Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Na razie doszłam do tego, że brał udział w tych samych zawodach sylwetkowych co ja, też byłam na debiutach

Też dziś takim tempem i z takim tętnem biegałam.

Taki lekki bieg, do 30 minut, fajnie jest dorzucić bezpośrednio po treningu siłowym (czy jakimkolwiek innym). W ten sposób uczysz się biegać na zmęczeniu. Wysoce ceniona jednostka treningowa w triathlonie, gdzie właściwie zawsze biega się na nieświeżych nogach

Nadinka u mnie takie tętno jest wyjątkowo niskie, w zimie jak robiłam kiedyś bazę to musiałam biegać 6:40 żeby utrzymać 150-155. Zwykle poniżej 150 nie schodzę, co zresztą zostało potwierdzone badaniami wydolnościowymi, taki typ

Szajba kiedyś robiłam takie krótkie spokojne biegi po siłowni, zresztą łączyłam treningi na różne sposoby. Ciekawą opcją jest też góra/przeszkody bo bieganiu bo uczy robić przeszkody na zmęczeniu.
Obecnie ogranicza mnie czas i logistyka



Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-07-27 07:04:22

27.07 wtorek

Zabawa biegowa połączona z ćwiczeniami na placu. ćwiczenia różne, zarówno "siłowe" jak pompki, inverty, podciaganie, wznosy kolan a także wymyki i zabawa na rurkach (filmiki). Cieszy progres na niskiej rurce przechodzone na bickach
Biegowo najpierw rozgrzewka, później mocniejsze odcinki od 2 do 5 minut, przerwy na placu, starałam sie żeby nie były dłuższe niż odcinek biegowy. Dziś juz gorzej sie biegało, płuca nie nadążały. Prawie umarłam, szczególnie że wczoraj wyszła marna kolacja a dziś nie zjadłam śniadania i po kilku ciwczeniach na placu poczułam brak energii
Wykres tętna może nie być wiarygodny, bo kilka razy pas mi się zsunął - schudłam albo wypociłam całą wodę

Ta niska rurka to chyba bardziej w brzuch wchodzi niż w bicka. Przynajmniej u mnie tam by weszła

Brzuch swoją drogą, ale ja czuję ogromną różnicę przy przechodzeniu na prostych i na ugiętych rękach. Na prostych dużo łatwiej.
A Ty pewnie byś się nie zmieścił pod tą rurką, nawet jakbyś nogi za głowę założył

Viki, ile Ty masz wzrostu?

Hesia mało jakieś 161 cm. Zawsze wszędzie jest dla mnie za wysoko, zwykle samo wdrapanie się na przeszkodę i dostanie do początkowego chwytu już jest wyzwaniem Podobnie wszelkie ścianki, rampy itp. Chciałoby się mieć dłuższe ręce i nogi

Muszę przyznać że mocno mnie zmęczył ten dzisiejszy trening. Samo bieganie i same przeszkody nie dają tak w kość, podobnie jak dwa osobne treningi w ciągu dnia. Poza tym zdecydowanie bardziej wolę robić intensywne treningi wieczorem, bo później odrazu idę spać, a jak ćwiczę rano to cały dzień chodzę zmęczona a roboty zawsze dużo.