Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Wrzucam zdjęcie wczorajszej szarlotki. W nocy spać nie mogłam, w końcu głód mnie dopadł i ciasto okazało się idealna nocną przekąską Następnym razem będzie więcej jabłek.







Dziś już ostatni dzień odsiadki. Jutro jak będzie pogoda, to postaram się wyciągnąć Młodego na jakiś spacer. Na razie do przedszkola nie wróci, trochę mi szkoda ale nie mogę ryzkować kolejnego zamknięcia. Dziś miałam mieć kilka ważnych badań i wizytę kontrolną, wszystko odwołane.
Waga ostatnio w okolicy 71-71,5, licząc od wagi wyjściowej 61kg to 10-10,5kg na plusie więc jest dobrze

Wczoraj przeczytałam kolejne rozdziały książki i w końcu znalazłam odpowiedź na pytanie jak połączyć trening nóg z bieganiem i jak ten trening powinien wyglądać Fajnie, że część pracy pod biegi górskie można zrobić na siłce, bo ciężko się będzie wyrwać na bieganie przez pierwsze miesiące, a trening w domu zawsze mogę zrobić


Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-10-05 08:44:41

5.10 poniedziałek

Bez żadnych ćwiczeń, bo brakło czasu. Narobiłam się, ogarnęłam cały jeden pokój po remoncie, łącznie z myciem okien i firankami. Padam, ręce mnie bolą. Nawet okazji do odpoczynku nie było i bez wychodzenia z domu wpadło 8,5 tys. kroków.
Na szczęście coraz lepiej to wygląda, jeszcze tylko na te głupie drzwi czekamy, żeby skończyć całkowicie.

Jeszcze tydzień i roztrenowanie więc i takie ciasta planuje...

Ciasto polecam. Ja akurat lubię do mąki pszennej dodać trochę owsianej i jaglanej, bo wtedy fajny, specyficzny smak wychodzi


6.10 wtorek

Przedpołudnie na zakupach nie dość że nie lubię zakupów, to jeszcze mnie męczą i później boli brzuch i plecy. Na chwilę obecną to albo chodzenia po sklepach, albo spacer/marsz albo sprzątnie w domu. Wszystkiego na raz robić nie mogę. Wieczorem krótki spacer i w sumie 11 tys. kroków zrobione.

Skończyłam czytać książkę i wiele informacji mam zamiar uwzględnić w planie treningowym. Co prawda autor kładzie nacisk na dużą objętość, dużo spokojnego biegania i treningi nawet 2x dziennie, ale trzeba brać poprawkę że docelowy start to biegi górskie na dystansie 50-160km. Na moje skromne cele aż takiej objętości nie potrzebuję
Co ciekawe to kolejna książka, w której proponowany jest schemat tygodnia regeneracyjnego co 3 tygodnie. Pozostaje tylko pozbierać wszystkie dotychczasowe informacje do kupy i ustalić jakiś schemat powrotu do formy

ustalaj ten schemat publicznie, please.
Zawsze coś skorzystam, chociaż na chwilkę:)
Przez 3 tygodnie to może i bym dała radę jakiegoś planu się potrzymać:)

Paatik na razie rozkminiam których stref się trzymać, bo jednak są duże różnice między Frielem i strefami z książki "pod górę" pomimo, że oba systemy bazują na progu tlenowym i progu mleczanowym. Na dodatek autor "pod górę" krytykuje te 7 stref Friela. Okazuje się, że np. bieg w S2 w obu przypadkach oznacza zupełnie inne zakresy.
Napewno mam zamiar robić polecane w książce ćwiczenia na nogi, bo jednak górskie OCR to jest to co najbardziej lubię. Sezon 2018 tak biegałam i było super Trzeba się skupić na jednym celu. Ja czasem bym chciała przy okazji sylwetkę poprawić czy wyniki siłowe zrobić, albo życiówkę na 5/10km sprawdzić no ale wszystkiego na raz się nie da. Lepiej jedno a porządnie.

7.10 środa

Wpadło sporo chodzenia, w końcu dotarliśmy z Młodym do biblioteki (od marca się wybieramy ). Odwiedziłam też parę sklepów w poszukiwaniu odpowiednich pudeł na rzeczy. Zrobione prawie 10 tys. kroków.


