Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Znam miejsce w Biskupicach, tam jest też restauracja i domki wypoczynkowe z tego co kojarzę :)
W tym roku byłem tam na kawce bo blisko mam ze swojej działki lasem właśnie do tego miejsca.

Tak, tam jest ośrodek wypoczynkowy, jeśli dobrze kojarzę to syn właściciela startuje w biegach z przeszkodami i wybudował tor Przed pandemią nawet obozy treningowe tam organizowali. Byłam tam kilka razy na treningu, fajne miejsce.

31.12 piątek

Krótki trening w domu:
- halo 2x8
- podchwyt 5kg 1/2/3, 1/2/3
- wiosło gumą 2x30
- pompki wysoko 2x20
- wyciskanie stojąc jednorącz 2x10
- swing 2x10

Tak żeby trochę się poruszać, ale nie dobić góry zmęczonej wczorajszym treningiem.
Do tego próby kruka, swiecy i tripod.

W świecy nie ma szans zrobić bez podparcia, na dodatek łapały mnie skurcze w górnej części brzucha.






W tripodzie na razie tyle, chciałam zmienić nogę ale się nie udało, bo bardzo mocno już brzuch bolał.

Chyba mój dylemat odnośnie biegu XRun tydzień po UTM został rozwiązany jako że to jedyny nie opłacony start, a ja właśnie wygrałam pakiet na dowolny XRun w konkursie to chyba nie mam wyjścia

Widziałam, że w dziale 35+ zrobili konkurs w ktorym trzeba pływac na ergometrze. Aż patrzeć się nie da na wykonanie pokazowe. musiałam stamtąd wyjść. :)


Zmieniony przez - Ann.. w dniu 2022-01-01 17:09:05

Ania właśnie o Tobie pomyślałam jak zobaczyłam to zadanie i nawet miałam pisać na priv czy mógłabyś wytłumaczyć jak to się robi, ale stwierdziłam że w sumie szkoda marnować czas. Do niektórych i tak nie dotrze. Może spróbuję jak będę miała dostęp do wioślarza, o ile jeszcze pamiętam jak to się robi


1.01 sobota

Pobiegane.
Spokojny bieg na górkach. Biegło mi się dobrze i lekko, nogi same niosły i musiałam uważać żeby trzymać się założonego tętna. Zdziwiona jest bo dziś akurat przyszła @ i obyło się bez umierania.
Dwa razy przeszłam do marszu na stromych podejściach i raz wylazłam na górę na czworakach leje od kilku dni, mega błoto więc chciałam sprawdzić jak w takich warunkach wchodzi się na stromą górkę. Gdzieś w 1/3 nogi tak się ślizgały że ani w górę ani w dół na szczęście przy pomocy raj jakoś się wygramoliłam. Ale zejścia w dół spróbuję jak będzie mniejsze błoto

Doszłam już do objętości 50km tygodniowo, teraz w miarę możliwości będę jeszcze zwiększać ale 60km raczej nie przekrocze. Przy objętości 50-60km rozkład treningów powinien wyglądać tak:

1x30% czyli 15-18km
1x20% czyli 10-12km
2x15% czyli 7,5-9km
1x10% czyli 5-6km

Bardzo ładnie 50km tygodniowo to już sporo biorąc pod uwagę inne aktywności fizyczne

Życzę mimo to aby przez nowy rok wypracowość objętość 60km

Ale zes się nabiegala dzisiaj! Widziałam na Stravie - 3 takie run’y w tygodniu i masz 60km tygodniowo.

Strong dzięki, zobaczymy jak organizm będzie znosił takie obciążenie. To już kolejne podejście do większej objętości i do treningów 2x dziennie. Wcześniej zawsze kończyło się przemęczeniem.
Na razie dobrze się sprawdza schemat 3 tygodnie treningów i 1 tydzień luźniejszy a do tego krótkie treningi siłowe, wytrzymałościowe i przeszkodowe (20-45 min.)


Paatik 3 takie biegi w tygodniu, o ile dałabym wogóle radę, zajechał by mnie zupełnie. Lepiej się sprawdza jak mam to porozkładane w tygodniu.


2.01 niedziela

Długi bieg w lasku z marszem na podejściach. Mnóstwo błota, ale moje Inov-8 Mudclaw zdecydowanie lepiej radzą sobie na błocie niż na lodzie i śniegu. Można było próbować puścić nogi na zbiegach. Trochę straciłam szybkość na zbiegach, trzeba będzie nad tym popracować.
Najpierw dobiegłam do miejsca gdzie są zawody GPK, później zrobilam trasę Trójki, następnie Jedenastkę i powrót. Znalazłam fajną ścieżkę którą nie biegłam. Na rozwidleniu poleciałam w kierunku mojego ulubionego wąwozu, którym dawno nie biegłam. Ostatni raz jak tam byłam, po nawałnicach w lecie, warunki były bardzo trudne, nie dało się biec. Dzisiaj też było ciężko, w wielu miejscach oberwane skarpy i ścieżka na szerokość stopy. Ciężko, ale dobry trening wyszedł.
Ten bieg będę jeszcze wydłużać, ale nie planuję przekraczać 3h.

Rotacja tygodniami cięższymi i lżejszymi to dobry pomysł
U mnie to wygląda troszkę inaczej bo w tygodniu robię intensywne 4 dni i 2-3 wolne naprawdę dobrze się to sprawdza ale ja mam inną aktywność siłownia/cardio/hity/interwały.

Bieganie jednak innymi prawami się rządzi.
Często spotkałem się właśnie z tym biegacze lubią się zajeżdżać bo dążą zawsze do lepszego czasu chodź troszkę i okazuję się po kilkunastu tygodniach że jesteśmy zmęczeni.