużo ludzi. Żadnych wymagających podbiegów i zbiegów, trochę błota w lesie a tak to szerokie, ubite leśne drogi i trochę kilka kilometrów asfaltu. Można było tu szybko pobiec a wiadomo że szybkość nie moją mocną stroną
Pierwsza połowa raczej spokojnie, ale nie w tlenie, raczej w tętnie S3 pomiędzy 165-170. Większość podbiegów biegłam, rzadko przechodziłam do marszu więc jest spory progres w stosunku do zeszłego roku i bardzo się z tego cieszę. Jeszcze trochę siły w nogach brakuje, bo płuca dają radę, a nogi pod koniec już nie bardzo mogą podbiegać.
Od drugiej połowy już szybciej, tętno często w S4 czyli ponad 170 i tam już się zaczęło wyprzedzanie, co mnie fajnie motywuje do biegu w sumie lubię zacząć wolniej i później wyprzedzać, niż zaczynać szybko, później zwalniać i wkurzać się że mnie wyprzedzają W pewnym momencie na podbiegu tętno dziwnie mi spadło do 160 i zorientowałam się, że pas mi się zsunął prawie na brzuch. Pierwszy raz coś takiego, chyba schudłam
Początkowo chciałam przebiec poniżej 2,5h, ale trasa była na tyle szybka, że celowałam w 2:15. Wyszło ostatecznie 2:16:59, w kategorii 8 miejsce. Żeby załapać się na podium musiałbym pobiec w okolicy 2h.
Miejsce open 107/284,
K 14/74
K40 8/40
Spotkałam kolegę który biega długie ultra (140, 170, 240) i sporo z nim rozmawiałam. Myślę że spróbuję pobiec w tym roku Turbacz 68km Zobaczymy czy mi się spodoba
W kwestii treningów to niestety trzeba się określić jaki jest cel. Jeśli chciałabym mieć lepsze wyniki w półmaratonie to jednak trzeba by zmienić trochę plan i włączyć więcej szybkich biegów, bo to jednak nie jest długi bieg, w okolicy 2h żeby łapać się na podium (k40 jest mocno obstawioną kategorią w biegach górskich, szczególnie na dystansie półmaratonu). Albo traktować sobie te półmaratony treningowo, bez liczenia na jakieś dobre wyniki i skupić się na przygotowaniach do ultra. Bo jednak ultra to nie to samo co półmaraton, inaczej biegnie się 6h-8h niż 2h (nie wspominając o dystansach które biegnie się 12-48h ). I tu będzie trzeba się zastanowić czy w kolejnym okresie przygotowań skupić się na lepszym bieganiu półmaratonów czy zaatakować w końcu w przyszłym roku tą setkę Zobaczymy jakie będą odczucia po obecnym sezonie.





















Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-01-15 19:55:43

Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-01-15 20:17:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3348 Napisanych postów 4334 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108016
Brawo, masz kobieto power!
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 39 Napisanych postów 77 Wiek 36 lat Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 2360
Masz te moc Viki.
Gratuluje
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Piękna robota :)
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12967 Napisanych postów 20729 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607774
Dzięki W sumie wpadł taki mocniejszy trening biegowy bo trasa była łatwa i szybka, asfaltu dużo więc zupełnie nie moje warunki

W sumie patrząc na moje plany startowe to brakuje mi czegoś trudniejszego przed UTM w maju. W zeszłym roku XRuny dobrze mnie przygotowały do UTM, tam było sporo przewyższeń i trudnych odcinków.
A teraz w sumie poza GPK w Lasku na początku lutego i marca mam tylko Turbacz w lutym - 21km i 900 przewyższenia czyli to samo co w Lasku i niewiele więcej niż było teraz w niedzielę. Jeszcze chciałam się wybrać na Ducha Pogórza - ok. 34km i 1300 przewyższeń ale to też wygląda raczej na szybką, biegową trasę. Co prawda teren miejscami trudny - sporo błota i krzaków, ale stromych długich podejść i trudnych zbiegów raczej nie będzie. I nie wiem czy jechać na tego Ducha czy nie. Na dodatek rozmawiałam wczoraj ze znajomym, który pomaga przy organizacji lokalnego biegu OCR w starym stylu (mało wymagających przeszkód, dużo równoważni, błoto i krzaki ) i prawdopodobnie termin pokryje się z Duchem. A chciałabym na ten OCR pojechać, bo nie dość że mnóstwo znajomych pomaga przy organizacji, mnóstwo znajomych startuje, są przy okazji biegi dla dzieci to na dodatek bieg jest w mieście gdzie mieszka moja mama I teraz mam dylemat.
Wczoraj rozmawiałam też ze znajomym ultrasem i w sumie wcale nie muszę biegać treningowo zawodów po górach, bo mam niedaleko góry i ciekawe trasy gdzie można zrobić dobry trening. I w sumie lepiej się skupić na tych treningach i zorganizować kilka wyjazdów w te góry niż biegać zawody.
Muszę przemyśleć sprawę.



16.01 poniedziałek

Krótki trening góry. Zmęczona się czuje po tych zawodach i nie chciałam robić mocnego treningu, poza tym siły brakowało.

4x obwód
- podchwyt 1x
- inverty jednorącz 5xl + 5xp
- podchwyt
- dipy 3x + wznosy kolan 10x
- pompki 6x
- podchwyt
- Bradford press 10kgx6
- aby wheel 10x

W przerwach równowaga.
Na koniec:
- podchwyt 5x
- pompki tricepsowe 5kgx10+5
- rozpiętki izo 2,5kg x5
- pullover izo 5kgx5

Po południu rolowanie i niestety niewiele pomogło, nogi po zawodach tak spięte że w skłonie znowu nie dotykam palcami ziemi.

I jeszcze na koniec kilka fotek:









...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12967 Napisanych postów 20729 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607774
Wczoraj natknęłam się na taki filmik i tak się zastanawiam czy te moje problemy ze skłonem to nie kwestia spiętych prostowników przez co nie mogę się wyciągnąć w tali
Jak ja się położę na plecach na podłodze żeby zrobić ten test z filmiku to tam spokojnie dwie dłonie się zmieszczą
Nad biodrami też przydałoby się popracować...



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 151014
Nie no ale Mosznego to unikaj, zaufaj mi
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12967 Napisanych postów 20729 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607774
BroStyle
Nie no ale Mosznego to unikaj, zaufaj mi


W sumie hiperlordoze to mam stwierdzoną przez każdego fizjo u którego byłam, w tym również fizjo uroginekologicznego Jeden mi powiedział że z tym to już nic się nie da zrobić
Zalecane ćwiczenia są podobne do tego co na filmiku, zwłaszcza to rozciągnie bioder w wykroku i przy ścianie. Problem w tym że to mnie nudzi i boli więc nie robię

A masz jakieś ciekawsze propozycje na naprawę takiej hiperlordozy?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6507 Napisanych postów 62299 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777657
BroStyle dość popularny fizjo przynajmniej w internetach.

Viki nie masz jakiegoś ogarniętego fizjo u siebie w mieście.

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium