Kolarski Damian - Po Puchar Ultra 2022

Dampaz

A czy ja to neguje?


Nie za bardzo też rozumiem, bo chyba na siłę chcecie mi udowodnić że to na pewno dieta i tym bardziej że za dużo trenuje.
Owszem z chęcia słucham rad w kwestii diety czy treningu na siłowni i jestem za to bardzo wdzięczny!

Ale w przypadku treningu na rowerze czuwa nad tym ktoś kto ma pojęcie (nie sugeruje oczywiście że Wy nie macie) i mu ufam



Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-12-04 09:45:57

Tutaj jak zauważyłeś jest jeden element, który nie zawsze działa jak powinien, a mianowicie TY. Jak sam przyznałeś nie umiesz odpóścić, a czasem warto

Coraz lepiej mi to wychodzi i pracuję nad tym
Poza tym plan treningowy jest dostosowany do tego również żeby uwzględniać moje wybryki

Ps. to wyobraź sobie jak to wyglądało bez Trenera- czyt. ręki boskiej


Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-12-04 09:53:08

Dampaz

Coraz lepiej mi to wychodzi i pracuję nad tym
Poza tym plan treningowy jest dostosowany do tego również żeby uwzględniać moje wybryki

Tak, a uwzględnia jak się czujesz?

Pewnie że tak. Nie o wszystkim tutaj piszę, od tego mamy spotkania i platformę TP

Pozatym biorąc pod uwagę pomiar mocy i 100 innych parametrów, które mu codziennie dostarczam z monitoringu tętna spoczynkowego, jakości snu itd itp, wie o mnie wszystko


Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-12-04 09:55:51

To super!

Generalnie są pewne widełki. Do pewnego stopnia jest w stanie to tolerować, lecz przekroczenie pewnych parametrów już mu jasno sugeruje "sp*****laj- tydzień bez roweru".
Aczkolwiek tak się nigdy nie dzieję bo ze względu na moc, tętno w czasie treningu/ snu/ spoczynkowe/ ruchu, subiektywne codziennie odczucia (które muszę uzupełniać), ocenę wysiłkową każdej jednostki i po przemieleniu to wszystko przez WKO otrzymuje odpowiedzieć, czy jesteśmy na tej granicy czy nie
O trening się nie boję. Bo tutaj ktoś stale czuwa.

Nad dietą sam czuwałem i mimo, że to mój zawód, prawda jest taka że zarówno trener potrzebuje trenera, jak dietetyk dietetyka, albo chociaż kogoś kto spojrzy obiektywnie na to co robisz, za co Wam bardzo dziękuje

Dampaz

Nie za bardzo też rozumiem, bo chyba na siłę chcecie mi udowodnić że to na pewno dieta i tym bardziej że za dużo trenuje.


Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-12-04 09:45:57

Przecież napisałam że się nie znam. Po prostu z ciekawości pytam, bo to zupełnie inne podejście niż to z którym się na co dzień spotykam wśród trenerów i autorów książek

Nareszcie się coś dzieje , bo po to chyba to forum, aby dyskutować i czasami się ze sobą nie zgadzać.

Oczywiście. Dlatego dyskutujemy

Super.
To ja pozwolę się nie zgodzić z kilkoma sprawami a najbardziej z tym przykładem Froome'a. Bierzesz pod uwagę, że kolarstwo to jedyne co robi, bierzesz pod uwagę jakie ma na to środki, gdzie trenuje, co wbija i wreszcie to i jakiego go stwórca ulepił. Twierdzisz, że nie jest genetycznie uprzywilejowany a na jakiej podstawie. Ja uważam wręcz przeciwnie, jego VO2 max to ponad 88,a przez trening można je podnieść o 20 może max 30%, więc musiał się z tym urodzić. Przy długich dystansach ma to mniejsze znaczenie ale przy średnich to kluczowe. Ciekawe też jak ma daleko od stawów przyczepy, bo tego poprawić żaden trening nie zdoła, no i jakie proporcje mięśni szybkich i wolnych, to też treningiem zmienić za wiele się nie da. A układ nerwowy, jak szybki itp. Długo by pisać.
Nie sprzeczam się oczywiście, że treningiem nie da się wiele osiągnąć oczywiście mądrym treningiem.
Zgadzam się natomiast w całej rozciągłości z tym, że program treningowy dla bardziej zaawansowanych musi być indywidualny a nie z internetów.