8.10 czwartek

Dla odmiany kiepski dzień, jakaś osłabiona jestem i zasypiam na stojąco. Wyszliśmy tylko do paczkomatu i tyle, nie miałam ochoty na spacery. Za to czytałam Młodemu książki całe popołudnie aż mnie gardło rozbolało
Głowa chciałby coś poćwiczyć, bo coraz gorzej znoszę brak aktywności, ale siły nie mam zupełnie. Już mam dość brzucha, dobrze że to końcówka.


Co do treningowych rozkmin, to nie będę się trzymać stref i schematu z książki "pod górę", bo tam są zalecenia głównie pod biegi ultra, od 50 do 160km a ja planuję w przyszłym roku biegać poniżej 10km Napewno mam zamiar włączyć polecany w książce trening siłowy, bo z tym zawsze miałam problem jak te nogi ćwiczyć żeby to z bieganiem połączyć.
Strefy wyznacze na podstawie Friela i schemat treningu również wg jego wskazówek, bo proponuje różne plany w zależności od intensywności i czasu trwania zawodów.
Największa różnica między obiema książkami dotyczy strefy 2. Obaj autorzy zalecają sporo treningów w S2, tyle tylko że w książce "pod górę" zakres tej strefy jest poniżej progu tlenowego (u mnie poniżej 159) a u Friela S2 zaczyna się powyżej tego progu (czyli od tętna 160) Ogólnie opis stref i treningów wykonywanych w każdej strefie jest zgodny, tyle że zakresy zupełnie inne

Co do treningowych rozkmin, to sugerowałbym trzymać się jednego autora, czyli jego założeń treningowych i "jego" stref.
Tak mi do głowy przyszło

Szajba dlatego napisałam, że planuje się trzymać stref Friela i jego wskazówek dla krótszych zawodów o zmiennej intensywności. Biegi ultra to jednak zupełnie inny wysiłek i napewno nie teraz, może za 2-3 lata

O różnicy między książkami wspomniałam w ramach ciekawostki Niby zalecania autorów są takie same - biegać dużo w S2, ale u każdego oznacza inną strefę a co za tym idzie inną intensywność. Mieszanie tego nie na najmniejszego sensu. Poza tą rozbieżnością dotyczącą drugiej strefy podejście obu autorów jest raczej zbliżone. Poza tym Friel opisuje różne schematy w zależności od czasu trwania zawodów i ich intensywność a w drugiej książce mamy głównie opisane przygotowania do biegów długich 50+. To wymaga adaptacji do długiego, kilku czy nawet kilkunastogodzinnego wysiłku. A OCRy poniżej 10km są krótkie i stosunkowo szybkie, szczególnie przy obserwowanej ostatnio tendencji do łatwiejszych przeszkód i jednej próby na przeszkodzie. Takie zasady pojawiają się coraz częściej, przez co kończą się "pikniki" pod przeszkodami i wielokrotne próby przejścia. Albo się uda albo nie i lecisz dalej

to może ja tez coś wtrącę żeby miała więcej do rozkminiania
1. Friel nie twierdzi jednoznacznie że S2 jest nad progiem aerobowym
2. formuła Friela do wyznaczania stref w zasadzie nawet nie uwzględnia niższego progu tylko bazuje na LT
3. Friel zauważył, że wytrenowani zawodnicy potrafią mieć bardzo małą róznicę pomiędzy AeT i AnT i jak wtedy zmieścić 3 strefy w kilku bpm?
4. patrząc na ten artykuł ja bym się skłaniał ku stwierdzeniu, że poniżej AeT jest jednak S1 i S2 z 7 stopniowej skali , chociaż naiistotniejsze tu jest co innego -> polaryzacja teningów, jak ustawisz nisko S1 i spędzisz tam 70-75% czasu to znowu jest zagrożenie że będziesz biegać wolno
5. a przeczytaj sobie jeszcze te rozkminy to nawet jest stwierdzenie, że jest błąd w druku w książce friela

powodzenia



Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-10-09 08:31:09