Poranne wstanie, łykam kreatynę, beta alaninę, kawka, black bomb, jakiś banan, jogurt i na trening. Dojeżdżam na niego rowerem, więc rower to już jest rozgrzewka. po 30 minutach jestem na obiekcie. Przebranie i trening siłowy. To mi zajmuje około 1.5 godz. Potem bieganie lub kajak 45 minut. Na końcu sauna i jazzuzi. I zanim wrócę do domu mija ok 5 godzin. I tu proszę o poradę. Jak i co uzupełnić w trakcie treningu? A może nie ma potrzeby?
Zamówiłem już MUSCLEPHARM ASSAULT + TRIBULUS - PRE-WORKOUT którą będę łykał jeszcze w domu przed wyjazdem bezpośrednio oraz MusclePgarm Recon zaraz po zakończeniu ćwiczeń. Czy to wystarczy? Bo jednak to jest 5 godzin. Co prawda chcę zejść z wagi, pozbyć się nadmiaru tłuszczu, ale chcę żeby to wszystko trzymało się kupy. Po treningu, jeszcze na obiekcie jestem w stanie zjeść jeszcze jakieś banany i mleko sojowe, zanim dojadę do domu. Czy stosujecie jakieś inne techniki żywienia? ja nie mam jak zabrać za sobą jedzenia. najgorzej, że gdy wrócę do domu, to jestem na tyle zmęczony, że nie mam już ochoty na pichcenie.
Pozdrawiam.