SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 502986

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12965 Napisanych postów 20723 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607734
22.01 środa

Trening - bieganie

10,34km 1:04:21

4km trucht + 10x podbieg 200m + 2km trucht
Nie do końca wyszło jak planowałam, bo źle ustawiłam trening na zegarku i przez to musiałam robić podbieg w innym miejscu niz zwykle. Był mniej stromy i krótszy. Plus taki, że mogłam się skupić na szybkości i dodatkowo poćwiczyć wyjście z podbiegu na prostą. Dzięki temu prawie umarłam Będzie trzeba to częściej powtarzać Po 3 podbiegu musiałam zrobić krótką przerwę techniczną.




Trening - dom

Później w domu krótkie ćwiczenia żeby się rozruszać:
- podchwyt 5x
- pompki 10x
- ab wheel 15x
- przysiad goblet 10kg 20x
- rdl 45kg x8 (na rozciągnięcie dwójek)
- dead bug 15x
- pompki 10x
- podchwyt 5x


23.01 czwartek

DNT

Młody mnie wykończył i brakło siły na trening


24.01 piątek

Nieplanowany dnt.
Miało być bieganie, nawet mam wgrany trening na zegarek, ale przyszła @ i jedyne na co mam ochotę to leżeć w łóżku. Nawet nie chce mi się dziś porozciągać na siłce, jak Młody będzie na basenie. Zamiast tego pewnie wezmę książkę.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-01-24 14:24:07
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 1794 Napisanych postów 2909 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73478
Czyli biegowo będzie krócej a intensywniej?
A przeszkody to i tak ładnie Ci poszły po przerwie.

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
a propos odcisków to ja zwykle nie robię,
ale czasami jak mi akurat wpadnie w ręce to pilnikiem elektrycznym do stóp przejadę (scholl velvet smooth), fajnie ścina i dosyć precyzyjnie można nim podziałać na wystające elementy nie podrażniając skóry wokół
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12965 Napisanych postów 20723 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607734
Kabo właśnie kilka osób polecało takie rozwiązanie, ale nie miałam jeszcze okazji spróbować.

Nadinka póki co to nic nie będzie...
ale o tym napiszę później.

Co do biegania, to tak ogólnie - w biegach ulicznych, płaskich ważne jest żeby utrzymać określone tempo na danym dystansie.
W biegach górskich dochodzi dodatkowy element, czyli sprawne pokonywanie podbiegów i jak najszybsze zbiegi.
OCR ze względu na swoją różnorodność wymaga obu elementów, a do tego jeszcze jednej umiejętności - jak najszybszego przestawiania się z jednego wysiłku na drugi. Czyli prosto z biegu jak najszybsze podejście do przeszkody, bez tracenia czasu na złapanie oddechu, a po przeszkodzie szybki powrót do biegu na danej prędkości. Niektórzy trenerzy uważają, że należy również nad tym elementem pracować i że można to połączyć z pracą nad szybkością na odcinkach 200-1000m.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12965 Napisanych postów 20723 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607734
Dobra, to będzie teraz długa rozkmina, jakby ktoś nie miał akurat co robić w sobotni wieczór to może poczytać.

Najpierw trochę o planach startowych, ale tak przewrotnie, bo zacznę od tego w czym na pewno startować nie będę A przy okazji trochę ciekawostek ze świata ocr.
* nie biorę udziału w Lidze OCR, głównie ze względów logistycznych. Nie dla mnie jeżdżenie po całej Polsce, szczególnie że pracuje w weekendy i bardzo ciężko mi to pogodzić. Poza tym jechać ponad 600km żeby przebiec 6km... Do tej pory nie trzeba było brać udziału we wszystkich biegach ligowych, tym razem nadal nie ma informacji. W każdym razie wole wybierac to co mam najbliżej i to co lubię
* nie wybieram się tym razem na imprezy mistrzowskie. ME i MS nawet gdybym miała kwalifikacje to odpuszczam ze względu na koszty. Natomiast na Mistrzostwach Polski organizatorów ponosi fantazja i szkoda mi znowu nerwów i czasu Ta impreza nie cieszy się dobra opinią.

Co ciekawe MS w tym roku ma byc dwukrotnie, oprocz tych co były do tej pory mają tez być nowe, organizowane przez inną federację. Nowością na nich jest zupełnie inny system kwalifikacji i ograniczenie ilości zawodników z poszczególnych krajów. Czytałam dziś, że takie zasady mają też obowiązywać na ME w przyszłym roku (ten rok jest ostatnim na starych zasad). Do tej pory kwalifikacje można było zdobyć na wielu biegach, czasem wystarczyło pojechać na ten mniej obstawiony żeby się załapać W przyszłości kwalifikację mają dawać tylko biegi ligowe, przez co załapią się jedynie najlepsi. Ciekawe jak to się dalej rozwinie.


