SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Makaron z jogurtem owocowym ?

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 2391

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51562 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Witam ! Czy można jeść makaron z jogurtem owocowym ? Wiem że jogurt owocowy ma cukry jest chyba ich 15 gram na cały jogurt. Chce z tym jeść bo z niczym innym mi nie wchodzi.
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 369 Napisanych postów 8676 Wiek 44 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 130653
nikt ci nie zabroni, ale posilek tez ma brak bialka i tł. Jogurt mozesz zamienic na naturalny+ owoce (nawet zblendowane) lub rozrobione na gesto wpc smakowe z wodą/mlekiem

Stop wishing start doing

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 9947 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 52544
Skoro nie przepadasz za makaronem, to po co go jesz?

Poszukuję książki "Na początku był głód" M. Konarzewskiego, gdyby ktoś miał egzeplarz na sprzedaż - proszę o kontakt mailowy ;)

Jedna z bardziej przemądrzałych osób na forum.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 109 Wiek 30 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 4486
Oczywiście, że możesz jeść co chcesz, tzn co Ci smakuje, tak długo jak trzymasz się ustalonego rozkładu BTW, pamiętając o błonniku, witaminach i minerałach. Organizm nie wie, czy węglowodany, które przed chwilą przyjąłeś pochodzą z ryżu, czy z jogurtu owocowego.

Don't panic! It was just murder, my dear Watson...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 9947 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 52544
Organizm nie wie, czy węglowodany, które przed chwilą przyjąłeś pochodzą z ryżu, czy z jogurtu owocowego.


Wedle Twojej teorii, nie ma różnicy między skrobią, a np. cukrem rafinowanym? Między tłuszczem trans, a np. MCT?

Kolego, proponuje swoje teorie najpierw skonfrontować z faktami. Filmiki na youtubie to średnie źródło wiedzy.

Poszukuję książki "Na początku był głód" M. Konarzewskiego, gdyby ktoś miał egzeplarz na sprzedaż - proszę o kontakt mailowy ;)

Jedna z bardziej przemądrzałych osób na forum.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 109 Wiek 30 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 4486
To, co przed chwilą napisałeś, ja nazywam popadaniem w skrajności. Radzę się troszeczkę doedukować. Pooglądaj sobie Layna Nortona, Matta Ogusa, Erica Helmsa, nawet Nicka Wrighta, ale przede wszystkim doradzam, żebyś sprawdził to na sobie :) Czasy, w których codzienne jedzenie kurczaka z ryżem (celowo wyolbrzymiam) jako jedynie słusznego pokarmu już dawno odeszły w niepamięć. Cukry proste wcale nie są straszne! IG nie jest wyznacznikiem! A kaloria jest równa kalorii! O ile wszystko robi się z głową, bo przecież ograniczając się do "śmieciowego" jedzenia nie wpasujemy się w makro. Oczywiście należy pamiętać o odpowiedniej ilości błonnika w diecie i mikroelementach.

Może jeszcze mi powiesz, że nie mogę pić Coli zero, czy pochodnych napojów?

Don't panic! It was just murder, my dear Watson...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 9947 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 52544
Cukry proste wcale nie są straszne! IG nie jest wyznacznikiem!

Zgadzam się.
Natomiast jest coś takiego, jak chociażby gęstość odżywcza - i chociażby w tym aspekcie, o ile "energetyczność" może być zbliżona, ilośc substancji odżywczych przypadających na daną kalorię już nie.

Składniki nieenergetyczne występujące np. w owocach, w batonie czekoladowym występować nie będą, ale w tym drugim przypadku będziemy mieli towarzystwo np. tłuszczu trans z obecnym rowniez syropem glukozowo-fruktozowym.
Nie sposób porównywać działania na organizm tłuszczu kokosowego, a np. margaryny.

Może jeszcze mi powiesz, że nie mogę pić Coli zero, czy pochodnych napojów?

Pij sobie co chcesz, nic mi do tego.
Jednak stwierdzenie, iż dla organizmu nie ma różnicy, co jest źródłem danego składnika pokarmowego, oraz jakiej jest on "jakości" prawdą nie jest i takie stwierdzenie to wręcz kuriozum. Proponuje zapoznać się z literaturą naukową w w/w temacie, i na tym budować merytorykę swoich wypowiedzi. Równiez dobrze moglbym powoływac się na innego speca od np. żywienia, którego podejście jest zupełnie odwrotne, jak Twoich guru

W tym dziale, prócz aspektu czysto estetycznego, pod uwagę brany jest również aspekt zdrowotny - i przywyknij do tego. Możesz łykać to, co L.Norton ma do przekazania na własny użytek, ale nie wprowadzaj ludzi w błąd, bo treści które przekazujesz, w kontekście faktycznego wpływu danych składników pokarmowych na ludzki organizm, błędnymi są.

Poszukuję książki "Na początku był głód" M. Konarzewskiego, gdyby ktoś miał egzeplarz na sprzedaż - proszę o kontakt mailowy ;)

Jedna z bardziej przemądrzałych osób na forum.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 109 Wiek 30 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 4486
Natomiast jest coś takiego, jak chociażby gęstość odżywcza - i chociażby w tym aspekcie, o ile "energetyczność" może być zbliżona, ilośc substancji odżywczych przypadających na daną kalorię już nie.

Jak najbardziej się zgadzam.

Jednak stwierdzenie, iż dla organizmu nie ma różnicy, co jest źródłem danego składnika pokarmowego, oraz jakiej jest on "jakości" prawdą nie jest i takie stwierdzenie to wręcz kuriozum. Proponuje zapoznać się z literaturą naukową w w/w temacie, i na tym budować merytorykę swoich wypowiedzi. Równiez dobrze moglbym powoływac się na innego speca od np. żywienia, którego podejście jest zupełnie odwrotne, jak Twoich guru

Zgadzam się po części... Od dawna unikam stanowczych stwierdzeń bo nauka albo ściślej, przeróżne badania naukowe nigdy nie są czarne lub białe. W każdym razie tak powinniśmy je postrzegać. Są podatne na różne interpretacje. Wymienione przeze mnie osoby nie traktuję w żadnej mierze jako moich guru, a Layne'a nie uważam za Alfę i Omegę. BTW cieszy mnie, że również znasz te osoby ;)

W tym dziale, prócz aspektu czysto estetycznego, pod uwagę brany jest również aspekt zdrowotny - i przywyknij do tego. Możesz łykać to, co L.Norton ma do przekazania na własny użytek, ale nie wprowadzaj ludzi w błąd, bo treści które przekazujesz, w kontekście faktycznego wpływu danych składników pokarmowych na ludzki organizm, błędnymi są.

Wspomniałeś o bardzo ważnej rzeczy. Zgadzam się, że da się rozgraniczyć te dwa aspekty, ale najlepiej dla nas, jeśli zachowamy między nimi zdrowy balans. A w moim przekonaniu takową równowagę może stanowić chociażby wyjście ze znajomymi na pizzę, zjedzenie z dziewczyną loda w upalny dzień, czy też paczki laysów nie katując przy tym własnego sumienia. O ile wliczysz to w bilans kaloryczny nie musisz traktować tych "odskoczni" jako cheat meali nawet. Chcę podkreślić, że odmawianie sobie jogurtu owocowego (mimo iż mam na niego dużą chęć) nie jest zdrowe. W ten sposób można nabawić się naprawdę słabego poczucia psychicznego. To są złe relacje między nami, a pokarmem. Komfort psychiczny jest również niezwykle ważny!

I jeszcze raz powtórzę:
Layne Norton akurat jest naprawdę dobrym zawodnikiem i ignorowanie jego badań, podejścia do diety, treningu, czy po prostu wiedzy na temat ludzkiego organizmu, w imię "wyższych bliżej nieokreślonych idei" mija się z celem.

Zawsze jestem otwarty na rozmowę, niemniej to co mnie najbardziej rajcuje to poznawanie własnego organizmu i satysfakcja z sylwetki, która ulega poprawie, zachowując komfort psychiczny oraz czyste sumienie i utrzymując przy tym dobre relacje z produktami żywnościowymi.

Owszem, każdy może uważać za słuszne inne przekonania. Niemniej jeśli ja wyglądam dobrze, a ten ktoś średnio (pisząc eufemistycznie), a wciąż uważa się za wielkiego fachowca to ja pytam: Co z Tobą nie tak?

Nie piszę teraz o Tobie, bo nie wiem jak wyglądasz. Piszę ogólnie, zauważywszy tendencję to wszechwiedzy niepopartej efektami.

Don't panic! It was just murder, my dear Watson...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 9947 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 52544
Chyba nie do końca się zrozumieliśmy.

Jak najbardziej jestem za tym, by sposób odżywiania był dopasowany do naszych potrzeb i upodobań, a nie my do sposobu odżywiania.
Popieram również, że wyjście ze znajomymi na pizze, czy zjedzenie z dziewczyną loda, to nie sytuacja wymagającą biczowania się (ja też pije piwo ).

Ja jedynie dość precyzyjnie odniosłem się do stwierdzenia:

Organizm nie wie, czy węglowodany, które przed chwilą przyjąłeś pochodzą z ryżu, czy z jogurtu owocowego.

Z którym się nie zgadzam i w świetle w/w kwestii jest nieprawdziwe.

Poza tym, kuchnia to nie laboratorium. Zrobienie hamburgera, pizzy, sphagetti, czy nawet jogurtu owocowego własnoręcznie, tak, by było smacznie i wartościowo to nie magiczne sztuczki, a prosty dobór składników i chwila poświęcona nad garnkiem - i to wielokrotnie staram się w dziale zaznaczać. Odstępstwa - są i będą, jednak warto zwrócić uwagę, by nie przesadzać w żadną ze stron.




Zmieniony przez - Skerx w dniu 2013-09-03 15:50:03

Poszukuję książki "Na początku był głód" M. Konarzewskiego, gdyby ktoś miał egzeplarz na sprzedaż - proszę o kontakt mailowy ;)

Jedna z bardziej przemądrzałych osób na forum.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dieta - Parę pytań

Następny temat

Czy można jeść makaron z rosołem ?

WHEY premium