Szacuny
3
Napisanych postów
11
Wiek
51 lat
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
241
domer
Jeżeli chodzi o aktywność fizyczną, to zdecydowanie warto stopniowo wprowadzać ćwiczenia angażujące mięśnie.
Tak, tylko przy trybie życia i znacznej otyłości może to być trudne. Zbyt ambitne założenia łatwo kończą się zniechęceniem (zmęczenie po treningu "przeszkadza" w innych aktywnościach, łatwo się usprawiedliwić, że tym razem mam coś tak ważnego, że na trening nie pójdę).
Z moich doświadczeń (na sobie) wynika, że warto założyć plan minimum. Ten plan minimum to jakakolwiek aktywność fizyczna (ale BARDZO regularna) + ćwiczenia poprawiające mobilność. To pozwoli za kilka miesięcy na coś więcej.
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Wiek
3 lata
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
96
Generalnie nie oczekuję więcej niż 0,5 - 0,75 kg tygodniowo.. naprawdę
Postaram się pisać regularnie.. minimum raz na tydzień.. choć każdy mini sukces będzie wart oznaczenia i zapisania..
Z aktywnością jest tak jak pisze @drzoo
Osoby z normalną wagą często nie zdają sobie sprawy, jakim wyzwaniem dla grubasa potrafi być np. wniesienie na piętro dwóch siatek z zakupami.
Przerosnąć potrafi także zrobienie 5 (słownie: pięciu) przysiadów, co dla osób o normalnej wadze jest stwierdzeniem wziętym z kosmosu.
W moim przypadku jest jeszcze jeden aspekt, który działa na mnie trochę sabotująco. Otóż generalnie nikt nie wierzy jak mówię ile ważę. Ludziska dają mi max 90 kg a do tego jak zrzucę 10 kg... nikt nie widzi różnicy, tylko ja po ciuchach. Wiadomo, że nie zrzucam wagi dla innych, tylko dla siebie, ale przyznaję, że czasem mnie ta sytuacja wkurza.
Zmieniony przez - .NES w dniu 2020-09-06 23:27:49
Zmieniony przez - .NES w dniu 2020-09-07 06:33:09
2019 - 120 kg - mój max... 2020: 05-09_112 kg -> 09-09_111 kg -> 15-09_110 kg Cel: jeszcze odległy..
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6230
Napisanych postów
75800
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
753507
Na początku zawsze jest ciężko. Dotyczy to każdego aspektu naszego życia. Zarówno nowej pracy, szkoły, czy właśnie zamiany trybu życia w postaci nawyków żywieniowych i aktywności fizycznej. Jak najbardziej można wprowadzić aktywność fizyczną stopniowo. Każdy z nas jest inny i być może takie rozwiązanie w Twoim przypadku sprawdzi się dużo lepiej. Wraz z czasem powinno się to stać Twoi stylem życia, a nie męczarnią przez którą musisz przejść każdego dnia. Inaczej rzeczywiście będzie bardzo ciężko.
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Wiek
3 lata
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
96
YEAH!
To już pewne!
Jest kilo mniej.. nie wiem czy na długo (oby na zawsze), ale jest 1 (słownie: jeden) kilogram mniej.
Dodatkowo dziś właśnie dotarły zakupione specyfiki wspomagające. Pisałam o nich na samym początku tematu.
Absolute Nutrition - Thyroid T3 oraz Trec - Clenburexin - obydwa będę stosowała raczej poniżej zalecanych dawek.. ze skąpstwa ;P ... poza tym nie tabsami chudnie człowiek i nie zamierzam na czymś takim bazować.
Także oficjalnie mam 111 kg i jak dotąd w tym roku łącznie 9 kg mniej.
Bardzo mi się marzy do końca września jeszcze 2 kilo :) Tak 1 kg na 10 dni byłoby optymalnie :)
Działam :)
Zmieniony przez - .NES w dniu 2020-09-09 17:56:54
2019 - 120 kg - mój max... 2020: 05-09_112 kg -> 09-09_111 kg -> 15-09_110 kg Cel: jeszcze odległy..
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6230
Napisanych postów
75800
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
753507
Nie pamiętam czy wspominałem, ale masa ciała nie jest wyznacznikiem efektów. Z tego też względu polecam w ogóle się nie ważyć. Warto dokonywać pomiarów obwodów ciała co jeden, dwa tygodnie rano na czczo i zapisywać. Z kolei zdjęcia sylwetki raz w miesiącu. Ta sama poza, bielizna, odległość, światło. Wtedy będziesz miała pogląd na efekty, a nie po to, co pokazuje waga.
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Wiek
3 lata
Na forum
3 lata
Przeczytanych tematów
96
Szybkie wieści z frontu :) Drugi kilogram poszedł. Ważę 110 kg. Dieta: Nie zrobiłam drastycznych zmian, a raczej kosmetyczne. Staram się jeść bardziej regularnie, trochę mniej niż zazwyczaj. Głównie powycinałam podjadanie. Ruch: Mocno zaangażowałam się w porządki przed zbliżającym się remontem piwnicy. Sporo ostatnio dźwigam, przenoszę, sortuję, mnóstwo rzeczy wyrzucam. Na ten moment nie liczę kalorii, ale zaczynam krytycznie spoglądać na to co, kiedy i w jakiej ilości jem i piję. Bardzo się cieszę, ze już tak niewiele dało łącznie 2 kg mniej od piątego września. Zaczynam wierzyć, że może uda się jeszcze 2 kg we wrześniu...
2019 - 120 kg - mój max... 2020: 05-09_112 kg -> 09-09_111 kg -> 15-09_110 kg Cel: jeszcze odległy..