Aktualny wiek - 26 lat, budowa endo
14 lat - rozpoczęcie ćwiczeń (siłownia w domu),
15 lat - pierwszy kontakt ze spalaczami typu ECA, geranium itd.
16 lat - 1 rok przerwy od używek
17 lat - waga 105 kg - nowa porcja spalaczy, tym razem ECA + Geranium + Yoha w ciągu dnia przez miesiąc, potem jeszcze dorzuciłem Clena, codziennie przez 2 msc + ćwiczenia, zrzuciłem w ciągu 2 msc ok 30 kg - waga 75 (głodówka - dieta Dukana) .
19 lat - codzienne branie spalaczy już bardziej rekreacyjnie w nie tak dużych dawkach jak kiedyś, waga się utrzymuje brak ćwiczeń od 2 lat. Badanie hormonalne: testosteron poniżej dolnej granicy (nieznacznie) i estradiol podwyższony (250-880 testosteron zakres - wynik - 210, estradiol górna norma - 45 wynik 63), .
20-22 lat - studia, alkohol, słodycze, fast-foody i waga 120 kg
22 lata - nowy rok nowy ja -> zakupiłem Synedrexa starego + Yohe na 3 miesiące, codziennie jadłem 1-2 posiłki, nierzadko były to 2-3 bułki na dzień/ dieta kopenhaska przez miesiąc była też - zrzuciłem ponad 48 kg w 2 miesiące, potem już nic nie leciało na żaden sposób (waga 73 kg przez 10 miesięcy) - mega energia po synedrexie i Yoszce, ale pojawiły się straszne stany lękowe i fobia społeczna się zwiększyła na tyle, że bałem się wychodzić do ludzi. Mimo wszystko mało jadłem, brałem jakieś spalacze rekreacyjnie (Meridia była przez 3 miesiące i Medikinet (metlofenidat) przez kolejne 2 msc) i codziennie ćwiczyłem przez rok - waga się utrzymywała, kaloryfer, albo może jego zarys się pojawił na chwilę (nadal był wysoki bf tak mi się zdaje).
23 lata do teraz -> porzucenie wszelkich spalaczy, supli. Powrót alkoholu i fast foodów, psycha zryta, niska samoocena, depresja, problemy w łóżku (przez rok brałem viagrę), fobia społeczna i lęki.
4 msc temu rzuciłem szlugi po 6 latach palenia (ostatnie 2 lata do 2 paczek na dzień czerwonych) + zacząłem brać Tribulus Teresis, D.A.A, maca, Horny goat weed, Longjack Ali na testosteron. Problemy łóżkowe ustąpiły znacznie co prawda, aczkolwiek wszystkie inne aspekty psychiczne się nasiliły (+ w 2 miesiące przybrałem 12 kg i pojawiły się rozstępy na brzuchu - waga 111 kg) do na tyle wysokiego poziomu, że poszedłem do psychiatry - biorę Citronil ( SSRI) na depresję od 2 tyg. Trochę pomaga, ale mało. Zrobiłem badania hormonalne:
ALT 45,10 U/l 0 41
H
GGTP 94,00 U/l 0 60
H
FSH 4,62 mIU/ml 1,50
12,4
LH 6,97 mIU/ml 1,70 8,60
Estradiol 43,10 pg/ml 11,30
43,20
DHEA 2,34 ng/ml 1,70 6,10
Testosteron 261,00 ng/dl 249,00 836,00
Kortyzol 5,00 µg/dl
Hormon wzrostu <0,05 ng/ml 0,00 3,00
Kwas moczowy 503,0 µmol/l 202,3 416,5 H
Cholesterol całkowity 6,16 mmol/l 3,00 5,00
H
Cholesterol HDL 1,43 mmol/l
≥ 1,0 mmol/l zgodnie z zaleceniami PTK i PTDL
Cholesterol nie-HDL 4,73 mmol/l
<2,6 mmol/l - dla osób z bardzo dużym ryzykiem zgonu z powodu choroby sercowo-naczyniowej <3,3 mmol/l - dla osób z dużym ryzykiem <3,8 mmol/l - dla osób zdrowych oraz małym i umiarkowanym ryzykiem
Cholesterol LDL 3,80 mmol/l
<1,8 mmol/l – u osób z bardzo dużym ryzykiem, po zawale serca i udarze mózgu <2,5 mmol/l u osób z dużym ryzykiem <3,0 mmol/l u osób zdrowych oraz z umiarkowanym lub małym ryzykiem
Trójglicerydy 2,04 mmol/l
≤ 1,7 mmol/l zgodnie z zaleceniami PTK i PTDL
TSH 2,740 µIU/ml 0,270 4,200
Dodatkowo mam powiększone serce, płuca zdrowe (badania serducha będą za miesiąc) miałem nadciśnienie biorąc suple - 160/70, 180/90 +-, ale aktualnie jest w normie po rzuceniu szlugów - 120/80
Lekarka po zobaczeniu wyników kazała powtórzyć jutro kilka z nich + dodała ft3, ft4 i kilka innych o których nie pamiętam.
