wpadło mi ostatnio do głowy kilka myśli. Na jakiś czas zawiesiłem treningi kulturystyczne, zrobiłem się przez nie sztywny na macie.
Nie jestem dzikiem, nawet połową dzika nie jestem a chcę przybrać na masie nie tracąc wydolności. Przygodę z siłownią zaczynałem od splitu, później FBW a teraz robię treningi crossfitowe(sam układam ćwiczenia więc pewnie daleko temu od CF) i treningi pod sporty walki z kanału Borysa Mańkowskiego. Czuję się po nich zdecydowanie lepiej, stawy mnie nie ebią i motorycznie dużo na plus ale masa w górę nie idzie.
Jakieś rady mógłbym prosić ażeby tę masę też budować nie tracąc przy tym wydolności?
Pozdrawiam