grindNie ma sztucznej twarzy, bardziej typowo Hawajskie rysy, kosci policzkowe, oczy, taka ich uroda tam.
Biorac pod uwage poziom dywizji, z kim wlaczyla, Van Zant jest bradziej doswiadczona, "przelezenie" na niej rundy i skuteczne obalanie jej mozna okreslic jak najbardziej jako solidne wygrywanie walki. Przypominam, ze GSP tez kocykowal i zadawal malo obrazen, albo nic.
Mowienie o kobietach w UFC ze nie powinny w nim byc, bo sa slabe, jest bez sensu po prostu, bo kobiece mma jest bardzo wstecz. Zreszta polowa ciezkiej jest na takim poziomie ze nie powinni byc w UFC, jak chocby walka ciezkich z tej gali
Dokładnie tak jak piszesz, Van Zant jest bardziej doświadczona, ale nie wiem czy wiesz to był jej debiut w tej wadze i przyszła z wagi niżej, była mniejsza i słabsza siłowo, nie wspominając o tym że ma słabe TDD, i poniekąd leżała stylowo dla Ostovich bo ta przede wszystkim korzysta z zapasów, które są na przyzwoitym poziomie.
Problemem Ostovich jest prawdopodobnie za słaby klub, trenuje w klubie swojego Ojca, w narożniku miała Matke, brata i Ojca. Jednym słowem nie ma w niej chęci rozwoju, w klubie nie ma nikogo na wysokim poziomie do sparowania i jedyny powód dla którego znajduje się w ufc, to jej medialność. Gdyby nie jej wygląd prawdopodobnie byś nawet o niej nie usłyszał, jest Lobovem 2.0
Dremor
Przepraszam bardzo, ale spośród tych dwóch - Al i Kowboj, to ten pierwszy zdecydowanie lepiej sobie poradził z Masvidalem. Cerrone został przez niego ZGWAŁCONY. I nie powiedziałbym że, walka Al-Masvidal to straszny wałek - była całkiem wyrównana - choć ja też w niej stawiałem na Masvidala.
Jednak mniejsza o to, bo Jorge nie dał najmniejszych szans Cerrone'owi.
Także dzięki, że mi przypomniałeś o tym Utwierdzam się w tym, że Al jest lepszym wyborem
To wszystko trochę też pokazuje jaką bestią jest Masvidal... Kawał twardego skurczybyka. Szkoda, że nie dojdzie do jego walki z Nickiem
Zmieniony przez - Dremor w dniu 2019-01-20 21:27:10
Zapomniałem że Cowboy też walczył z Masvidalem, i tak jak piszesz, został zgwałcony, ale nie można zapomnieć o tym że Cerrone wziął tą walkę zaraz po walce z Brownem i był w ciągłym treningu, przez co mógł być przetrenowany, mimo tego uważam że Masvidal i tak by wygrał. Na papierze Al na pewno wygląda lepiej, w końcu dotrwał do końca, a nawet zgarną SD. Tylko teraz zobacz na pierwszą rundę w obu walkach, Al został tak samo ,,zgwałcony'' jak Cerrone i było blisko skończenia. Różnica polegała na tym że w drugiej rundzie z Cerrone był agresywny i dążył do skończenia, za to z Al'em był pasywny i przeszedł w swój ,,tryb defensywy'' i to nie pierwszy raz kiedy Jorge przegrał walkę którą powinien był wygrać. Pierwsza runda pokazała nam kto jest lepszy, i prawdopodobnie gdyby w drugiej rundzie wyszedł równie agresywny jak w pierwszej, to by go skończył.
Co do zestawienia Al'a z Conorem to uważam że jest to najłatwiejsza walka w top 5 dla Conora i Al pasuje mu stylowo. Największe osiągniecie Al'a to ,,przetrwanie'' z Khabibem, wygrana na punkty z Lee i wałek z Masvidalem. I teraz wystarczy porównać te walki, gdzie Khabib i Lee leżeli stylowo bo bazują na zapasach a Al to striker któremu zapasy dłużą do defensywy. Teraz Jorge, który mu nie leży stylowo bo również bazuje na boksie ( tak jak Al ) zdominował go i prawie skończył w 1 rundzie, ale z nieznanych powodów przespał resztę walki. Khabib wygrywał w stójce z Al'em, można tutaj podać jako powód strach przed obaleniem, ale np. z Lee nie miał tego problemu i Khabib w pewnym momencie zrezygnował z obaleń i skupił się na samej stójce. Conor by go skończył/ wypunktował i to bez większych problemów, miałby tutaj dużą przewagę zasięgu i ma lepszą stójkę.
Cerrone stanowi dużo większe wyzwanie dla Conora, jest większy, silniejszy fizycznie od Al'a i nie musi boksować się z Conorem, może używać swoich kopnięć i trzymać Conora na dystans, nie wspominając o tym że ma lepsze ofensywne zapasy od Iaquinty i jest dużo lepszym grapplerem.