I jest to moja pierwsza propozycja treningu:
Pull
1. Podciąganie na drążku z dodatkowym ciężarem- progres 4x8
2. Podciąganie sztangi wzdłuż ciała 4x8 (doznałem kontuzji mięśnia promieniowego i odpuszczam to ćwiczenie)
3. RDL sztangą 4x10
4. Wiosłowanie hantlami w opadzie 4x8
5. Biceps sztangą 2x8 i 2x6
6. Spięcia brzucha
Push
1. Przysiad tyl 4x8 progres
2. Wycisk sztangi na skosie 4x8 progres
3. Dipsy z obciążeniem progres 4x8
4. Żołnierskie stojąc 4x8
5. Triceps, francuskie leżąc 4x8
Jak widać każda partia ćwiczona tylko raz w tyg, a gdyby tak ćwiczyć 2 x w tyg ten sam zestaw, więc każda partia dwa razy w tyg ?
Poniedziałek
1. Wyciskanie żołnierskie 4x6 progres ciężarem (barki mam słabe dlatego idą na pierwszy plan)
2. Przysiad tyl 4x6 progres ciężarem
3. Podciąganie na drążku nachwytem 4x6 - ciężar ciała
4. Wiosłowanie sztangą podchwytem 4x6 progres ciężarem
5. Wyciskanie sztangi na skosie dodatnim 4x6 progres ciężarem
6. Dipsy 4x6 z progres ciężarem
7. RDL sztangą- stały ciężar
Czy to dobry pomysł ?
Całkowity brak ćwiczeń izolowanych, czy tak może być ?
Wydaje mi się że plan bardziej wymagający niż ten pierwszy, dlatego zamiast 4x8 jest 4x6 i w miarę nabierania siły nie wiem czy w pierwszej kolejności dokładać powtórzeń robić i 4x8 czy pozostać na 4x6 i dokładać ciężaru ?
Podciąganie na drążku może zostać bez dodatkowego ciężaru, ? Skoro będę go dokładał w wiosłowaniu ?
Wiem że będę ćwiczył jednego dnia praktycznie całe ciało, a więc duże partie mięśni, nie wiem czy podołam, może mi doradzicie ?
Cel to masa, obecnie na redukcji z 79 zjechałem do 72 kg, od 4 tyg stoję w miejscu, nic już nie jestem w stanie urwać, poza tym że jestem coraz słabszy, bo mam zaledwie 2000 kal.