A teraz koniec dobrego...
Rozmawiałam z moim znajomym trenerem i zawodnikiem, który dobrze mnie zna, moje adhd, tendencje do robienia 10 rzeczy na raz i totalny brak umiejętności odpoczywania i regeneracji Poskarżyłam się na regres biegowy (wg tabel Danielsa w oparciu o mój rekord na 10km powinnam biegać znacznie szybciej, szczególnie pierwszy zakres). Poza tym ponarzekałam na zmęczenie, problemy ze snem i inne dolegliwości i problemy o których tu nie zawsze wspominam (bo mi się wydaje, że jak je ignoruje to ich nie ma ).
Oczywiście dostałam opieprz, trener postraszył złamaniem zmęczeniowym, którego boję się jak ognia, bo znajoma zmagała się z tym cholerstwem. Ewidentnie organizm zaczyna odmawiać współpracy na każdej płaszczyźnie, a ja nie mogę dalej tego ignorować bo się źle skończy. Muszę zrobić kilka badań a przede wszystkim wyluzować. Szczegolnie, że nie szykuje się na żadne mistrzostwa, a na biegach lokalnych (z wyjątkiem jednego) spokojnie sobie poradzę, z umiejętnościami jakie mam (o ile zapanuje nad regresem ). Problem w tym, że wyluzować nie umiem Póki co nawet nie umiem sobie wyobrazić 4 krótkich treningów w tygodniu Co ja będę robić? Powinnam robić mobilizacje i rozciąganie, ale to taka nuda...
Trzeba sobie w głowie poprzestawiać. Czy ja się w końcu kiedyś nauczę, że więcej nie znaczy lepiej a trening ma być środkiem do celu a nie celem samym w sobie?
Powinnam zrobić przynajmniej tydzień luzu od biegania i zobaczyć czy noga przestanie boleć. Tylko że jak będzie ładna pogoda jutro to nie wyobrażam sobie nie pobiegać po Lasku, szczególnie że będę w okolicy. A za tydzień GP i pasowałoby chociaż 3,7km pobiec. I weź tu wyluzuj
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5934 Napisanych postów 9099 Wiek 64 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 345903
Viki ,napisała " Czy ja się w końcu kiedyś nauczę, że więcej nie znaczy lepiej a trening ma być środkiem do celu a nie celem samym w sobie?"

Viki na pocieszenie napiszę że nie jesteś w tym odosobniona i jest nas tutaj mających z tym problem więcej
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2096 Napisanych postów 2464 Wiek 5 lat Na forum 5 lat Przeczytanych tematów 29237
Viki.. wyluzujesz jak padniesz, wcześniej tego nie widzę
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4723 Napisanych postów 10989 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 552700
Hmm, złamanie zmęczeniowe?
To raczej Ciebie nie dotyczy. Nie wyglądasz na osobę która mogłaby sobie coś złamać bo "się zmęczyło"

When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12965 Napisanych postów 20723 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607734
Jawor dzięki, ale mi to niestety zaczyna się mocno odbijać na zdrowiu

Tsu no właśnie zaczynam sie sypać

Szajba złamania zmęczeniowe znacznie częściej pojawiają się u kobiet (głównie biegaczek), szczególnie (zbyt) ambitnych amatorek. Sprzyja temu zwiększenie objętości treningowej, długie treningi i brak czasu na regenerację (szczególnie jeśli praca dodatkowo jest "na nogach") a do tego problemy hormonalne. Niestety długie treningi biegowe zajeżdżają układ hormonalny kobiet (jest coś takiego jak triada sportsmenek). Spadek poziomu estrogenu wpływa negatywnie na tkankę kostną. To jest dość złożony temat, a cały problem polega na tym, ze nie ma typowych objawów zapowiadających katastrofę. Można mieć normalne cykle, wydaje się że wszystko ok, układ hormonalny działa, a nie widać że te cykle są bezowulacyjne, bo poziom estrogenu jest zbyt niski. I nie widać, że kości ulegają osłabieniu dopóki nie dojdzie do takiego złamania.
Znajoma, świetna biegaczka, młoda dziewczyna miała coś takiego i kilka miesięcy chodziła o kulach, początkowo rokowano że do biegania nigdy nie wróci. Na szczęście wyszła z tego, nadal biega ale mniej niż kiedyś.
To jest jedyna rzecz, której naprawdę się boję.
Póki co muszę się wybrać w końcu do fizjo zamiast ignorować nogę.

Edit: żeby nie było - nic mi się póki co nie złamało, przynajmniej mam taką nadzieję.
Boli mnie noga od jakiegoś czasu a poza tym jestem ciągle zmęczona.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-01-25 22:47:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3330 Napisanych postów 4582 Wiek 34 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 69622
Ufaj trenerowi. Jest obiektywny bo patrzy z boku. To błędne koło. Jak przedobrzysz to będzie tylko gorzej. Nikt z nas nienormalnych ludzi nie lubi odpoczywać... No cóż..

Kolarz Ultra Na Osi - MyBike Team

Mój dziennik: https://www.sfd.pl/Kolarski_Damian__Road_to_Tatra_Road_Race_2020-t1191921.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium