Pierwsze co mnie przychodzi do głowy :
"Ale w koło jest wesoło"
Druga sprawa-prosty test,nieskomplikowane suplementy,propozycja treningu w sposób znany od min 20 lat,jeśli nie dłużej a tu wpisy rozpowszechniające wszelkie mity kulturystyki ,diety i suplementacji ,jakie zdołali wymyślić "Janusze i Grażyny Fitnessu ."
A najdziwniejsze,że to piszę osoby naprawdę z doświadczeniem i konkretnymi wynikami , osiągnięciami :)
Stąd śmiało mogę stwierdzić-nie odrobiliście zadań domowych i pewnie dziś "nie byliście sobą" (przez Walentynki ? )
Trzecia sprawa-przy okazji zrobiliście super reklamę Iron Mass-bo ,jak na jednym opakowaniu 7 kg,w sześć tygodni można zrobić przerażającą świnio masę,to jak to przeczytają koksiarze-wyrzucą wszystkie sterydy na śmietnik i ustawa sie w kolejce po ten rewelacyjny suplement,wg Waszych opisów,lepiej działący niż potężna "Bomba ":)
Nie mam teraz czasu wszystkiego tłumaczyć,bo to doskonale wiecie-stąd rzucę kilka krótkich haseł:
-
trening wytrzymałościowy to praca tlenowa,gdy mięśnie pracują beztlenowo-to budują, siłę, masę, kształty,gęstość
-w dawniejszej kulturystyce formę na zawody robiło się na węglowodanach i białku-aż po same zawody a kulturyści mieli i masę i rzeźbę i siłę na scenie.
Taki gainer wtedy idealnie by sie sprawdzał
Świnio masa to wymysł amerykańskich kulturystów żarłoków,już od paru dobrych lat się od tego odchodzi,bo jest bez sensu i obciąża zdrowie.