Właściciele oraz moderatorzy SFD.pl są zdecydowanymi przeciwnikami stosowania dopingu farmakologicznego w sporcie.
Stosowanie dopingu jest nieuczciwym i niemoralnym zachowaniem. Doping jest sztucznym, nienaturalnym sposobem
podnoszenia wydolności organizmu. Stosowanie dopingu jest zawsze niebezpieczne oraz niesie ryzyko utraty zdrowia
a nawet życia. Czym bardziej amatorskie podejście do tego zagadnienia tym większe potencjalne ryzyko.
Absolutnie nigdy nie należy stosować jakichkolwiek farmaceutyków bez konsultacji z właściwym lekarzem prowadzącym.
Dział doping służy wyłącznie wymianie informacji, a informacje zawarte w nim nigdy nie mają charakteru
instruktażowego i absolutnie jako takie nie mogą być traktowane. Wypowiedzi moderatorów jak i innych użytkowników
działu nie są wytycznymi co do sposobów i metod stosowania farmaceutyków; chyba, że dana osoba jest znana jako
lekarz właściwej specjalizacji, a jej dane zostały przez nią uczciwie podane w profilu i zweryfikowane przez
właścicieli forum. Mimo to właściciele serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich doradztwo w tym zakresie (obecnie brak takich osób).
Nakłanianie do stosowania dopingu jest przestępstwem i jest postrzegane przez właścicieli portalu jako skrajnie naganne,
konsekwencją czego jest wykluczenie z grona użytkowników serwisu. Wszelkie ujawnione próby kupna lub sprzedaży
farmaceutyków za pośrednictwem forum będą z całkowitą konsekwencją eliminowane a osoby uczestniczące w procederze i
ich dane będą ujawnione organom ścigania. Uprzejmie prosimy o natychmiastowe reakcje i kontakt w przypadku napotkania na
naszym forum powyższych zjawisk i sytuacji. Pomoże nam to w zachowaniu bezpieczeństwa użytkowników oraz legalności funkcjonowania forum.
Szacuny
9
Napisanych postów
2183
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
22915
broń boże nie siostrę wtedy zal dupe by mi sciskał :/
nie wiem czy bym wytrzymał
co do nałogów juz napisałem wszędzie są ale ich zbytnio nie odczuwamy
guetta ale to mowa o dobrych zawodnikach fizycznie a nie w gadaniu
Zmieniony przez - aruss10 w dniu 2010-03-11 21:44:13
W 5 minut na motocyklu przeżyję więcej niż Ty przez całe życie.
Szacuny
3
Napisanych postów
309
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
1479
skvrwielll- Nie widzialem w jakim temacie opisywales te starcie w heaven ale mowisz ze jest jakies video. Jak znasz tytul bo raczej ciezko zebym znalazl sam a chetnie bym to obejrzal
łojezu, tytułu nie pamiętem, pewnie coś z heaven w nazwie
ale ogólnie jedna z lepszych walk ulicznych jakie widziałem, jak nie najlepsza...
najlepszy początek z tego wszystkiego... bo ogólnie poszło o to że ochroniarz przysapał sie do chłopaczka o coś, chłopaczek zaczął ostro pyskować... od słowa do słowa i poszedł tekst ze strony chłopaka: "no to chodź na solówke jak taki cfaniak" czy jakoś tak...
Wyszli na parking, za nimi garstka ludzi...nigdy nie zapomne tej pewności siebie yebanego ochroniarza jak wychodził... no taki cfaniak że masakra, król lasu kuźwa
Stanęli naprzeciwko siebie i nagle to legendarne rozciąganie fightera... rozciągnięcie jednej nóżki, rozciągnięcie drugiej nóżki...i w jednej chwili jak na niego kurva nie runął to kark już tylko ciosy przyjmował aż padł na ziemie jak szmata
Ja tak to przeżywałem jakbym sam tam walczył z tym wielkim ****em
chłopak na oko z 80-85kg, ochroniarz 110-120 ciężko powiedzieć ale duży facet
ps. jeszcze powiedzcie mi jedną rzecz, wiem że jest paru ochroniarzy na forum... czy bramkarz może tak sobie wyjśc z pierwszym lepszym leszczem i bić się z nim ?? jakieś solówki tego typu akcje ??
Dla mnie jakiś prymityw i wogóle krzywa akcja... powinien chłopaka docisnąć do gleby, nawet z pomocą kumpla, skuć i zadzwonić na psy żeby go na dołek zawinęli...czyż nie ??
Zmieniony przez - skvrwielll w dniu 2010-03-11 22:45:36
Szacuny
7
Napisanych postów
402
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2218
Uswiadom sobie ze sie zestarzejesz, uswiadom sobie ze umrzesz, uswiadom sobie ze wszystko przemija.
Kiedy to sobie naprawde uswiadomisz naprawde pomyslisz co jeszcze chcialbys zrobic i zobaczyc na tym swiecie i co najwazniejsze na jakie pytania chcesz sobie odpowiedziec, zanim przyjdzia TA chwila. Zycie skoncentrowane wokol silowni i saa ci tego nie umozliwi, jak sobie uswiadomisz jak ulotne sa efekty dopingu tez powinno ci przejsc.
I jak B-50 napisal, z wiekiem rowniez przechodzi...nachodza pewne refelsje, ale niestety nie u kazdego, jak bylem na studiach to tez chlalem ile wlezie, w pewnym momencie przestalem...niektorzy jednak chleja dalej, do usraniej smierci...
