kreatyna a prostata

 Chcial bym zapytac znawcow tematu o pewna rzecz. Najpierw zadam pytanie a nastepnie wyjasnie skad ono sie wzielo.

Pytanie brzmi: Czy kreatyna stosowana podczas treningow kulturystycznych, dawkowana zgodnie z instrukcja na opakowaniu moze powodowac problemy z prostata?

Chodzi o to ze dosc dlugo leczylem sie na niebakteryjne nawracajace zapalenie prostaty. Leczenie trwalo dosc dlugo, stosowane byly leki przeciwzapalne, antybiotyki itd. Odwiedzilem kilku lekarzy, stosowalem rozne kuracje, w koncu udalo sie wyleczyc ta dolegliwosc, choc czasami jeszcze bywaja delikatne niedogodnosci. Mam po tym zapaleniu pamiatke w postaci lekkiego zwloknienia. Niewiadomo skad wzielo sie to zapalenie, lekarze mowili ze moga byc rozne przyczyny. Moje zycie przez okres studiow bylo pelne stresu, sypialem malo bo pracowalem w nocy, studiowalem w ciagu dnia i jeszcze trenowalem. Odbylem w ciagu kilku lat kilka cykli kreatynowych i bylo ok. Lekarze mowili ze przyczyna zapalenia mogla tez tkwic w odzywkach, co wydaje mimsie troche dziwne bo nie spotkalem sie z takim przypadkiem wsrod Najomych nawetbtych, ktorzy brali sterydy.


T renuje na silowni nadal, moje zycie sie ustabilizowalo, w nocy spie, w ciagu dniampracuje. Chcial bym zrobic sobie cykl na kreatynie ale boje sie (nastraszyla mnie dziewczyna i lekarz tez radzilmuwazac), ze dolegliwosci zwiazane z prostata wroca... bardzo bym tego nie chcial bo problemy z prostata utrudnialy zycie seksualne a to mam teraz perfekcyjne.Czy jest szansa ze takie zapalenie wroci od kreatyny? Czy kreatyna moze miec skutki uboczne? (Nigdzie nie moglem znalezc takich informacji). Prosze omodpowiedz znawcow tematu, prosze o odpowiedz na zadane pytania, nie chce porad w stylu *jedz duzo i trenuj*, chce uzyskac rzetelne informacje.

Mowi sie ze kreatyna powoduje puchniecie miesnimpoprzez zatrzymanie w nich wody stad moje obawy zeby nie spuchlo to, co nie powinno. Nie wiem czy ktos z was mial kiedys doczynienia z ta bardzo nieprzyjemna dolegliwoscia, gdy w lozku z kobieta coby nie robil czasem poprostu nie da sie uzyskac wzwodu i czuc irytujace uczucie ucisku w kroczu...

To pytanie zadalem juz na jakims forum medycznym ale do tej pory nie doczekalem sie zadnej odpowiedzi. Licze na to ze wy, jako mniej lub bardziej zaawansowani kulturysci bedziecie w stanie odpowiedziec na moje pytanko.

P.s-gdybynktos mial taka dolegliwosc, moge pomoc porada, walczylem z tym rok! :/

nie słyszałem żeby od krety był porost prostaty. Pochodne DHT (dihydrotestosteron w dużym stopniu przyspieszają łysienie i przerost prostaty) kreta co jedynie może obciążac nerki w duzych dawkach przy długim braniu jeśli nie spożywa się dużych płynów;) o prostate przy krecie bym się nie martwił;)

Nie ma obaw o kreatyne ;)

Wiem że dla was panowie, moje pytanie mogło zabrzemieć niedorzecznie, ale naprawde dlugo meczylem sie z tym zapaleniem i to nic przyjemnego... Kiedys podczas leczenia nieco mi sie polepszylo, wskoczylem na kretke i znow mialem nie fajne objawy, to mogl byc totalny niefartowny zbieg okolicznosci, ale ostroznosci nigdy za wiele ;) Dodatkowo mojej kobiecie bardzo zalezy na tym zebym byl w formie seksualnej i krzywo patrzy na pojemnik z kreatyna (ktory zreszta sama mi kupila :D ), obawiajac sie ze znow trzeba bedzie chodzic po lekarzach...

Nigdzie w calych internetach nie znalazlem informacji jakoby kreatyna mogla zaszkodzic prostacie, ale nigdy czlowiek nie wie czy nie jest jakims pierwszym przypadkiem... Stad wole zapytac. Ponadto, tak jak pisalem wczesniej, kreatyna slynie z "zatrzymywania wody" w organizmie-ja sam pamietam ze efekty brania kreatyny lekko po mnie widac, buzia robi sie okraglejsza troche, miesnie w obwodzie rosna, jestem bardziej napompowany, wiec pomyslalem ze dokladnie taki sam efekt moze spotkac prostate... Co ciekawe, nadmiar kreatyny wydalany jest z moczem wiec przechodzi przez cewke moczowa, a stamtad do gruczolu prostaty jest niedaleko, wiec nawet jesli nie bezposrednio w krwioobiegu, to wlasnie w moczu moze dostac sie tam (przynajmniej w czystej teorii).

Dziękuję za pocieszające wypowiedzi i za zainteresowanie tematem. Temat o tyle mysle moze przydac sie kazdemu facetowi, bo prostata to czesto zmora facetow, zwlaszcza ok 40 roku zycia (ja mam 27 lat ! ), a problemy z prostata (czestomocz i szczypanie to pikus w porownaniu z tym jak utrudnia to czesto seks - mnie nei szczypalo ani nic, poprostu mialem ucisk i problemy z osiagnieciem badz utrzymaniem wzwodu) moga spotkac 90% mezczyzn. Co ciekawe, gdy bylem u urologa, w kolejce do prywatnego elkarza byli za kazdym razem faceci mniejwiecej w moim wieku... To co w jedzeniu, tryb zycia, itd itd prowadza do tego ze coraz mlodsi miewaja rozne dolegliwosci przypisywane niegdys mezczyznom w dojrzalym wieku...

Zmieniony przez - daniello86 w dniu 2013-08-27 08:27:28

Zmieniony przez - daniello86 w dniu 2013-08-27 08:41:24