Utrata kilogramów z głową

Witam,
Od 3 miesiecy jestem na diecie przez ten czas udało mi się zrzucić 9kg.
Nie wiem czy moja dieta i ćwiczenia są odpowiednie dlatego też proszę o pomoc w ułożeniu prawidłowego treningu i diety.



Tak więc moje odrzywianie wygląda mniej/ wiecej tak:

6:00 - 4 łyzki stołowe płatków "kornflejksów" + szklanka mleka
9:00 - 2x graham, ser biały, warzywo
12:00 - activia
15:00 - smarzone mieso z surówką albo jakaś zupa
19:00 przewarznie to co o 9:00

Treningi:
2x tydzień siłownia
steper- 35minut
brzuszki:
normalne - 4x30
skośne - 4x 20 na każdy bok
z podniesionymi nogami - 4x30
nogi:
na takiej maszynie do "rozkracznia sie"
4x40 na wewnętrzne mięśnie
4x 40 za zewnetrzne mieśnie
i na takiej maszynie gdzie wypycha sie ciężar w góre do wyprostowanych nóg - 4x20

rece:
na atlasie
wypychanie w przód - 4x 20
ciągnięcie z boków do sienbie 4x20
drążek z góry za plecami 4x 20

na koniec 15 minut na orbitku.

Nie mam zupełnie pojecia jak powinien wygladać prawidłowy trening.

w pozostałe dni pomiedzy siłonia robie brzuszki na kołysce w domu.

Proszę o jakies wskazówki.






Płeć: Kobieta

Wiek: 26

Waga: 75

Wzrost: 160

Obwód klatki: 107

Obwód ramienia: nie mam pojecia

Obwód talii: 90

Obwód uda: 60

Obwód łydki: 39

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 35/40 prawde mówiąc nie wiiem

Aktywność w ciągu dnia: 8h za biurkiem, siłownia 2x w tygodniu, brzuszki codziennie

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: 2x w tygodniu siłownia
brzuszki- codziennie

Odżywianie: chyba juz napisałam wszystko

Cel: szybka redukcja

Ograniczenia żywieniowe: brak

Stan zdrowia: wszystko w jaknajlepszym porządku

Preferowane formy aktywności fizycznej: siłownia, marsze, rower

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: brak

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: nie planuje bo nie mam o tym pojecia

Stosowane wcześniej diety: 1000/1200 kcal

W koncu spalac sie zacznie, ale na pewno nie dzieki brzuszkom. co do wzrostu miesni brzucha, mozliwe w nieznacznej ilosci, ale wez pod uwage, ze to tylko dlatego ze dopiero zaczynasz, czyli taka raczej poczatkowa reakcaj, pozniej przy normalnym treningu brzucha nie bedziesz miala wzrostu miesni.

Jednak nie tak od razu, najprawdopodobniej to raczej zmiany przed okresem, lub w jelitach ze wzgledu na zmiane diety, sa powodem zwiększenia brzucha

Smażone mięsko zastąp gotowanym lub po prostu zamiast oleju/oliwy podlewaj je wodą na patelnii będzie jak gotowane

Hej Jeśli dobrze wywnioskowałem z Twojego planu ćwiczeń, to chcesz głównie spalić tłuszcz z brzucha. Brzuszki na to nie pomogą Trzeba aeroby wprowadzić.

Skoro celem jest szybka redukcja to proponowałbym Ci robić np. biegi 20 minut codziennie (jak wiadomo po 20 minutach "włącza się" szybsze spalanie tłuszczu, a biegi najfajniej działają na redukcję), później można dodawać po 5 minut tygodniowo.

Co do jedzonka - nie jestem jakimś specem, ale wydaje mi się że ,,Kornflejksy" dobrz by było wywalić, a zjeść zdrowsze płatki owsiane. Takie prawdziwe, nie przetworzone.

Wywal smarzone mięsko, lepiej gotować, albo grillować. Zdrowiej

Grahama o 9.00 i 19.00 bym wywalił i dał jakieś inne węglowodany. Chlebek raczej tylko w ostateczności się powinno stosować. Jeśli możesz - zamień na coś zdrowszego, np. węgle z warzyw, ziemniaczki (jeśli wcześniej ćwiczyłaś), ryż brązowy, makaron (jeśli wcześniej ćwiczyłaś).

Czy ja dobrze widze, że o 19.00 kończysz jedzenie? O której chodzisz spać? Jedz mniej więcej 2 godziny przed pójściem spać ser biały z dżemem, czy szczypiorkiem. Szkoda palić mięśnie, skoro już chodzisz na siłownię Nie jedzenie po 19.00 to nie jest dobry pomysł. No, chyba że o 21 chodzisz spać to wtedy wywal węgle z ostatniego posiłku (chleb wywal) i daj gdzie indziej.

