To ma związek z wymykami.
Poinformowałem, że spróbowałem zrobić wymyk. Nie wyszło. Zrobiłem sobie "negatywa" - powolnego fikołka. Zrobił mi się po tym siniak.
Zaczęła się wiązanka:
Drazekm jestes delikatniejszy niz panienka,do sportow walki w takim wypadku w ogole bys sie nie nadawal.
Drazekm Iti zrobil 102 wymyki i raczej napewno siniakow nie bylo.
I jeszcze zapytaj sie Viki ile razy uderzyla piszczelem o drazek a mimo to nie rezygnuje.
Tę odpowiedź edytowałeś, co nieco zmieniło jej sens. Przeszło z tematu siniaka, na motywację. Jak czytałem, to było tylko o Itim, dlatego zaraz podałem przykład kogoś innego, co zrobił więcej niż Ty i ma się dobrze.. Potem dopisałeś, że Viki walczy mimo siniaków.
Teraz już nie wiem czy pijesz do tego że mi się siniak zrobił, czy do tego, że nie robię codziennie czegoś pod wymyk?
Jak coś chcę, to nie znaczy, że się na to zaraz rzucę, żeby było jak najszybciej. Kilka razy się już przejechałem na takim podejściu..
Co do nauki wymyku - byłem przy drążku na wysokości piersi 2x odkąd temat ruszył. Za jakąś godzinę będę trzeci raz..
Ale gdzie ja w ogóle się wykręcam?
Zażartowałem, że już prędzej pod MU będę ćwiczył, niż pod wymyk, bo siniaka mam.
Chyba zacznę dopisywać wyjaśnienie - kiedy będę żartował
Zmieniony przez - panteon w dniu 2018-04-22 07:56:35 
Viki
Też się kiedyś zastanawiałam od czego to zależy i czy można się jakoś uodpornić. Większość osób ma poobijane nogi po biegach, ale moje wyglądają tak, że wstyd krótkie spodnie założyć a lato idzie 
Oby do kolejnego biegu poznikały.
drazekm
panteon
kabo9
