Oby teraz juz szlo tylko w brzuch Z miską na razie bywa różnie, bo wielu rzeczy nie jestem w stanie zjeść, odpadły zupelnie koktajle, ktore były podstawą mojej miski. Zdarza się, ze cały dzien jestem na sucharkach, ewentualnie kisiel/budyń i chleb z masłem.
Wczoraj w końcu zrobiony trening na rozruch.
9.04 czwartek
Trening
1a. wyciskanie hantli leżąc na piłce
5,5kg x12 /6,5kg x10 /8kg x8
1b. wiosło hantlą
10,5kg x12 /12,5kg x10 /15kg x8
2a. wyciskanie talerza jednorącz stojąc
5kg x10 /x10 /x10
2b. wznosy bokiem
1kg x10 /x10 /x10
2c. wznosy w pochyleniu
1kg x10 /x10 /x10
3a. przysiad szeroko + wspięcie na place
10kg x12 /x12
3b. rdl jednonóż
15kg x10 /x10
3c. zmodyfikowany dead bug
x12 /x12
3d. bird dog
x10 /x10
4. machanie nogą
2x30
Po treningu mam zakwasy w nogach, góry nawet nie czuje. Nogi zaniedbałam siłowo, to nie ma co sie dziwić. Podzielę pewnie trening tak, żeby na plecy czy klatę robic wiecej cwiczeń. Trening poczatkowo z partnerem treningowym, robilismy serię na zmianę. Później Młody przeszkadzał tak, że nie dało się ćwiczyć.
Poza tym trochę pochodzone - od sklepu do sklepu