Dodatkowo zapisałem się na terapie z uzależnieniami - słodycze nadużywane + coca-cola zero, 2 litry codziennie od 3 lat, jak nie zjem w ciągu dnia chipsów to nie zasnę.
Nie chce znowu wchodzić na spalacze, mimo, że pomogłyby mi zapanować nad obżarstwem i słodyczami, bo psycha już całkowicie padnie i skończę w psychiatryku :(
Planuje wykupić dietę pudełkową (praca w korpo + kierowca po godzinach - czyli siedząca praca 10-12h/dzień, 0 ruchu), 1000 bądz 1200 kcal, bo kopenhaskiej nie ma szans, żebym dał radę z takim apetytem.
Od kilku miesięcy myślę na poważnie o dwóch opcjach:
1. Hormony tarczycy - żeby wprowadzić tarczycę w stan nadczynności.
2. Testosteron + HCG + IA w małych dawkach (żeby podbić testosteron do górnej granicy i estrogeny do dolnej, jak się uda). Mam skierowanie do endo, ale najbliższy termin za miesiąc, a więc na własną rękę chcę zacząć, przy czym nie uszkadzając się bardziej niż już jestem :) ).
Kierują tutaj mną główne czynniki niedoboru teścia:
- mimo polepszenia po odstawieniu papierosów, brak popędu płciowego, zaburzenia erekcji, zmniejszenie aktywności seksualnej,
- niska samoocena
- brak energii i motywacji itd.
- ginekomastia
- brak porannych wzwodów ( w sumie to od 10 lat).
- obniżenie energii życiowej, spadek pewności siebie, niechęć do działania
- gole się raz na tydzień %%)
W związku z tym, że nie miałem styczności z DNP, hormonami i sterydami to na tym sie nie znam. O tyle DNP to odpuszczam, to chciałbym zasięgnąć porady odnośnie hormonu tarczycy czy testosteronu: co wziąć z apteki, w jakich dawkach, jak często kłóć, czy pomieszanie z HCG (żeby jądra się nie kurczyły) i armidex (dla obniżenia ginekomastii i estradiolu) to dobry pomysł, czy wykorkuje po tym (mowa o niskich dawkach, żeby nie przekraczać poziomu teścia, ale utrzymywać w górnej granicy)? %%) Prop w aptece chyba nie dostępny, a krótki estr ponoć najlepszy na początek. W związku z tym, że tak, czy siak w przyszłym tygodniu ogarnę coś, to chciałbym prosić o radę jak i co przyjmować w celu polepszenia psychy, komfortu życia i sylwetki (zalezy na redukcji, nie na mieśniu). Aktualnie od tygodnia codziennie basen + sauna (kiedyś 3 h kraulem bez przerwy, teraz po 3 basenach kraulem brak siły :( )
"Po pierwszym zastrzyku moje życie juz na zawsze sie zmieniło, na lepsze.
Można się tylko domyslać co to znaczy byc samcem alfa z wysokim poziomem testosteronu, ale jedyna szansa by sie o tym przekonać to wejśc na cykl. Miałem więcej energii, większy apetyt, przestałem być pobłażliwy dla ludzi którzy nic nie wnosili do mojego życia, byłem o wiele bardziej skłonny do podejmowania ryzyka, mnóstwo pomysłów. Czułem się lepszy od szarej masy która nadal szła w starym tempie i próbowali ze mna rozmawiac na jakies denne tematy. "
Czekam na rady :)