Życzę powodzenia

Witam,
Zaznaczę, że również nie jestem specem, ale myślę, że mam już jako takie pojęcie o chociażby podstawach ukladania diety a co się tutaj zwłaszcza tyczy zasad zdrowego odżywiania..
GG1992, widzę że masz jakieś pojęcie o tym, ale cholera PO CO te ziemniaki, makaron czy dżem?? Jesli redukcja to po co tam wciskać makaron, ziemniaki z wysokim IG czy dżem robiony na cukrze??
Odradzam osobiście uwzględniania ich w diecie redukcyjnej.
Z resztą się zgadzam Zwłaszcza te "kornflejksy" - owsianka naprawde może być dobra (dorzuć troszkę rodzynek dla smaku oraz orzechów jako źródła tłuszczu)
Powodzonka!!

Ja ciągle mówię o zblinasowanej redukcji - tak dla sprecyzowania.

Makaron, ryż i dżem nie są złe, jak się wie kiedy i w jakich ilościach ich używać. Jeśli ćwiczysz i jesz ich tyle, żeby b/t/w się zgadzało, to nie ma w tym nic złego, wiem bo tak robię i lecę z %bf dość dobrze.

Co do IG - nie przejmowałbym się tym aż tak. Ja na przykład nie widzę różnicy w "byciu sytym" po zjedzeniu makaronu czy ryżu. Jedyny problem jaki osobiście mam z makaronem to to, że ciężko jest "pojeść" sobie 100g makaronu, tak jak to się dzieje w przypadku ryżu brązowego

Cukru w dżemie nie ma aż tak dużo (bo chyba nie walniesz całego słoika do 100g twarogu? ) więc też nie popadajmy w skrajności. Węgle na noc nie są odpowiednie, ale tutaj są ich śladowe ilości.



EDIT: Jak ktoś nie chce dżemu to nikt nie broni szczypiorku + oliwy z oliwek dodać

Zmieniony przez - GG1992 w dniu 2008-06-17 19:01:35

Makaron i ryż są bardzo dobrymi źródłami węglowodanów a również (jeśli jemy mniej przetworzone) witamin/minerałów i błonnika. Z dżemu bym już zrezygnował, jednak dla urozmaicenia - dlaczego nie. Tym bardziej dla osoby która zawsze się objadała czym chciała (zazwyczaj nie zdrowe jedzenie) i ma przejść 'nagle' na odpowiednie żywienie, co może być dosyć trudne z monotonii, braku smaku...
W ciągu dnia warto starać się jadać produkty o mniejszym IG by nie doprowadzać do wahań cukru, a również dla zwiększone zapotrzebowania organizmu na wit./minerały/błonnik które w produktach bardziej przetworzonych znajdują się w mniejszych ilościach.

Dzienki chlopaki nie ukrywam ze troche mi pomogliście.

Z dzemu zrezygnuje bo nie jadam. Ziemniaków zreszta też, ale zamieniłam juz :kornflejksy" na płatki owsiane i nie jest źle baaa nawet mi smakują.
Jesli chodzi o ciemne pieczywo to poztanowiłam tylko jeść ciemny chleb zytni i tylko na 2 sniadanie w pracy, na kolacje odpuszczam. Kolacje beda z białego sera z warzywami.

Wiem że powinnam zacząć biegać ale wstydze sie na bierznie wyjść :/ wiem glupia baba jestem.
Basen tez odpada bo stroju jak narazie nie założe, jak spadnie jeszcze kilka kg to napewno sie przemoge :P

Kurde powiedzcie mi jak to jest, co sobie mysli facet jak widzi gruba laske pomykajaca na bierzni???
Kiedys biegałam wieczorami ale miałam wrażenie że wszyscy mysla "jaki słoń" :/

Emma - bardzo wazna sprawa. Robisz to DLA SIEBIE, a nie dla innych. Poza tym ludzie, którzy przychodza na siłownię, robią to w tym samym celu, co ty - by poprawić swój wygląd.

Pamiętaj o tym i nie przejmuj się ;) "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

Czemu głupia baba? Ja też nie chodzę na basen ani na siłownie (w sumie dlatego że mam w domu) i nie pójdę z tego samego powodu Trzeba się ,,przezwyciężyć" zeby olewac to, czy ludzie patrza i co mysla, ale da się

Dolaczam sie do chlopakow, olej innch niech sie zajmą swoimi nadmiarowymi kilogramami. A ty juz sie wkrecaj, rob powoli marszo-biegi strajac sie zwiekszac sukcesywnie ich ilosc. Robisz sobie forme, bo za "kilka kilogramow ", bedzie czas rozpoczac cwiczenia.
A tu przyklad z naszych dziennikow, dla motywacji

https://www.sfd.pl/Koluszek/BLOG-redukcja-t365743-s93.html 

na siłowni to moge biegać na bierzni ile wlezie, mówie o bierzni na świerzym powietrzu <wstydnis>

mam jeszcze jeden problem
zauważyłam że im wiecej robie brzuszków tym mój brzuch jest wiekszy.
Możliwe że mięśnie rozrastaja mi sie pod moim sadełkiem??? no i najważniejsze pytanie czy to minie??? tzn. czy wkoncu tłuszcz z brzucha zacznie sie spalać????

Przepraszam za glupie pytania ale laikiem zupełnym jestem