Karlos tez dobrze piszesz, trzeba sie nauczyc zyc w normalnym stanie swiadomosci, a nie ciagle byc na jakiejs wrzucie...
Ja sam doping traktowalem jako kolejna forme chemicznej przemiany mojego organizmu, zaczelo sie od psychodelikow, skonczylo sie na testosteronie Obecnie ciesze sie po prostu normalnym staniem umyslu
Zmieniony przez - Scorpio93x w dniu 2010-03-12 06:47:00
Szacuny
2
Napisanych postów
332
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
3333
kilka dni temu chciałem założyć podobny temat. wszedłem na bombę dwa tygodnie temu po przerwie 6 miesięcy i zdałem sobie z tego sprawę że koks jest uzależnieniem w trakcie poprzedniego cyklu mówiłem ten ostatni przecież wyglądam dobrze i co po odbloku przyszła depresja z dobre 2-3 miesiące czułem się naprawde*****owo ( z resztą każdy z was dobrze o tym wie)nawet nie odwiedzałem sfd. Po tym czasie było już ok. zauważyłem że moje ciało robi postępy na cyklach kreatynowych ale było już myślenie o kolejnej bombie. no i stało się od razu poczułem się lepiej, pewniejszy siebie, częściej się wygłupiam, śmieje, sami wiecie :).
No i wydaje mi się że koks uzależnia nas właśnie od takiego samopoczucia nie interesują nas skutki uboczne, tylko to że teraz w tej danej chwili czujemy się lepiej, a rozbudowa ciała jest tylko dodatkiem do tego.
Szacuny
7
Napisanych postów
402
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2218
Zgadza sie, oberswujemy jakies powinowactwo podwyzszonego poziomu testa z dopamina, dalej jednak nie dotarlem do zadnych sensownych badan na ten temat...a jazda na dopaminie to jazda rowniez na takich srodkach jak koka, stad mechanizm uzaleznienia jest tak podobny
Szacuny
4
Napisanych postów
145
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
4633
skvrwielll ochroniarz nie moze brac udzialu w takich akcjach, jezeli byla taka sytuacja to powinni isc we dwoch i obezwladnic tego kolesia a nie na solo isc... mowa tutaj o prawdziwej ochronie z licencja, a jak wiadomo w klubach stoja przewaznie kolesie bez jakichkolwiek papierow. a wystarzyloby zrobic kurs o ochronie imprez masowych za 200zl...
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Wiek
38 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
58
Najgorszy jest ten „ból” w głowie. Ciało nie potrzebuje dopalaczy, ale twoja psychika strasznie cierpi- bez dwóch zdań. Ciągle o tym myślisz, mało tego cholernie brakuje ci koksu. Masz wewnętrzny dylemat-tzn, masz świadomość że zachowujesz się jak nie do końca normalny człowiek-zdajesz sobie sprawę, że cierpisz ogromnie, zdrowie szwankuje, narażasz się, jednak pomimo tego podświadomie NIE CHCESZ Z TYM ZRYWAĆ, bo po prostu CZUJESZ się Z TYM ŚWIETNIE- jak byś był zakochany po raz pierwszy- to chyba dobre porównanie :) Najlepiej jest kiedy, ktoś traktuje przygodę z anabolikami, jako coś z czego się wyrasta, coś jak bunt młodzieńczy, czy dobranocka. I to jest dobre podejście, no chyba, że uprawiasz wyczynowo sport -wtedy nie czytaj dalej tej wypowiedzi :) Problemem jest kiedy człowiek nie potrafi jednak zrzucić skóry chłopca-napakowanego i „pięknego” i przejęć obowiązków prawdziwego mężczyzny. Bo coś w tym jest, że w wielu przypadkach siłownia rozpoczyna się ponieważ coś w młodym życiu nie wyszło- ktoś tutaj wspomniał, że może było się w szkole klasową ofiarą, a koksowanie to droga, żeby odegrać się na stręczycielach z dzieciństwa. W wielu przypadkach koksowanie to zakładanie niewidzialnej zbroi, masz poczucie własnej siły, pewność siebie, idziesz z podniesionym czołem- cholernie jest ci z tym dobrze, nawet pozbywasz się nieśmiałości, choćby w stosunku do kobiet. Oczywiście pomijam fakt, że wielu rozpoczyna przygodę z steroidami po prostu dlatego, że chcą poprawić swój wygląd- i to wszystko- bez kontekstu psycho-uzależnienia - są i tacy to prawda, odnoszą nawet sukcesy sportowe, zakładają własne firmy i trzepią dużą kasę.
Panowie na koniec puenta, kiedy uzależnicie się, to nie ma drogi powrotnej, żeby z tym skończyć definitywnie. To zawsze będzie siedziało w waszej głowie. Wygrywa ten, kto pomimo natrętnych myśli w głowie, potrafi zadbać o siebie, widzi więcej niż tylko swoje chantelki, rozwija się zawodowo, idzie przez życie.
Szacuny
11
Napisanych postów
904
Wiek
39 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
43576
no właśnie, przecież można pracować - rozwijać się zawodowo, mieć kobitę, dzieci - rodzinę, a do tego korzystać z dobrodziejstw anabolików
moim zdaniem to idzie w parze taki lajfstajl po prostu - koksiarz samotny i pracujący fizycznie lub na bramce lub utrzymujący się z PZ to tylko stereotyp